czy zakończyć związek?

nie wiem co robić. jestem z chłopakiem od 1,5 roku, on ma 27 lat , ja 19. wiem, że bardzo mnie kocha ale sęk w tym, że dość mam tego iż ciągle zmienia prace, olewa ją, zostaje zwolniony, lub po prostu siedzi w domu na dupie bez pracy. mi w domu nigdy niczego nie brakowało i nie jestem przyzwyczajona do życia na niskim poziomie. wiem, że gdybym miała z nim dziecko bądź chciała planować przyszłość nie wyglądała by ona różowo. nie jestem materialistką i nie zależy mi na pieniądzach faceta, ale myślę że powinien być w stanie zapewnić kobiecie bądź rodzinie godny byt. nie pamiętam żebym dostała od niego jakikolwiek prezent na mikołaja bądź dzień kobiet bo po prostu nie ma pieniędzy. w sklepie kilkaset złotych jest winny od kilku miesięcy. samochodu też już długo nie ma i nie jest w stanie kupić , choć ciągle marudzi że jest mu potrzebny. próbowałam go długo wspierać ale już po prostu męczy mnie ta sytuacja. co robić? zerwać z nim czy dalej się łudzić że w końcu się to zmieni?

hej, nie napiszę , że jesteś pustą baba, której zależy tylko na kasie. Masz racje, facet który nie potrafi samemu sobie zapewnić dobrego życia, tym bardziej nie zapewni tego komuś, czyli rodzinie. Może sytuacja się zmieni, tego nie wiemy, ale skoro tak już jest dłuższy czas. Może powiedz mu po prostu, słuchaj już bardzo męczy mnie taka sytuacja, masz 27 lat, powienieneś umieć o siebie zadbać i mieć jakieś perspektywy. Popracuj nad tym, bo długo jeszcze nie pociągne w takiej sytuacji. Da mu to do myslenia, bądz... powie że chcesz zostawić go bo nie ma kasy, to powiedz, masz 27 lat człowieku. Nie oszukujmy się, to już dorosły człowiek. Mój facet też miał przez pewien okres taka sytuacje, ciągle zmieniał prace, zwalniał się, nie chchiało mu się pracować. ale na szczęście sam zrozumiał , że dłuzej tak być nie może. powodzenia życzę :) i pamiętaj, nie ma się co długo męczyć, bo do niczego dobrego się nie dojdzie.

hej, nie napiszę , że jesteś pustą baba, której zależy tylko na kasie. Masz racje, facet który nie potrafi samemu sobie zapewnić dobrego życia, tym bardziej nie zapewni tego komuś, czyli rodzinie. Może sytuacja się zmieni, tego nie wiemy, ale skoro tak już jest dłuższy czas. Może powiedz mu po prostu, słuchaj już bardzo męczy mnie taka sytuacja, masz 27 lat, powienieneś umieć o siebie zadbać i mieć jakieś perspektywy. Popracuj nad tym, bo długo jeszcze nie pociągne w takiej sytuacji. Da mu to do myslenia, bądz... powie że chcesz zostawić go bo nie ma kasy, to powiedz, masz 27 lat człowieku. Nie oszukujmy się, to już dorosły człowiek. Mój facet też miał przez pewien okres taka sytuacje, ciągle zmieniał prace, zwalniał się, nie chchiało mu się pracować. ale na szczęście sam zrozumiał , że dłuzej tak być nie może. powodzenia życzę :) i pamiętaj, nie ma się co długo męczyć, bo do niczego dobrego się nie dojdzie.