facet poznany na portalu randkowym

polubiłam go. jest taki zwyczajny, bardzo fajnie mi sie z nim rozmawiało. zasugerował spotkanie, zgodziłam się. już miesiąc nie możemy się zgrać, coraz mniej się do mnie odzywa...w zasadziej jak ja do niego nie napiszę to sam się nie odezwie ;/ a ja nie chcę się narzucać. tak świetnie się dogadywaliśmy, widzieliśmy mnóstwo swoich zdjęć, mówił, że mu się podobał i teraz rezygnuje? nie chce mnie nawet poznać?

Poznal inna, ktora ladniejsze zdjecia mu wyslala i pewnie juz sie z nia spotkal. I nie tylko z nia. W necie jest mega konkurencja. nie wiedzials o tym?

możliwe...

ehh ja to mam szczęście...

tez to przerabiałam- jednak swoich zdjęć nie wysyłałam. Faceci często poluja na kobiety, spotykaja się z kilkoma a potem wybiarają która im sie bardziej spodoba. Też tego nie rozumiem :/ zamiast od razu dać znać, ze "sorry ale to chyba nie to" to zbywają kobietę, że może jeszcze się spotkają.

Nie marudz. Trza to wliczyc koszta, gdy szukasz w necie. I najlepiej spotykac sie jak najszybciej. Szybka weryfikacja sprawia, ze nie czujesz,ze marnujesz czas w razie klapy itd. Glowa do gory i szukaj dalej.

no ale to był facet naprawdę fajny, szkoda mi...nie był może jakiś za przystojny, wydawał się w porządku

chciałabym w końcu poznać kogoś wartościowego ale gdzie?!

Skad, ze fajny skoro gadalas z nim TYLKO miesiac i TYLKO w necie? W necie kazdy moze byc taki jakiego siebie wymysli.

skad wiesz* Gdzie? TO zalezy ile masz lat, gdzie bywasz, jaki tryb zycia wiedziesz.

Może jest cos czego obawia się, zdjecia wszystkiego nie pokazują. Jeśli tak jest to opory pzred spotkaniem będą i male szanse masz że uda ci sie to zmienic.

mam 20 lat, nie chodzę po żadnych klubach, jestem raczej spokojna...zazwyczaj spotykam się ze znajomymi, swoje grono, mało nowych osób poznaje, do tej pory miałam nadzieję, że może internet to moja szansa ale cóż... @bombaż nie wyiem, może...

Na zdjeciach nie widać nieśmiałóści, można wysłac mnóstwo zdjęc a zaatuszować zeza. Druga sprawa to być moze jest kilka panien do wyboru i wybrał inną.

ta druga opcja jest bardzo prawdopodobna...

Jestes taka mloda! Nie poddawaj sie. Na pewno kogos znajdziesz. Predzej czy pozniej, ale szukaj, bo samo raczej nie przyjdzie, choc... kto wie.

to jest dziwne...miałam 6 takich wirtualnych znajomości, na dwóch na których najbardziej mi zależało, nie odważyli się ze mną spotkać ;/

no ale jak mam szukać, niby mówią mi, że jestem ładna i miła a nikt na mnie nie zwraca uwagi...

A czy on Ci coś obiecywał?

nie, nic mi nie obiecywał. wiem, naiwna jestem i tyle

to wystarczajacy powod by nie doszło do spotkania

tylko, że ja się do niego tak troszkę przyzwyczaiłam, wiem to głupie...

tylko, że ja się do niego tak troszkę przyzwyczaiłam, wiem to głupie...

Nie nie odwazyli, tylko im sie nie podobalas. to czy jest sie ladnym czy nie to kwestia subiektywnej oceny. na zdjeciach roznie tez wychodzi sie. poza tym, moze to nie kwestia zdjec nawet,a tego co i jak piszesz. mzoesz jestes nudna, dretwa itd? nie wiadomo. W kazdym badz razie musisz dazyc do szybkiej kontfrontacji, bo teraz kobiety sa nader przedsiebiorcze .

Tyle w temacie. Nic nie obiecywał więc nie możesz nic od niego żądać. Najpewniej jednak mu nie podpasowałaś ale jest na tyle taktowny, że nie chce Ci robić przykrości.

chyba macie racje. tylko boli mnie trochę to, że faceci tak kłamią...

A w czym on Cię okłamał?

faceci są w wiekszości podli, nie mją skrupułów. dowartościowuja się kiedy fajna laska poświca im swój czas a sa na tyle tchórzliwi by nie powiedzieć co sie dzieje i zakończyć znajomośc milcząc albo zbywając. zanaczam, że większość. tchórze bez taktu i klasy!

mówił, że mu się miło rozmawia, że jestem interesująca, że chciałby się spotkać a teraz przestał się odzywać, wolałabym żeby napisał, że już mu się znudziłam, nie miałabym złudzeń

Jak klamia? Babo wez wyluzuj. Jestes przewrazliwona, jak dalej tak bedzie to przebeczysz cale zycie,a sspotka cie jeszcze prawdziwe zlo. bo to co opisujesz to po prostu wielkie gowno, a nie zadna tragedia. obcy facet, popisalas z nim 30dni, niczego ci nie obiecal, jedynie miga sie od spotkania, aty dramat grecki tworzysz. Musisz sie naucyzc podchodzic z wielka rezerwa do znjaomosci w necie, poniewaz wiekszosc z nich w najlpeszym przypadkutak wyglada. Gorsza wersja, facet spotyka sie z toba, ale nie jestes jedyna, o czym rzeczjasna nie wiesz, tylko np po 7 msc dowiadujesz sie przypadkiem. nie badz naiwnym dziewczatkiem.

To sa zwroty kurtuazyjne dla podtrzymania znajomosci dopoki nie trafi sie egzemplarz naprawde wart zachodu. W necie jestes jak sloik majonezu. Oglada sie etykiety, wywala co nie pasuje. Zrozum to, zejestes w necie rzecza, nie osoba.