Podoba mi się pewien facet, nie znam go, zagadać?

Ale takie zwykłe cześć nie jest zbyt oklepane? To taki portal można by rzec.. prawie randkowy, pewnie wiele dziewczyn tak zagaduje, chciałabym się wyróżnić jakoś z tłumu..;)

to pobawiła byś się jego pulusiem i chciała taplać w jego spermie niczyc nimfomanka och aż mi stanąl

chciałabym się wyróżnić jakoś z tłumu.. To czemu mnie nie słuchasz ty mało kreatywna kobieto!

ale bym mu ssała chiałabym mu też zacisnąć cipkę na jego nosie och !!!

Przecież wiadomo i tak, że to podszyw, więc nie wiem po co w ogóle się wysilasz;)

Napisz, hej widzialam Ciebie jak grales i bardzo mi sie spodobalo, natknelam sie na Twoj profil, mamy wspolna znajoma i przypomniales mi sie, Twoja muzyka poprawila mu humor tamtego dnia wiec wysylam Ci :)! Dzieki i pozdrawiam

mu że na nigo lecisz i czy nie chciałby pozabawiać się na twoim kroczu rety

Ooo, całkiem sympatyczny tekst, daje do zrozumienia, że go znam z widzenia, ale równocześnie nie brzmi zbyt nachalnie:D Dzięki za radę, zaraz sobie zapiszę;) A może jeszcze jakaś inna propozycja przyjdzie Ci do głowy? Warto rozważyć kilka opcji:)

Napisz, hej widzialam Ciebie jak grales i bardzo mi sie spodobalo, natknelam sie na Twoj profil, mamy wspolna znajoma i przypomniales mi sie, Twoja muzyka poprawila mu humor tamtego dnia wiec wysylam Ci ! Dzieki i pozdrawiam Natknełam się na twój profil mamy wspólną znajomą widzałam cię znam twoją grę nie no bardzo mało nachalny ...

dshsh - jak na razie zbieram pomysły, przecież nie mówię, że to gotowa wersja, zawsze można coś uciąć lub coś dodać;) A może masz jakiś inny pomysł? Chętnie przeczytam:)

wybacz ale nie chce mi się dla ciebie wymyślać bez urazy dobranoc

Co sie łamiesz czy nachalny czy mniej nachalny.Samo napisanie czy odezwanie sie do obcego jest nieco nachalne,no ale przeciez cie nie zabije ani nie wysmieje z tego tytułu.Zagadac zawsze mozna.To wlasnie panie zdają sie byc bardziej podejżliwe na ewentualne ataki chłopa "co on chce,jakis zbok". A koleś lamentował nie bedzie.

Podnoszę;)

cycki se podnies

Ktoś jeszcze się wypowie?:D

Piszesz tak: "Cześć, kiedy grasz w (nazwa klubu)?" On: "Dlaczego pytasz?" Ty: "Żeby wiedzieć, kiedy warto tam być:)" Oj nie ważne co napiszesz, najważniejsze żebyś wstawiła tam jakąś fajną fotkę - jak mu się spodobasz to każdy tekst podchwyci:)

sexowna koleżanka - Hhaha, dobre;D Bardzo jasno stawiające sprawę, a z drugiej str zabawne:D Dzięki za propozycję:D A co sądzisz o tym jak facet od razu na dzień dobry będzie wiedział, ze tak bardzo wpadł mi w oko? Nie będzie mnie to w razie ewentualnych spotkań stawiać na gorszej pozycji? Na zasadzie, ze to on powinien być zdobywcą, a w tej sytuacji to ja będę:P Wiem, wiem, wybiegam myślami w przyszłość, bo nawet jeszcze do niego nie napisałam, a już się martwię co będzie, ale odpowiedz tak hipotetycznie:D I drugie pyt: lepiej do niego napisać na fb czy na tym drugim portalu? Na ten drugi wchodzi rzadko, ale tam byłabym anonimowa i można ten portal nazwać randkowym właściwie, a na fb to z marszu widziałby wszystkie moje dane itd...

:)

Zdobywcą to on będzie jak Cię zdobędzie, a to o czym piszemy to tylko nawiązanie kontaktu. Nie jest wazne kto i jak zaczyna, liczy się to co jest dalej:) Napisz tam gdzie Ci wygodniej.

A do do grajków to raczej są przyzwyczajeni do tego, że kobiety ich podrywają;) Wracając jeszcze do mojej propozycji textu - nie jest on wcale taki jednoznaczny, bo równie dobrze może podobać Ci się on albo to jak gra. Powodzenia:)

Hmmm... no w sumie racja.. A myślisz, że lepiej próbować pociągnąć rozmowę w necie jak najdłużej, żeby się najpierw tak lepiej poznać i zobaczyć jak się gada, czy od razu do spotkania dążyć?

Heh, no właśnie też już myślałam o tym, że pewnie wiele kobiet się nim interesuje.. i to mnie trochę onieśmiela:( Z jednej str kręci mnie to, że tak rozwija się artystycznie, wręcz pociąga:D (działa jeszcze w innej dziedzinie twórczej:D), a z drugiej str trochę mnie to przeraża, bo tacy faceci - artyści, zawsze kojarzyli mi się z kobieciarzami i ciągłymi wahaniami nastroju:P;)

I w sumie nie chciałabym być jedną z wielu, która się nim interesuje, ale z drugiej str co zrobić...:D;)

Myślę, że lepiej nie pisać scenariusza zanim nie wykona się pierwszego kroku:) To jak to się potoczy zależy też od niego, nie planuj za dużo bo i tak pewnie będzie zupełnie inaczej niż sie spodziewasz.

Ech ci artyści, niepokorne wolne duchy, flirciarze i kobieciarze:D A tak naprawdę większość jest bardzo nieśmiała w stosunku do kobiet, mówię Ci:)

No on mi niestety i zarazem stety nie wygląda na nieśmiałego:P Ubiera się dosyć ekstrawagancko, wyróżnia się, widać, że ma swój świat.. Z jednej str to jest właśnie to, co na mnie tak działa, dzięki czemu wydaje mi się taki męski, typ outsidera:D:P A z drugiej str miło by było, gdyby nie był jednak zbyt pewny siebie i żeby np nie okazał się wręcz wpatrzony w swój talent :o

Powiem tak, jeśli dostrzeże w Tobie ciepłą i wrażliwą kobietę która na dodatek potrafi docenić to co on robi a nawet się tym zachwycić to jest Twój. A Twoja inicjatywa jak najbardziej wskazana albo wręcz niezbędna jeśli bardzo mu się spodobasz. Niestety tez lubię artystów i praktycznie od zawsze się nimi otaczam, więc wiem co piszę:)

Coś o muzykantach:) Chcieliby dobrze grać, chcieliby mieć z tego dobrą kasę, chcieliby, żeby laski się na nich rzucały ale to wszystko pozostaje tylko w sferze marzeń a prawda jest taka że są świadomi, że niewiele umieją i że kasa z grania marna a kobiety, he, z reguły tylko pasztety się nimi interesują a do tych fajniejszych nie mają smiałości żeby podejść. Ta pewność siebie to tylko poza pewnie, zresztą sama się pzrekonasz niebawem jak to z tym Twoim jest czego Ci życzę z całego serca:)

Ooo, mówisz, że prawie od zawsze się nimi otaczasz... A co powiesz o nich jako partnerach na życie? Wiadomo, że każdy człowiek jest inny, nie można uogólniać i wrzucać wszystkich do jednego worka, ale skoro w tym towarzystwie się obracasz, to może mniej więcej wiesz jacy są.. Pytam, bo moja przyjaciółka ciągle mnie przestrzega, żebym z takimi dała sobie spokój, że już raz byłam z takim niepokornym, który ciągle albo miał doła albo był w euforii, wpadał też w szały..:o i radzi mi, że powinnam znaleźć kogoś spokojnego, który może nie będzie tak skłonny do porywów romantyzmu, ale będzie mnie szanować i rodzina będzie dla niego ważna.. Ja najchętniej chciałabym jedno i drugie, o ile to możliwe;)

Chciałabym się przekonać, ale łapię straszną spinę, gdy ktoś mi się podoba, normalnie jak nastolatka:o Boję się, że tak bardzo będę patrzeć przez pryzmat tego jak mi się podoba i jaki może być och i ach, ze nie będę potrafiła pociągnąć ciekawej rozmowy.. Albo, że on w ogóle nie odpisze..:P