matka mnie ciagle krytykuje, poniza przy ludziach, opowiada o mnie jakies negaty

wne rczeczy, ueaza mnie za gowno. Dziwne bo obcy ludzie maja zgola odmienne zdanie na mój temat. Nie wytrzymuje z toksyczna matka ktorej ciagle cos nie pasuje. W obych widzi nie wiadomo kogo, podnieca się kazdym gownem że kazdy jest taki super a ja takie g. Ktos ma podobny problem?

Po prostu ona swój negatywizm przelewa na Ciebie, bo jesteś pod ręką. Może czas się wyprowadzić? Jak wyobrażasz sobie Wasze późniejsze relacje? Mocno "zryła" Tobie psychikę - jak z Twoją pewnością siebie?

No wiesz jak ktos ci tak ciagle drazy jaki to nie jestes chu*owy to pewnosc siebie spada prawie do zera

Różnie to bywa. Twoja matka na Ciebie najeżdża nie dlatego, że z Tobą jest coś nie tak, tylko dlatego, że z nią jest coś nie tak. Ona ma problemy, które znajdują ujście w obrażaniu innych - tak działają toksyczni ludzie. Znajomość różnych mechanizmów pozwala utrzymywać wiarę w siebie na odpowiednim poziomie.

moja matka po moim rozwodzie swatala mnie z kazdym kto jej sie pod reke nawinal :D Kiedys jakis malarz chalupe jej malowal, ja przyszlam a ona o mnie,moja corka jest do wziecia, nosz k... :/

najprostsza rada - zacznij oiewać jej słowa, ma zaburzenia od instynktu macierzynskiego zaczynając a na osobowościowych kończąc - to jej świat jest chory a nie twój, wyseparuj się emocjonalnie od jej słów - głowa do góry

Być moze masz racje, ale faktycznie jedno jest pewne- ciezko zyc pod jednym dachem z taka osoba ktora wyniszcza ciepsychicznie, że wychodzisz pozniej między ludzi i czujesz się jak g. bo ktos tam ci codziennie koduje we lbie że niby jestes beznadziejny. Meczace to.

coś mi się przypomniało :-):-D:-D

Meczace, ale zobacz - jak uda się Tobie te niczym nie uzasadnione epitety zniwelować - to czy coś Cię później ruszy? Popracuj nad logicznością postrzegania różnych zjawisk, dzięki czemu w przyszłości będziesz miała łatwiej - ot co, przeanalizuj to, co on mówi. A jak będzie miała w czymś rację - to jej jeszcze podziękuj, bo dzięki niej będziesz mogła się doskonalić ;)

jasne że męcząca a każdy ma wbite do głowy że matka to matka... nie masz szczęścia do matki - jej na tobie nie zależy a w każdym razie absolutnie nie potrafi tego wyrażać - pociesz się tym że "nic nie trwa wiecznie" ;-)