wolicie imprezy w klubach czy domówki?

jak w temacie... i dlaczego akurat ten rodzaj a nie drugi

w klubach. Bo można poznać więcej osób , wiecej wyboru wśród facetów , większa impreza , więcej miejsca do tanczenia itd :)

domówki, ale klubem też czasem nie pogardzę :D

też wolę kluby :) z powodów jw/

ja tez wole wyjscia do klubow , w sumie z tych samych powodow co ty :)

a i jeszcze domówki - wszyscy nayebani, o[powiadają smętne historie itp. dziunie siedzą na kolanach swoim menom i jest nudno jak na stypie, w klubie wszyscy tańczą, bawią się, flirtują ;) domówki są dla starych ludzi ;)

generalnie uwazam ze jak sie nie ma partnera/partnerki to siedzenie w domu ze znajomymi i kiszenie sie "we wlasnym sosie" mija sie z celem, no chyba ze ktos chce pozostac singlem...

a domówka tez potrafi być fajna ,ale przeważnie jest nudniejsza od zabawy w klubie ... Ale zalezy to głownie od ludzi

a co sadzicie na temat tzw "babskich wieczorow" ? dla mnie to najgorszy rodzaj imprezy, oczywiscie wyjscie na miasto z kolezankami jak najbardziej, ale siedzenie w domu z kilkoma dziewczynami i gadanie o pierdolach mnie nudzi :P

babskie wieczory są nudne

kusinka - dokladnie, strasznie nudne

Ja wolę domówki. Do klubów też chodzimy się wyszaleć, ale jakoś wolę, kiedy przychodzą do nas znajomi. Nie nudzimy się razem, zawsze jest wesoło (i głośno, bo co chwilę ktoś rży jak osioł :D).

też nigdy się nie nudzę na domówkach, nie wiem jakich Wy macie znajomych, ale u nas zawsze się dużo dzieje :D

ja nie lubie domowek bo wiem ze na domowce nic mnie zaskoczy, nie stanie sie nic nieoczekiwanego, raczej nikogo nie poznam , tylko troche sie posmieje pogadam glupoty i ot cala impreza

No nie wiem... Ja raz po domówce znalazłam na własnym tarasie wózek z Carrefoura i nie mam pojęcia, skąd się tam wziął. Dużo było zresztą niespodzianek. Myślę, że to, czy coś może zaskoczyć, czy nie, to kwestia kreatywności i poczucia humoru gości.

Zgadzam się całkowicie z Jennifer Bonnel, u nas zawsze się coś dzieje :) oczywiście do klubu też chodzę, ale jednak preferuję domówki ;)

Chyba na równo :) jak jest się dobrym towarzystwie to nie ma różnicy

jak sie ma lat 20 to moze i sie chce chodzic do klubow, tanczyc i kogos poznac jak sie ma np lat 30 to raczej czlowiek woli sie spotkac z wlasnymi znajomymi/przyjaciolmi w czyims domu

ja 20 mialam dawno a i tak wole imprezy w klubie, cos sie dzieje, jest muzyka, klimacik, moze tance a domowka?gadki szmatki w bardzo scislym gronie, jak ktos nie nalezy do najscislejszego kregu to siedzi z boku, zwykle 1 osoba wpycha sie na tapete i narzuca tematy gadek a reszta probuje przekrzyczec, oprocz tego picie i cos pod wodke i co chwila pytanie, swietnie sie bawimy, prawda?