Dziecko się liczy, mama już nie..

W angli nazywaja to"baby blues" czy jakos tak.Wlasnie taki stan kiedy mloda mama odnosi wrazenie,ze do nieczego sie nie nadaje,nic jej nie wychodzi,nikt jej nie kocha i nikt jej nie lubi ;)Nie jest to zazdrosc o dziecko a przynajmniej nie powinna byc.Zamiast nudzic sie jak babcia zbiera dziecko zrob cos dla siebie!!Ogol nogi,zrob sobie pysznej kawy ,wyjdz na zakupy...Zacznij zyc czyms wiecej niz swoim dzieckiem :) Zobaczysz rodzinie w koncu przejda te fajerwerki i jeszcze bedziesz musiala sie prosic ,zeby ktos malucha wzial na "przechowanie" jak bedziesz szla z mezem do kina ;)

Rozumiem cie autorko. U mnie tez tak bylo. Wszyscy tylko do dziecka a ja jakbym byla prrzezroczysta.to nie zazdrosc ale zlosc na otoczeenie. Najlej umow sie z kolezanka a mezowi powiedz co czujesz

ja bym nawet takeigo czgoś mężowi nie mówiła,oni nie sa tacy uczuciowi,pomysli to co m y tu,ze zazdrosna o dziecko i tyle

Boli tak nagle przestać być "gwiazdą" ? :) Spoko - i tak masz lepiej niż mąż - on juz zawsze będzie mniej ważny niż dziecko dla Ciebie.