Ale przypal ;/

Moim ulubionym daniem sa krokiety. Uwielbiam je w kazdej postaci, tzn uwielbialam, ale mi przeszlo. Zawsze jak bylam gdzies z moim chlopakiem, zamawialismy krokiety w restauracji. Chcielismy sprobowac tych z krakowa, z wroclawia, z zakopanego. Kiedys przywiozl mi krokiety swojej mamy, musialam zjesc, bo patrzyl. Ale byly obrzydliwe. Zjadlam jednego i powiedzialam ze wiecej nie dam rady, a byly 3. Oczywiscie powiedzialam, ze pycha, ale jestem najedzona. Za jakis miesiac przywiozl mi znow, powiedzialam ze teraz nie dam rady, a nastepnego dnia wyrzucilam. I powiedzialam ze sa super, zeby podziekowal. Wczoraj po szkole poszlam prosto do niego i jego mama przyniosła nam obiad. Krokiety. O zgrozo.