Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek25

Kiedy dziewczyna nie pozwala odejść

Polecane posty

Gość Marek25

Witam, proszę o rady w mojej sprawie. Uczucie do mojej dziewczyny wygasło. Nie czuję już tego co na początku. Nie pociąga mnie fizycznie ani nie mamy wspólnych zainteresowań. Nie widzę też przyszłości dalszej z nią. Chcę odejść jednak nie chcę ranić jej przy tym. Ona bardzo jest we mnie zakochana a ja po prostu nie mam serca jej ranić. Bo to bardzo pokrzywdzona przez los dziewczyna i związek ze mną dla niej bardzo wiele znaczy. Niedawno odbyłem z nią rozmowę, że chciałbym ten związek zakończyć, że to nie ma sensu itd. Ona się mocno rozpłakała i łkała, prosiła mnie na kolanach abym nie odchodził. Twierdziła, że na pewno coś do niej czuję i nie mogę jej tak zostawić. Nie jest mi obojętna i nie mogłem patrzeć na to jak cierpi. Suma sumarum się pogodziliśmy. Chciałem też wyjść po prostu aby tego nie widzieć ale ona mnie przytrzymywała i błagała abym został. Nie wiem jak z nią zerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość audrey1991
nie przesadzajcie wygaslo to wygaslo boze a on ma dobre serce jesli tu pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjnjdcj
Bo jej dupę zawraca i zwodzi ją!!!! Niech jej prawdę powie, że już go nie kręci, ze jej nie kocha, że chce innej kobiety!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Jeszcze raz zaznaczę, że bardzo mnie kocha. Dlatego też, jest to takie ciężkie. Oprócz mnie nie ma nikogo. Nie ma koleżanek, rodzina na drugim końcu województwa. Miała we mnie oparcie. Wcześniejsi chłopacy chcieli ją wykorzystać seksualnie tylko i nie mieli poważnych planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjnjdcj
Nie powiedział wprost, kręcił, a potem się wycofał i znowu z nią jest. To co ona ma mysle?Jak jednak z nią jest, to znaczy, że jednak chce, skoro się wycofał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Też rozważałem aby jej skłamać, że mam inną. Wtedy ja będę tym najgorszym. Ale już chyba to lepsze niż powiedzieć, nie kocham Cię, nie pociągasz mnie, nie widzą z tobą przyszłości do osoby, która jest słaba emocjonalnie + niska samoocena i być może to by sprawiło, że do końca życia byłaby sama a może i nawet popełniła samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjnjdcj
to tak jej zryłeś psychę przez te pare lat, że nie potrafi uwierzyć w siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Nie wręcz przeciwnie. Jak sama mówiła dzięki mnie odżyła. Chciałem zerwać ale po prostu nie mam serca jak odejść bez słowa kiedy ona łka i błaga na kolanach. To nie zwykły płacz ze smutno ale rozpacz jakby dziecko jej umarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fjnjdcj, przestań gadać głupoty i go oskarżać o jakieś bzdury. Mało to dziewczyn ma słabą psychikę by default? Autorze, obawiam się, że dalsze ciągnięcie tego nie ma sensu... lepsze cięcie niż unieszczęśliwianie siebie samego i tym samym jej. W dłuższej perspektywie oboje na tym zyskacie. Moim zdaniem nie powinieneś się wycofywać, jednak skoro już się to stało to zostaje Ci ponownie z nią pogadać i tym razem wyłożyć kawę na ławę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiek842
Marek, a ile ona ma lat a ile Ty, jeżeli można spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamYorka i niezawahamsię użyć
podziwiam twą bujna wyobraźnię... próbowałes pisać bajki dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjnjdcj
No to po cholerę kręci? Albo w tę albo we w tę!!!!!! Ściemniacz i tyle, brakuje mu charakteru!! A co teraz się obudził, że jej nie kocha? Nie sądzę! Na pewno kryzys był wcześniej, to zamiast rozmawiac i rozwiązywać problemy kręcił, a teraz się obudził z łapą w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Ja 25 a ona 23. Zerwać tak definitywnie przed świętami to też nie jest zbyt dobry pomysł. Poczekam z tym do następnego roku. Może następnym razem zrobię to w publicznym miejscu, jakiejś kawiarni. Powiem jej spokojnie co i jak i po prostu wyjdę. Boję się jednak, że przyjedzie do mnie do mieszkania "porozmawiać" i wtedy zacznie się płacz i błaganie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiek842
Myślałam, że ma 30 coś wtedy mogłaby rozpaczać, że jej poł życia zmarnowałeś, nie będzie mogła mieć już dzieci bo jest za stara itd.. A mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bendżamin
fjnjdcj - przykro mi, że facet Cię skrzywdził (albo tak Ci się wydaje), ale nie wyżywaj się na autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Nie mieszkamy razem ale kiedyś były takie plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMILAAAAA22
ODPOWIEDZ NA PYT: MIESZKACIE RAZEM? CZY ONA SAMA SIĘ UTRZYMUJE? JAK DŁUGO JESTEŚCIE RAZEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMILAAAAA22
a sorki nie doczytałam... gorzej jakbyście mieszkali razem. Zostaw ją. Albo spraw aby ona sama stwierdziła że to nie ma sensu. Skoro sie wypaliło to ona musi to czuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
Produkujecie się tu,a autor ma tylko taka fantazję,że jest mega piękny i w ogóle super gość,że laski się go proszą,aby z nim być. W realnym świecie pewnie siedzi pod pantoflem i ani nie drgnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle zrobiłeś, że dałeś się namówić na związek ze współczucia. To tylko pogorszyło sprawę. Nie kombinuj, nie da się zrobić tak żeby jej nie bolało, ale im dłużej to będziesz ciągnął tym ciężej będzie się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onananana
Jak jej nie kochasz to pokochaj. przez wasza męską nieodpowiedzialność potraficie tylko niszczyc wrażliwe dusze kobiet. zastanów sie co jest wazne w zyciu. stabilizacja z osoba ktora Cie kocha nad zycie czy zycie z jakas pierwsza lepsza laska ktora Cie pociąga a pozniej zacznie robic w konia? Zal mi tej dziewczyny, kocha Cie, cierpi niesamowicie z tego co piszesz a nie moze liczyć na Twoje uczucie? wszystko mozna odnowić, wystarczy chciec. przeciez nie jest Ci obojętna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Chciałbym ale jak? Starałem się. Coraz więcej rzeczy w niej mnie drażni. Czasami nie mogę na nią patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onananana
Jakie rzeczy Cie drażnią? Moze pogadaj z nia o tym i oboje weźcie sprawy w swoje rece. Poza tym z Wami facetami to jak jest, jak kobieta sie stara i jest za dobra dla Was to tym bardziej jest to odpychajace. Juz pisalam, zwiazek w którym nie ma duchowosci, sa tylko sprawy przyziemne nigdy nie przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onananana
Poza tym tak mozna w nieskonczonosc. Poznasz inną i za jakis czas tez bedzie ta rutyna i bedziesz mial takie podejście jak teraz do tej. Dla mnie to jest przykre ze ludzie sie wiążą i nagle któremuś śrubki zaczynają sie luzowac. Zwiazek to odpowiedzialność, zaangażowanie. Myślmy trzezwo-mozemy kogos skrzywdzić na cale zycie. Dlaczego ten swiat jest taki chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maXda
To naprawde jest dylemat. W sumie szkoda obu stron. Ciekawa jestem co na taki przypadek powiedzialby psycholog (czyli fachowiec od ludzkiej psychiki). Niby sie mowi, ze z kazdej sytuacji istnieje jakies wyjscie. Problem w tym , ze sa sytuacje, z ktorych nie ma DOBREGO wyjscia. Z drugiej strony to czy jest sens zeby to przedluzac. Swieta, po swietach...ona i tak czuje co jest grane i swieta bedzie miala do du---py.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×