wkurza mnie nachalnosc sprzedawców....

gdziekolwiek wejde do sklepu, to odrazu w czym moge pomóc, mówie tutaj o sklepach z ubraniami, kurde jak juz cos mi sie spodoba to sama poprosze zeby mi podała np. inny rozmiar, ja lubie sobie na spokojnie wszystko poogladac, dzis byłam na rynku, no na takim targowisku, weszłam w stoisko z torebkami,umówiłam sie z mamą ze na świeta chce od niej torebke, która sama sobie wybiore, wszystkie torebki ładnie rozwieszone, no i znow w czym pomoc, a ja na to ze dziekuje, ze sie rozglądam tylko, to mi babka zaczęła pokazaywac torebki najmodniejsze w tym sezonie, hit roku, ze juz dzis 5 takich sprzedała, no ja sie speszyłam i po prostu poszłam dalej, a moze gdyby nie jej natarczywosc to sama bym sobie cos wybrała a ona stała i czekała az kupie, nie wiem czy tylko mnie takie cos denerwuje, moze to ja jestem jakas dziwna, ale jak juz mam isc sobie cos kupic to jestem chora