czego najbardziej zazdrościcie innym kobietom?

tylko szczerze bo i tak jestesmy tu anonimowi : 1. urody ( jak są ladniejsze od was w opinii wiekszosci ludzi) 2. przystojnego faceta 3. dobrej pracy i kasy na wszystko

nie ma takiej odpowiedzi :P z tych 3 musisz wybrac

ja najbardziej zazdroszczę innym kobietom że mają swoje auto i sobie jeżdżą gdzie chcą ja mam prawo jazdy i się boję jezdzić a auto to za duzy wydatek , tankowanie i takie tam :(

Zazdroszczę faceta, wcale nie musi być przystojny, ale dobry i ma mnie kochać. Niestety od lat jestem samotna ;)

1. to powinno być piersi

ewentualnie ostatniej pozycji.- jeśli muszę wybrać z tych trzech . Ale generalnie nie zazdroszczę- bo sama jestem ładna, mam fajnego meza i kasę. Ale tak "na wszystko" o czym zamarzę nie mam.

że są młodsze.

zazdroszczę przebojowości i odwagi jakbym to miała, to miałabym wszytko inne

A ja nie zazdroszczę, tylko kibicuję i podziwiam. Staram się inspirować pięknymi, mądrymi, kochanymi dziewczynami i kobietami. Zazdrość jest stratą energii, w dodatku nieefektywną :)

Ja czego zazdroszcze to: - wysokiej samooceny, zdrowej psychiki, doceniania samej siebie - wewnetrznej sily, dazenia do wyznaczonego celu, ambitnosci, pracowitosci takie kobiety podziwiam i tego im zazdroszcze bo takie maja naprawde udane zycie i szczesliwe podejscie do swiata. mi tego brakuje

tego ze niektóre mogą dużo jeść i nie tyją:)

figury okrutnie mnie to meczy

dlugich do pasa grubych wlosow:P Tez mam do pasa ale po dwoch ciazach polowa tylko na glowie zostala:D

dużych piersi, resztę mam

niektore laski maja takie puszyste wlosy a ja takie cienkie eh

zazdroszcze -chudych nóg. sama jestem szczupła ale mam budowe gruszki i uda zawsze mam masywne nawet kiedy na gorze juz sam szkielet. - kasy i tego że mogą wydawac pieniadze na ekstra ciuchy, drogie kosmetyki czy wycieczki. ja nie mam pracy więc nie mam tez za wiele kasy na swoje przyjemnosc - pewności siebie, przebojowości i odwagi, tego że umie zwrócic uwagę na siebie, ja jestem raczej niesmiała i małomówna - tego że mogą sobie pozwolic na ciąze a jesli pięknie w niej wyglądają to juz w ogole zazdorszcze, ja będę mogła sobie pozwolic na dziecko dopiero za jakieś 2 lata ale wiem że i tak pewnie wtedy przytyje i wcale nie będe w niej ładnie wygladała. z kolei wiem tez czego mi zazdroszczą inne kobiety. -figury tzn dużego wcięcia w talii - urody jestem w miarę ładna, mam ładne rysy, ciemne oczy - pięknych włosów, długich kręconych mam do pasa -dobrego meża który mnie szanuje i nosi mnie na rękach

-oracy zazdrosze i stanowiska to ze maj domy mieszkania itp-ja mieszkam poo ludziach faceta prztstojnego zaradnegio,mnie zostawil maz w biedzie i z biedy dzieci sensu zycia , zdrowej glowy,p sychiki. to ze nie mam nic i miec nie bede juz....

ja tylko dobrego auta a najlepiej terenówy jakiejś typu Vovlo,resztę mam.

dobrej pracy//// i meszkanka

1.

pieniedzy w kieszeni

hmmmm, faceta nie zazdroszczę bo mam super męża. kasy... no niby mamy wystarczająco, chyba, że faktycznie jakieś wielkiej, typu 40tys miesięcznie. urody? owszem, może brzydka nie jestem, ale zazdroszczę kobietom o delikatnych rysach twarzy, idealnej cerze i szczupłych nogach - mi po ciąży zostało kilka zbędnych kilogramów i nie czuję się dobrze w swoim ciele, niestety. Zazdroszczę też pewności siebie i otwartości, bo uważam, że mi tego troszkę brakuje.

Tego że mogą mieć własne dziecko... Resztę już mam i to całkiem hojnie zostałam obdarowana.

Ci co pisza, ze nikomu niczego nie zazdroszcza klamia. Mysle, ze niewielka zazdrosc jest wpisana w ludzka nature, nawet jesli nie jestesmy tego swiadomi :)

kasy wysokich dochodow , wlasej firmy aut i tego ze facet szaleje za kobieta swoja

Jak widzę brzydszą ode mnie z przystojnym gościem!

1. Przecież to oczywiste, że są osoby ładniejsze ode mnie. 2. Mam swojego przystojniaka. 3. mam pracę i kasę - a WSZYSTKO mi niepotrzebne, co bym z tym robiła? :-D

o fuck... nie zazdroszczę. Urodę mam , faceta mam takiego, co mi inne zazdroszczą. kasę mam .. nie wiem.. o- moze jakimś sławnym popularności- tzn tego, ze znalazły sie we właściwym czasie i miejscu. chciałabym sobie zobaczyć jak to jest być celebrytką, hehehe tylko raz, na krótko

bo w sumie czaami przeklinam to, ze wyglądam tak, ze ludzi obcy się gapią i myślę- a czy ja jestem sława- -nie, czy ja mam z tego zysk nie- a musze znosić te spojrzenia natarczywe facetów i niechęć (czasami) innych kobiet. Wkurwia mnie to, ze nic z tego nie mam

urda przemnie a charakter zostanie xD