Dziewczyna dała mi 100 zł żebym za nią płacił przy jej kolegach...

Jestem studentem. Raczej oszczędzam i czasem brakuje mi pieniędzy nawet na jedzenie wiadomo jak to u studentów bywa. Dziewczyna bardzo mi się podoba. Byliśmy na kilku randkach i takich spontanicznych spotkaniach. Ostatnio byłem u niej i mieliśmy iść z jej kolegami do kina, pizza i piwo. Zanim wyszliśmy dała mi 100 zł i powiedziała że przy jej kolegach muszę za nią płacic. Nie wiedziałem co zrobic. Na szczęście jakiś kolega źle sprawdził maratony filmowe i na jutro przełożyliśmy ten wypad. Co mam zobic? Wziac te 100 zł? Czemu ona w ogóle tak postąpiła?

bo nie chce się wstydzić za Ciebie potem

Ja zazwyczaj za nia płace ale czasem bywa tak ze nie mam i sami rozumiecie.

Ja zazwyczaj za nia płace ale czasem bywa tak ze nie mam i sami rozumiecie.

Coz, wie ze jestes goly i wesoly, wiec nie chciala bys wyszedl na buraka i ci dala owa kase:).

To jakaś wyjątkowa kobieta, od innej byś dostał kopa w dupe na pożegnanie. :D Miej honor i nie bierz tych pieniędzy, pożycz od kogoś albo symuluj chorobę.

woli wyjść na dziwkę niż twoją dziewczynę, ukręć sobie sznur

Robisz anal?

Kase mimo wszystko oddaj i zapytaj czemu tak zrobila.

Sam juz nie wiem. Hmmm

Kasy nie wziąłem położyła ja na stole ale ze wypad przełozylismy to temat sam ucichł. Jutro jak to samo zrobi to mam nie brac? Zdziwiła mnie

Może teraz ktoś mi doradzi?

?

bo sie za ciebie wstydzi ze cie nie stac zapalicic za randke jak nie pracujesz to sie nie umawiaj proste