Lubicie lekarzy? Ile zarabia lekarz?

Hej jestem na studiach medycznych ile zarabia lekarz po specjalizacji? Lubicie lekarzy?

nie znoszę 90% jakich spotkałam w swoim życiu to niedouczone tłuki więcej szkody nich pożytku z nich unikam jak ognia 1

piszcie

a ja lubie lekarzy, mężczyzn, zawsze trafiam, na milych i przystojnych ktorzy sa i dla mnie milurtcy i flirciarze w dodatku

akurat flirt to ostatnia rzecz, której oczekuję od lekarza ma mi pomóc w chorobie, a nie być milutki i flirtować 1

:)

flirt wazny jest po to by rozladowac napiecie, nie cierpie zimnych, okrpnych lekarzy

rozładować napięcie? jakie napięcie? napinasz się, jak idziesz do lekarza? hmmm 1

lubie flirtowac

ja też nie znoszę lekarzy! większość z nich to mało inteligentni ludzie którzy wykuli na pamięc formulki na studiach chcący tylko dużo zarobić a nie pomagać ludziom. Lekarzami powinni być ludzie z powołania (do pomocy innym z dużą empatią) a nie tępi karierowicze! Przez błąd KILKU lekarzy o mało co nie umarłam! Dopiero PIELĘGNIARKA odkryła co mi jest! Nienawidzę ludzi z tego zawodu! Dostają kupę kasy z nic!

daleka,bo to cwane szuje,które chcą mnie wykończyć. nie ufam medykom jak psom.

j.w. tzw. rodzinna swego czasu z rok leczyła mi zapalenie wyrostka sulfaguamidyną w końcu wylądowałam na stole operacyjnym z zapaleniem otrzewnej po wylanym wyrostku kilka dni i nie byłoby po co otwierać miałam takich przypadków kilka jak najdalej od lekarzy ... 1

Ja tam lubię lekarzy, mam fajnego rodzinnego i znam jedną klawą lekarkę.

Unikam lekarzy ile sie da jak sie da i autentycznie raz na ruski rok tak skocze glownie z dziecmi Moj mąż ma dobrego znajomego ,ktory jest pediatrą dzieci i do nas /przy nas wykazuje sie zawsze profesjonalną wiedzą,i skutecznie diagnozuje problem, lecz z tego co slyszalam to inni nie mają dobrego o nim zdania bo potrafi byc do pacjentow humorzasty i malo przyjemny..tak slyszalam

bede duzo zarabial jeee

Miałem okazję z powodu swojej choroby mieć do czynienia z lekarzami o różnych specjalizacjach. Konowały nadęte bufony z przerostem własnego ego, wizyty trwają zazwyczaj 1-4 minut a i tak więcej o swojej chorobie dowiedziałem się z internetu niż od nich. Unikam jak ognia, jak leżałem w szpitalu to rzygać mi się chciało jak te pielęgniareczki lizały dupcię każdemu lekarzowi który miał dyżur, albo ordynatorowi to już kurwa w ogóle ;/ Wiadomo że większość idzie na medycynę dla pieniędzy, lekarza z powołania to ja nie znam kompletnie żadnego.

uwielbiam lekarzy, szczegolnie dentystow i ginekologow.

przesadzacie

"Wiadomo że większość idzie na medycynę dla pieniędzy, lekarza z powołania to ja nie znam kompletnie żadnego." Dokładnie. Ja znam tylko jedną lekarkę z powołania ale pani ma już ponad 70lat. Zawsze gdy mam okazję z nią rozmawiać, to mówi, że najlepsze leczenie to leczenie się naturalnie a leki to powinna być ostateczność. A współcześni lekarze wypiszą Ci 50tabletek/antybiotyków ale i tak mają wywalone na to na co chorujesz i czy Ci to pomoże czy nie. A pielęgniarki to ja akurat fajne znam. Jak leżałam na oddziale to były bardzo przyjemne i jak juz powiedziałam to jedna mi uratowała życie.

nietety, dla nas, nie 1

nie przesadzamy. Ty też będziesz taką znienawidzoną przez społeczeństwo osobą o czym świadczy twoje zapytanie odnośnie pieniędzy. Wiadomo, każdy chciałby zrobić karierę i dużo zarabiać ale na medycynę powinno się iść z powołania a nie dla forsy.

ya yebie skończ medycyne a potem gadaj...

niestety też nie mam dobrego zdania o lekarzach :/ od lipca chodzę od lekarza do lekarza i żaden nie wie co mi jest... straciłam mnóstwo kasy, nerwów, czasu... w poniedziałek jadę do kolejnego lekarza, mam nadzieję że tym razem mi pomoże

"ya yebie skończ medycyne a potem gadaj..."

spinam sie staruszko spinam a tobie zal tylek sciska ze zaden lekarz nie poflirtuje bos stara i berzidka

zjadło mi posta :O Napisałam: Po co mam kończyć medycynę? Widzę jacy lekarze są i więcej z nimi szkody niż pożytku. Ten zawód zatracił w sobie to co najważniejsze czyli chęć zmieniania świata na lepsze i pragnienie pomocy innym. Teraz jest to wykucie na blaszkę (a do tego nie trzeba być inteligentnym) na studiach i udawanie wielce mądrego za duże pieniądze i w sumie nic nie robienie.

Rzadko chodzę do lekarza, najczęściej w ostateczności. A jak mam już iść to zazwyczaj wygląda to tak, że jeden nigdy nie wie o co chodzi, a drugi drze mordę o byle co i wyzywa od hipochondryków :P. Więc nie, nie lubię :P

Chodze do ginekologa,prywatnie. Bardzo dobry lekarz, wizyta 100zł , usg 100zł, wizyta+usg 130zł. Przyjmuje prywatnie w 3 dni w tygodniu po 4-5 godzin, do tego etat w szpitalu na położniczo ginekologicznym. Wizyty sa co 20 minut-policz sobie ile ma z wizyt.ma swój gabinet swoje maszyny-płaci tylko za wynajem prad swiatło i wode.nawet sekretarki nie ma, siedzi sam-ma monitoring w gabinecie i korytarzu.. wiem ze jeżdzi nowym terenowym fordem i ubiera sie jak z vouga:P Samo przez sie mówi. Jest miły i uprzejmy i jak minie 20 minut to gada dalej jak nie skonczył. dolicz usg 3d-250zł i 4d-350zł.(a kobitek ciężarnych jest dużo, jak sie zapisuje to na 3 tygodnie w przód nie ma terminu:) )

Ja leczę ludzi naturalnie. Mam coraz więcej chętnych. Tanio i skutecznie ;) Gdybyście wiedzieli co znaczy natura ehhh ... Mój dziadek ma właśnie 97 lat i jeździ codziennie po 50 km rowerem ;) Sam gotuje, sprząta, pierze

ja b. nie lubię lekarzy, to gnoje, zarabiają znaacznie za duzo, najb. przereklamowany zawód na swiecie