Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hibiskus12

Jak często myjecie piersi?

Polecane posty

Gość hibiskus12

Do Pań karmiących piersią. Czy 2 razy dziennie wystarczy? Czy trzeba myć po każdym karmieniu? Synej jada co godzine i byłoby to dość uciążliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padlam......
zartujesz? powiedz ze tak... piersi sie nie tylko myje ale i wyparza. Ze 3 razy dziennie polewasz wrzatkiem zeby byly sterylne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myję czystą wodą po
każdym karmieniu (co 2,5 godziny) a potem wyciskam trochę pokarmu i smaruje brodawki i tak zostawiam. Jeżeli twoje dziecko jada co godzinę to wystarczy jak je przemyjesz raz na 3 godzinki bo częstsze przemywanie nie jest konieczne a może wręcz podrażnić cienką skórę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwfw3rgt4
nie myjje cycolow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do padlam....
słuchaj, nie każdy lubi pół dnia z zaślimaczonymi piersiami chodzić, przeciez to nie tylko mleko ale też ślina wymieszana z tym mlekiem i niby nic złego to piersiom nie zrobi to jednak nie jest estetyczne, wszak piersi to nie tylko cyc do karmienia ale też część ciała kobiecego . Ty pewnie z tych brudnych krów co nie wpadłyby na pomysł przemycia piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padlam.....bo się nie myłam ..
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polozna z poradni laktacyjnej (kobieta ktora uratowala moje karmienie piersia!) powiedziala ze zupelnie wystarczy 2 razy dziennie. Nie nalezy myc po kazdym karmieniu, bo wysusza sie bardzo cienka i delikatna skora brodawek. Nie nalezy tez caly czas smarowac kremem, lanolina (przy podraznionych brodawkach) bo wiadomo ze rana nalatwiej sie goi przy dostepie powietrza (to tak z innych cennych informacji uzyskanych od niej). Takie same informacje mozna wyczytac w ksiazce "Warto karmic piersia" autorstwa M. Nehring - Gugulskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W ogóle nie myję!
Tylko wtedy, kiedy biorę prysznic czyli raz dziennie wieczorem! Rano odświeżam się bez prysznica, więc piersi nie myję. Nie ma potrzeby dodatkowego mycia piersi ponadto co robisz, by czuć się cała czysta. Co za bzdury z tym myciem sutków co 3 godz :( Aaaa, dodam, że mój syn ma 10 miesięcy i jeszcze nie chorował! (karmiony piersią do dzisiaj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W ogóle nie myję!
A potem się dziwić, że dzieci mają grzybicę w buzi, a matki na sutkach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wogóle nie myję
kiedy dotrze do ciebie że nie o chorobę dziecka tu chodzi (myślisz jak typowa kwoka) ale o estetykę ciała! Faktycznie, pewnym kobietom dziecko siadło na mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wogóle nie myję
jaka grzybica! Od czego! Od mycia piersi? Stuknij się w łeb kobieto bo bzdury w tym momencie wygadujesz. Grzybica piersi bierze się od dziecka, nie odwrotnie ! To noworodek może zarazić grzybicą którą złapało podczas porodu od matki (przechodząc przez narządy rodne) lub z bardzo słabej odpornosci organizmu ale nie od normalnie zdrowej skóry piersi które są myte. Grzyby nie biorą się od polewania piersi wodą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość model fredek
nie myję codziennie zakładam nowe pachnące świeżością :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myję piersi co karmienie
czyli właśnie polewam je wodą a i często masuje pod prysznicem (srtumieniem) co mi poleciła położna ! Ciepłą wodą przed karmieniem i zimną po karmieniu. Pierwsze słyszę o grzybicy brodawek od mycia wodą i o tym bo noworodek się nią zaraził , nie słyszałam też by polewanie wodą podrażniło skórę brodawek, przecież właśnie zaleca się te masaże o których wspomniałam . Ja też po myciu smaruję brodawki własnym mlekiem i ani moja skóra nigdy na tym nie ucierpiała ani dziecko grzyba żadnego nie złapało a ja mam ten komfort że piersi nie są oblepione śliną ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoruję pumeksem
wieczorem ,potem wyparzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co godzinę wyparzać, raz dziennie wygotować obydwie piersi... tak serio - myję raz dziennie - czyli w trakcie kąpieli. Nadmierna sterylność nie jest korzystna dla dziecka - dziecko mając styczność z bakteriami uodparnia się, wiadomo. Czy rączki dziecka które bez przerwy pcha do buzi myjecie co chwilę, czy swoją twarz myjecie co 3 godziny? ( przecież całujecie dzieci ) Pomijając kwestię dziecka - tak częste mycia jak już ktoś pisał podrażnia i wysusza skórę co szczególnie dla skóry piersi nie jest korzystne, nie wiem co niehigienicznego jest w tym że na sutku zostanie mi kropla mleka po karmieniu. Kropla kobiecego pokarmu jest lepsza niż nie jedna maść na brodawki - zaleca się właśnie po karmieniu posmarować je pokarmem i zostawić do wyschnięcia a nie myć... Ps - moi chłopcy nie chorują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
myłam raz dziennie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak jestem ciekawa
Ja myłam kilka razy dziennie bo bardzo się pociłam a wraz z acałym ciałem moje piersi , poza tym dziecko ssąc pozostawia drażniącą ślinę na brodawkach co położna polecała zmywać . Jak się umyje pierś pod letnią wodą bez mydła , bez innych środków myjących , zwyczajnie samą wodą to nic się złego skórze nie stanie a jak dodatkowo po odświeżeniu posmaruje się mlekiem to już naprawdę lepiej być nie może. Ze skóry trzeba zmyć ślinę, pot, brud i naprawdę nie o dziecko tu chodzi (nie w każdym motywie musi być wpisane dziecko) tylko o własne samopoczucie. Nie wiem dlaczego każda z kobiet od razu sądzi że o zdrowie dziecka chodzi? Dziecku od czystych , zadbanych piersi nic złego się nie stanie i nie chodzi tu o mycie ich non stop ale co drugie karmienie by wypadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja na początku myłam tylko
wieczorem przy prysznicu ale po jakimś czasie powąchałam jednodniowy biustonosz i wkładkę i niestety ale poczułam pot i mocno kwaśny zapach mleka (wkładki zmieniałam co dwie godziny) więc nie wierzę że lepsze dla skóry przykrytej biustonoszem i dodatkowo wkłakdą jest nie mycie jej bądź mycie raz dziennie a potem taką spoconą , słoną brodawkę dziecku sie podaje....bleee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurcze jak już nie chcecie
przemywać brodawek to chociaż pierś przemywajcie (pierś jest większa niż tylko brodawka) a zwłaszcza chłodny strumień wody dobrze im służy (polecane przez położne) . Przemywajcie też piersi pod spodem , tam się gromadzą bakterie, pot. Przecież nie od dziś wiadomo że woda zmywa zmęczenie , pot , brud i orzeźwia skórę i dodaje lekkości zmęczonym ociężałym piersiom. Nikt nie mówi i mydle czy czym kolwiek, jedynie sama woda! Pamiętam jak położna w szpitalu mówiła wszsytkim że piersi powinny być rozpieszczane podczas karmienia, że powinny być odświeżane a skóra wzmacniana i że do tego najlepiej służą masaże wodne, że od tego normuje się laktacja i poprawia samopoczucie a skóra nabiera blasku i lepszego ukrwienia. NIe wiem jak można kisić piersi w staniku i jedynie zmieniać wkladki a myć się jedynie pod prysznicem wieczorem. Lepiej sie nie myć i wierzyć że od mycia grzyba dziecko dostanie jak tu jedna wymyśliła :D. Uwierzcie że nawet podczas karmienia piersi trzeba pielęgnować i że sa one nadal waszym ciałem a nie tylko butlą pełną pokarmu dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastuśka...............
Ja karmię już 2 miesiąc i od początku robię takie chłodne masaże piersi po karmieniu (co drugie lub trzecie karmienie) i robię to w ten sposób że nachylam sie nad umywalką i polewam pierś delikatnie chłodną wodą aż zauważę że skóra robi się różowa. Brodawkom nic się nigdy nie stało od takiego polewania , wręcz są jakby bardziej zahartowane, mocniejsze i twardo sterczą . Jeszcze wilgotne piersi skrapiam naturalną regenerującą wodą różaną (dostałam w prezencie własnie do pielęgnacji biustu kobiet karmiących) , ma ona bardzo delikatny zapach a wspomaga ukrwienie, wzmacnia skórę i tonizuje oraz nawilża skórę. Różaną woda skrapiam tylko pierś , bez brodawek a brodawki po wyschnięciu smaruję własnym mlekiem . Dzięki tym zabiegom (zmywaniu brodawek i smarowaniu mlekiem) miało mi nigdy nie przydażyć sie popękanie brodawek czy ich wysychanie (aż do pęknięć) i sprawdziło się. Moja koleżanka od wysychającej śliny dziecka na brodawkach miała najpierw białą wysychającą skórę a potem widziałam przy brodawce jak ją odchyliła pęknięcia i pomimo że ją to nie bolało jakoś specjalnie to widać było pękniętą skórę i krew. Uważam że trzeba pielęgnować skórę piersi bo to raz, że jest bardzo przydatne samej kobiecie a dwa laktacja jest unormowana przez te masaże wodne. Też tak czytam wcześniejsze wpisy i ciągle tylko o tym przesuszeniu skóry mowa i jakimś grzybie tu też było i myślę sobie, skąd te bzdury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odstaw całkiem nabiał
Po każdym karmieniu. Nie ze względu na dziecko a na moją higienę i samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie karmię,a cycuchy myję codzienn4e tak jak mychę! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×