Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaona212121

mój facet jest praktykującym katolikiem, a ja odwrotnie...

Polecane posty

Gość onaona212121

jestem z nim 2 lata, jego rodzice są bardzo wierzący itd, jakoś nigdy nie mieli okazji dowiedzieć się, że dla mnie bieganie co niedzielę do kościoła to żenada... zbliżają się święta, w tamtym roku mój chłopak był u mnie na święta, poszliśmy razem na pasterkę (chodzę do kościoła 2 razy w roku) ale w 2 dzień już mnie nie wyciągnął i poszedł z moją siostrą. w tym roku ja mam jechać do niego i już się boję co to będzie... u niego idzie się na pasterkę, potem jeszcze raz w ciągu dnia, w 2 dzień świąt to też obowiązkowo,a mnie po prostu coś ściska na myśl, że będę musiała iść do kościoła mieszkamy razem w dużym mieście i w niedziele jakoś nigdy nie byliśmy w kościele odkąd razem mieszkamy. nie widzę także aby mojemu chłopakowi zależało jakoś szczególnie na tym by chodzić do kościoła,ale jak jest u rodziców to zawsze pędzi,na początku chodziłam z nim bo zależało mi żeby spędzać z nim jak najwięcej czasu, teraz to raczej on ulega moim prośbom byśmy np zamiast iść do kościoła to szli do centrum handlowego. ale za nic nie chce się zgodzić byśmy powiedzieli jego rodzicom, że nie mam ochoty uczestniczyć w niedzielnych szopkach... kochamy się, nie kłócimy, ale jedynie ta sprawa nas poróżnia.. co zrobić>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lesniczy z zabek
Nie chcialbym byc z dziewczyna ktora mialaby inne poglady od moich, w tym przypadku religia by nas dzielila. Taki zwiazek to zwiazek bez przyszlosc. Dziela was inne wartosci, a powinny laczyc, nigdy nie bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×