Bielizna na noc poślubną

Co myślicie o tym komplecie? Proszę o wypowiedzi zarówno kobiet jak i mężczyzn, inne modele również mile widziane :) http://www.skapiec.pl/img/163321-2502-1-lupoline-635.html

Powiem Ci szczerze, że jak wesele będziesz miała bardzo udane to nici z nocy poślubnej. Kto się zgodzi ze mną?

Nie wierzę, ze można mieć tak pusty łeb, żeby pytać o coś takiego w tym miejscu. :O

aaaa jeżeli chodzi o bieliznę to jest całkiem całkiem.

Trzeba mieć pusty łeb, żeby pytać w tym miejscu? To jest forum erotyczne, nie katolickie... Mam jednak nadzieję, że coś wyniknie z naszej nocy poślubnej, nie mamy wesela, tylko przyjęcie dla najbliższych, to ślub cywilny.

I co z tego, ze to jes forum erotyczne? Nikt nie zna gustu twojego przyszłego męża, a chyba to jemu chcesz się podobać, a nie jakimś nieznajomym typom z kafe. Po drugie nikt też nie zna twojego typu urody, a to w czym będzie ładnie śniadej brunetce może koszmarnie wyglądać na tlenionej blondynce lub kobiecie rudowlosej o naturalnie bladej cerze. Nie masz własnego gustu? :O

najlepiej nago, czego się jeszcze plątać?

dziecko co ty tu robisz ?? tu juz dawno poza napalonymi nastolatkami to wszyscy nie tylko po kilku slubach, ale i po kilku rozwodach sami zboczeni :) idz sobie na ogolny :), moze ktos bedzie mial cos madrego do powiedzenia :) :P

heh, powyższa opinia mnie rozbawiła, ale prawdziwa:D to wdzianko wogole się nie nadaje, takie moje zdanie

na noc poslubna biala powinna byc

biała nie pasuje narzeczony nie może spamiętać liczby moich kochanków

i tak po tych wszystkich toastach ze szwagrami wujkami i innymi bedzie tak nawalony ze nie bedzie wazne jaka bielizne masz

napisala, ze nie bedzie wesela tylko przyjecie. nie wszyscy sie upijaja. fajny temat a dziewczynie sie dostalo

JA też uważam, ze ta bielizna nie jest najlepsza. jak na moje oko- taka nijaka- ani subtelna ani zadziorna

A może skoro odgrzewacie takie stare tematy to może któraś opowie jak jej pan ją zapinał w tych szmatach?

A po co jakakolwiek bielizna? Mąż rozbierze cię z sukni ąlubnej (jeśli bierzesz w sukni) czy czegokolwiek innego w czym będziesz, zdejmie bieliznę i bedzie używał do rana. W tym bielizna tylko przeszkadza. No, chyba że noc poślubna jest to spanie przy grupie widzów (ale o takiej imprezie jeszcze nigdy nie słyszałem). A nastepnego dnia rano kończy się miraż i zaczyna szara rzeczywistość, a do tego potrzebna jest zwykła, szara bielizna.

A po co jakakolwiek bielizna? Mąż rozbierze cię z sukni ąlubnej (jeśli bierzesz w sukni) czy czegokolwiek innego w czym będziesz, zdejmie bieliznę i bedzie używał do rana. W tym bielizna tylko przeszkadza. No, chyba że noc poślubna jest to spanie przy grupie widzów (ale o takiej imprezie jeszcze nigdy nie słyszałem). A nastepnego dnia rano kończy się miraż i zaczyna szara rzeczywistość, a do tego potrzebna jest zwykła, szara bielizna.