jak nauczyć dziecko smarkać

tak samo mam problem z lekarzem - mały jest niebadalny; jak tylko lekarz przyłoży mu stetoskop to jest po wizycie, wyrywa sie, ucieka, wrzeszczy; na 5 lekarzy którzy go badali od urodzenia tylko jednemu udało się wysłuchać szmery na sercu; ja nawet nie mogę sprawdzić stanu jego uzębienia normalnie, bo buzi nie otworzy

vdsfdsf - najpierw trzeba psiknąć roztwoerem wody morskiej, czy czym tam na rozluźnienie i po chwili można całkiem sporo jednorazowo odciągnąć aspiratorem, nie wiem, czy jest jakieś dziecko, które to lubi, (moje lubiały tylko psikanie) ale jak mus to mus... natomiast flegmy z klatki i tak nie odciągniesz - na to robię inhalacje i smarowanie pulmexem - tez, żeby rozluxnić i żeby zeszło

dobrze, dzieki za opinie; chyba musze to siłą zrobić; u nas nakłaniane do zakrapiania i do odciągania musiałoby trwać chyba cały dzień w kółko

a co do wizyt u dentysty - byłam z synem jak miał dwa lata - było za wcześnie, za pół roku też, dopiero jak miał 3 lata dał sobie przetłumaczyć i zajrzeć do paszczy tez po dłuższych korowodach, więc póki co z córką nie byłam, czekam do trzecich urodzin, bo nie widzę sensu wcześniej