do facetów: czy obrazilibyście się na takie słowa?czy jest to powod do braku odp

odezwał sie do mnie facet, poprzez sms. rozstalismy sie jakis czas temu. napisal co tam u mnie, ja odpisalam tez co tam u ciebie, na co on zaproponowal spotkanie / wyjsci ena piwo. ja mu odpisalalam: a skad nagle ta propozycja?. no i nie odpisal juz. why?

Może ma kogoś, poklucili się i pisał, ale już są w zgodzie? Też tak kiedyś zrobiłem..

nie, nie ma. ale czemu nie odopisal wiecej?

on zatesknil ale jak mu napisalas po co sie pyta to walnal focha bo sie nie zamierza ponizac wiec jak go chcesz to sama napisz a jak nie to nic nie rob ... damm jakie to proste :P

napisal bo mu sie nudzilo ,ale widocznie znalaz sobie inna rozrywke..Daj sobie z ni spokoj bo nawet jak sie z nim znow spotkasz to znow cie rzuci.Oni lubia takie zagrywki.

webster, napisalam tak tez dlatego, bo mimo, ze za nim tesknie, no to cos...nie moglam mu chyba odpisac "tak, ok, lece juz, o ktorej" :) no a teraz jak sie odezwe pierwsza to chyba głupio?

zamilkl bo sie wystraszyl ze bedziesz oczekiwala od niego czegos wiecej a on poprostu sie nudzil i tylko chcial isc na piwoNie ponizaj sie i nie pisz!

jdd, ale skąd mógł pomyśleć, że będę oczekiwała od niego czegoś więcej?

sama piszesz ze tesknisz za nim ,wiec on napewno to wie. Zerwanie tez bylo pewnie jego inicjatywa. Nie rob sobie nadzieji.

przyjaciolki szuka do pogadania przy piwku

jdd. to chyba zle zrozumialas/zrozumiales. tesknie za nim, o czym on nie wie, bo zerwalismy wszelkie kontakty w momencie rozstania. a samo rozstanie nie było jego inicjatywą. kazdy z nas chcial czegos innego i musielismy sie wtedy rozstac.

hazo, ok, rozumiem. tylko nie rozumiem, dlaczego sam sie odezwal i nagle po tym moim stwierdzeniu/pytaniu zamilkł.

moze obstawiał ,że od razu się zgodzisz ..a tu taki opór trochę w stylu " tłumacz się o co Ci chodzi" ..chociaż ja bym odpisał jakoś na jego miejscu niezobowiązująco ,że "chciałbym pogadać po prostu i jak Ty też chcesz to zapraszam.." .. w sumie to nie wiem z jakiego powodu sie rozstaliscie i ile kwasu przy tym było ..to tez ma znaczenie ...dla mnie takie rozstania i powrotu są raczej do kitu bo to się tak babra wszystko bez sensu

Chciał puknąć po starej znajomości a Ty mu każesz wyjaśniać takie banały :)

taki jeden facet 28: a ty jako facet co sądzisz o mojej reakcji? sam rozumiesz, nie moglam leciec od razu / zgadzac sie, bo nagle sie odezwal...

trudno mi cokolwiek stwierdzić bo nie wiem o co wam poszło. Jednak gdyby ja wyszedł z inicjatywą odezwania się jako pierwszy po rozstaniu to bym starał się kontunuować to jakoś ,zeby albo doprowadzić do spotkania ,albo izyskać informacje zwrotne w postaci " nie spierdalaj " ..i wtedy juz bym sie nie dozywal.

taki jeden: rozumiem. a czy ta moja odpowiedz nie byla troche w stylu "spierdalaj"?? a tak z innej strony: doceniłbys to, ze dziewczyna nie leci na twoje zawołanie od razu po tym jak sie rozstaliscie i nagle sie odezwales? (tzn chodzi mi konkretnie o tą moją sytuacje opisaną w tym temacie).

nie wiem jak on mógł to odebrać. Czy bym docenił ..nie wiem .. ale ja bym na jego miejscu za dużo się nie tłumaczył tylko krótka piłka ,ze chce się spotkać porozmawiac ,a jak ty byś stroiła swoje gadka " a po co ,a na co ? " to bym uznał ,ze chcesz jakieś moich deklaracji , przeprosin .. jeżeli nie czuł bym się jakoś specjalnie winny to bym to uznał za pretensjonalizm , olewanie ...bo dorośli ludzie albo się chcą spotkać pogadać ,albo nie ...a nie jakieś przeciąganie liny ,gierki itp

taki jeden: a czy ta moja odpowiedz, a własciwie pytanie byla niwlasciwa, pretensjonalna? bo nie wiem, nie chcialam mu opisac od razu w stylu ze ok jestem chetna i juz lece. :(

innymi słowy. Gdybym zdał sobie sprawę że rozstanie było mocno z mojej winy bo coś zjebałem to bym jakoś chciał przeprosić ..gdyby było mniej więcej po równo to bym na luzaka zaproponował w ramach " to ja wyciągam 1 rękę " ,ale jak byś starała się to przeciągać , wmuszać cała winę na mnie to bym olał. Gdyby rozstanie było z twojej winy to bym nie pisał rzecz jasna.

nie wiem czy była ..prawda taka ,ze tu odpowiedzi nie uzyskasz.. a najlepiej odwróc sytuacje co byś sama poczuła gdybyś to Ty się odezwała , zaproponowaal spotkanie i dostała taką odpowiedź.

heh mój stały tekst na facetów, którzy coś zjebali, a pewnie im się w którymś momencie bzykać zachciało i sobie o mnie przypomnieli :P z reguły też nie odpisują, bo widzą, że nic nie ugrają.

no ok. jak najbardziej sie z toba zgadzam. ale co ja moglam zrobic? o teraz mysle, ze cos zle zrobilam, ze jasnie pan sie odezwal, a ja nie polecialam od razu na wezwanie :( czy ty jakies głupie zachowanie/ głupia odpowiedz z mojej strony????

dziś na pomarańczowo, ale jaki tkst dokladnie masz na mysli?

jeżeli to ,że on się pierwszy odezwał traktujesz jako " jaśnie pan wzywa" to ja nie mam więcej pytań ...ale to Ja. nie wiem jak to było u was i nie chcę wiedzieć ;]

no a jak inaczej?> nie odzywal sie 3 miesiace czy 4, odezwal nagle i co? mam mu napisac, ze juz w podst\kokach lece?

poza tym sam mowisz, ze ty pociagnałbys temat mo\imo wszystko. skor on tego nie zrobil, to pewnie ma mnie w d... i jego odezwanie sie bylo wlasnie z nudow, na zasadzie, ze jasnie pan wzywa, co cie tak oburza. bo nawet nie raczyl juz odpisac w sytuacji, gdy nie napisalam mu np "ok, tak, oczywiscie, spotkajmy sie"".

upppp

Ja bym się nie obraził, a najzwyczajniej w świecie odpisał z wyjaśnieniem powodu propozycji spotkania

w takim razie zadam inne pytanie. Mianowicie czego ty właściwie oczekujesz ? Chcesz do niego wrocić ? czy nie chcesz ,a tylko ciekawość cie zżera o co mu mogło chodzić ;p ?