do facetów: czy obrazilibyście się na takie słowa?czy jest to powod do braku odp

taki jeden :) uwielbiam go i tęsknie. nie ukrywam, że jakby się postarał, to nie nie mowie "nie" powrotom. nadal jest mi bliski. to "postaral" to wlasnie nie obrazanie sie na jeden sms, bo wlasciwie przez to nie wiem, czego on oczekiwal. ale własnie...odezwal sie po dlugim czasie, nie chcialam wyjsc na jakas zdesperowaną laskę, że pstryknie na mnie palcem, a ja juz lece...a on juz zreszta nic nie zrobil wiecej... :(

po co zadajecie pyt a pozniej nikt nie pisze? :(

uppppppp

Uszanował twoje ''nie'' i tylko tyle. Obrazić się na pewno nie obraził.

Gierki. Tfuj! Szkoda czasu na babskie gierki i na baby, które je stosują.

dzięki za odp :) ----------facet ktory stacił Jagódkę: ale...przeciez nie powiedzialam mu "NIE"???

why inaczej chuj. więc wiadomo o co mu chodzi. nadziać na pal.

No bo proszę pani moja znajoma to ma taki zwyczaj. Jak coś chce to mówi nie albo się nie odzywa. A jak nie chce czegoś to mówi że niby tak a potem że jej się odechciało. No a jak chciała spotkać się ze swoim bo za nim tęskniła to usiadła przy telefonie i czekała bo myślała że on wie że ona tęskni i pewnie zaraz zadzwoni. -No i co ? Zadzwonił ? Nie bo ona mu nie dała żadnego znaku. :P

Chciałaś wymusić na nim odpowiedz na pytanie, na które w ogóle nie chce odpowiadać. Z jakiego powodu? No cóż, możemy snuć tylko domysły. Ja bym obstawiała, że po prostu miał egoistyczne intencje. Dlatego nie chciał się tłumaczyć. Nie ma co rozkminiać, bo brak odpowiedzi i olanie rozmówcy to brak szacunku, na który nikt nie powinien pozwalać.

"Chciałaś wymusić na nim odpowiedz na pytanie, na które w ogóle nie chce odpowiadać." nie no moze zjeszcze napiszcie mi, ze powinnam mu kupic kwiaty i czekoladki i przeprosic, ze w ogole smiałam zadawac jakiegolwiek pytania gdy sie odezwal po 3 miesiacach. ja pier... co za ludzie. jak bym od razu napisala mu "ok, to spotkajmy sie" to byscie mi pisali, że jestem szmatą, nie szanuje się i jestem na kazde jego zawołanie...

no i ???

jak ex sie odzywa to zawsze chodzi o jedno, nie ma nic w zanadrzu do przelecenia i rzuca "wedke z przyneta" zeby zobaczyc czy zlapiesz...

ok. moze mial ochote mnie przeleciec, nei mowie, ze nie. ale to nie o to chodzi. tylko co, ja juz nie mam prawa zadac zzadnego pytania????

Odpuść sobie faceta, zadałaś normalne pytanie, a on to olał, więc nie zawracaj sobie nim głowy i tyle.

Swoją drogą, w ogóle nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, popracuj nad tym, a i Twoja komunikacja z innymi ludźmi stanie się prostsza :>

Wiem, ciekawosc zzera ale odpusc :P sproboj poflirtowac z jakims przystojnym facetem(facetami), to prawie zawsze pomaga :P

nie!

zalezy jak on to odebral, moze jkako riposte na nie.

ktos jeszcze cos doradzi w temacie?