Czy Wasz facet zrezygnował by z wyjscia z kumplami ot tak?

jakbyscie pwoiedzialy -dzis zostajesz ze mna

jakbym miała poważny, prawdziwy powód - na milion procent tak.

musialabym byc nienormalna zeby powiedziec ot tak zostan i nie idz. Czemu mialby zostac ze mna? dla kaprysu? Jakbym miala kiepski nastroj czy powod i mu powiedziala to bez problemu, ale ot tak to idiotyzm.

na pewno. moj nawet gdy go o to nie poprosze czesto wraca od nich do mnie po krotkim czasie. jednak wydaje mi sie ze gdybys mu to powiedziała zbyd stanowczo mogł by poczuc ze nim rozkazujesz. a to odnioslo by inny skutek...

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mu mówię, że dziś siedzi ze mną, bo i tak się rzadko w z kumplami spotyka. Zwykle jak któryś ma jakieś problemy, potrzebuje pogadać. Chyba, że bym się źle czuła, była chora, potrzebowała go. Na pewno by wybrał mnie.

pozatym nie powinnas mu tego zabronic. powinien utrzymywac dobre kontakty z kumplami

no a gdybyscie sie widzialy z facetem np. jutro przez ok. 4 godziny potem on sie umowil na impreze potem MOZE widzicie sie chwile w srode, a potem dopiero po nowym roku(musi wyjechac) ?

jeżeli twój facet woli spotkać się z kumplami zamiast z tobą mając w perspektywie to, że nie zobaczycie się kolejne 2 tygodnie - to coś jest nie halo. I nic nie da to, że zatrzymasz go w domu swoim kaprysem, pomyśl o tym

sama nie wiem co o tym myslec, ale skolei mowil,ze wroci jak najszybciej po sylwku i dni do konca tyg spedzi ze mna

A dlaczego nie idziesz z nim na tą impreze? I czemu wyjeżdża bez ciebie i na sylwka też będziecie oddzielnie?

Oczywiście. Tylko ja tego nie nadużywam

Halo dziewczyny:) Facet tez musi miec troche wolnosi. Jeszcze bedzie czas aby siedziec pod kocykiem i ogladac M jak Milosc macie cale zycie na to:) Jesli chcecie go zatrzymac to proponuje sexy stroik i sam zmieni zdanie;]

bo pracuje w sylwka, tam gdzie mieszka i tam zostaje od swiat do sylwka, nie ide bo nie chce i ide do szkoly na nast dzien a on ma wolne, chociaz zawsze mówi,ze nie miałby nic przeciwko jakbym z nim poszla

jak to dobrze ze mój mąż nie ma kumpli,przynajmniej nie mam takich problemów

moj maz kiedys wyszdl do kumpli chociaz zbytnio nie bylam zadowolona i po jakus 15minutach wocil z piwkiem i powiedzial ze glupio mu wychodzic samemu wiedzac ze js w domu zostaje. kochany moj. sorki za bledy ale klawiatura w komorce mala jest.

mój mówi,ze jakby to był wazny powód to by został ale jest młody i chce sie wyszalec bo jak nie teraz to kiedy

Powiem tak, ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której on wybiera imprezę, kiedy mi nie bardzo pasuje wyjść. My w takich sytuacjach, czy dotyczą mnie, czy jego, zostajemy razem w domu. Ale my to na początku związku sobie ustaliliśmy. I radzę Ci dobrze, jeśli Ci to nie pasuje, to mu to wyjaśnij. Kiepsko, że spędzacie sylwka oddzielnie, ale jeśli to rzeczywiście siła wyższa, to tak jak obiecuje, dałabym mu szansę po prostu to sobie wynagrodzić po nowym roku.

mam taki zamiar

Jestem facetem i moim zdaniem w zwiazku kazdy powinien miec swoja strefe, tzn zarowno kobiet jak i facet powinni miec ekipy wspolnych znajomych oraz takich z ktorymi ida na piwo oddzielnie. Wydaje mi sie, ze tkwienie w zwiazku w ktorym dostalo sie zakaz opuszczania domu to trochje jak szlaban u rodzicow. Ide z kumplami na impreze czy piwo, ale jak wroce to tak samo kocham swoja partnerke, znamy sie i ufamy sobie na tyle aby miec pewnosc, ze zadne z nas nie zrobi glupoty. Brak odrobiny wolnosci bedzie prowadzilo do konfliktow/ flirtow romansow etc. Co o tym mysclicie?

Nie łam się. Każda z nas chce być najważniejsza dla swojego faceta. Ale często jest tak, że oni na prawdę chcieliby, a nie mogą bo by chcieli zadowolić i kumpli i bliskich i Ciebie. Ale Ty sama najlepiej wiesz i widzisz, czy jemu szczerze zależy na Tobie.

Tazz ok juz bym nic nie mówila tlko dziwi mnie fakt ze akurat teraz musi isc jak sie dwa tyg nie bedziemy widziec...

Ja bym mu to powiedziała. Tylko nie z wyrzutem, a spokojnie, że jest mi przykro.

Nie no jesli 2 tygodnie nie bedziecie sie widziec to ja bym odpuscil i zaaranzowal cos fajnego;]

ehhh to zes mnie pocieszył

ost sie ciagle awanturowalam o te jego imprezy, wiec moze dlatgo nie chce odpuscic...

To tez moze byc to, robi na zlosc aby ci pokazac, ze postawi na swoim. ale kobiety wiedza jak ujazmic byczka:) Ty znasz go najlepiej powinnas znac sposob jak do niego dotrzec.

ale mówi,ze pierwy tydzien stycznia spedzi tylko ze mna... w poprzednim zwiazku był pantoflarzem, teraz nabrał pewnosci siebie i mówi,ze nie chce być taki jaki był, ze na imprezach nic złego nie robi. Mysle,ze tego sie wlasnieboi odpuscic zebym ja sie nie poczuła zbyt ewnie i nim rządizła bo tego by nie zdzierzył

No i mamy powod... Postanowil sobie, ze nie podporzadkuje sie dziewczynie tak od razu. Dlugo jestescie razem?

1,5 roku

TO juz chwile w sumie. Moze pogadaj z nim powaznie/szczerze i powiedz, ze wiesz jak mial w poprzednim zwiazku,. ale ty nie jestes nia i nie zrobisz z niego pantofla. Nie powienien traktowac Ciebie w ten sposob przez pryzmat przeszlosci. Powiedz, ze ci przykro, a na piwo to moze wyjsc kiedykolwiek w ciagu tych 2 tygodni co nie bedziecie sie widziec. Chyba musi troche dojrzec... Zrob mu male szkolenie:)