sexoholizm dramat jednostki

Witam wszystkich uzależnionych i ich bliskich. Zakładam ten temat... aby wymienić się poglądami...

Sama już czasem nie wiem gdzie granica, jednak gdy mężczyzna miał ponad 100 partnerek to uważam, że miał problem...

Poznaje ludzi rozmawiam z nimi i o zgrozo poznałam bardzo dobrze typ owego podrywacza, beztroskiego amanta liczącego podboje w setki. Każdy ma ten sam problem, każdy chce tego samego ale nie wie jak... Naciskani, stawiani pod murem, pękali nie jeden płakał... Po co człowiek zsyła na siebie taki dramat... Brak bliskości, brak miłości prędzej czy później uszkadza i boli. Żadna kobieta nie wierzy w nawrócenie nałogowca, więc chcąc nie chcąc mając już swoja reputacje zostają im już tylko te przygody.

Polecany koleżankom do zabawy, płytkiej, bo kobieta wie, że nie może ufać, nie może się zakochać. Z wiekiem miłość - szczera staje się jedynym czego delikwent szczerze pragnie, ale wie ze tego już może nie zaznać i cierpi...

Po co sami się pchacie do tego "raju"...?

A jaka jest standartowa liczba partnerek - taka akceptowalna???

sex to zdrowie!

Seksoholizm, zwany potocznie erotomanią, nie ma nic wspólnego z nadpobudliwością seksualną, określaną też mianem nimfomanii http://www.poradniaszansa.pl/index.php/Sexoholizm/Uzaleznienie-od-sexu/menu-id-81.html

Zdradził mnie z 40 kobietami. Teraz błaga o przebaczenie. Wiem od nie raz chciał popełnić samobójstwo. Te rozwalone samochody to wcale nie stłuczki. Niby kocha mnie ponad wszystko. Co o tym myślicie?

sex to coś pięknego, ile razy dziennie się bzykocie? ja 3 i mam mało

to to samo!!!

"Seksoholizm, zwany potocznie erotomanią, nie ma nic wspólnego z nadpobudliwością seksualną, określaną też mianem nimfomanii" Masz problem z przeczytaniem większej ilości słów w zdaniu niż 3 czy jak?

"Seksoholizm - Wciąga i zniewala jak narkotyk" "Erotoman dąży do odbycia stosunku.....Niczym narkoman"

jedno z drugim jest powiązane!!

ok, wróć do podstawówki, skoro jednego złożonego zdania nie możesz przeczytać ze zrozumieniem :D heheh

Nadpobudliwość seksualna NIE = się seksoholizm Teraz kumasz poprzednie zdanie? :D :P

http://tocalaja115.blog.onet.pl/2010/05/30/sexoholizm-choroba-ktora-steruje-kontrola-sexualna/

NAŁÓG CZY NADPOBUDLIWOŚĆ SEXUALNA Z badań doktora Piotra Barczaka, kierownika Ośrodka Terapii Uzależnień Radzimowice wynika, że seksoholizm spełnia wszystkie kryteria uzależnienia. Towarzyszy mu upośledzenie kontroli nad zachowaniami seksualnymi, bardzo intensywny „głód seksu. W Radzimowicach, które są pierwszym w Polsce ośrodkiem leczącym seksoholizm, terapia odbywa się dwufazowo. Przede wszystkim stosuje się środki farmakologiczne, które mają obniżyć libido i złagodzić stan napięcia u chorego, oraz psychoterapię, często z partnerem. W trakcie orgazmu u każdego zachodzi wydzielanie endorfin. Są to związki produkowane przez mózg, które pełnią funkcje neuroprzekaźników, zmniejszają odczuwanie bólu, wpływają na emocje. Budowa chemiczna endorfin jest łudząco podobna do budowy morfiny, ale działają one o wiele, wiele silniej. Gdy ich poziom spada, pojawia się głód podobny do narkotycznego. Dlatego erotomani po zaprzestaniu intensywnych praktyk seksualnych cierpią na syndromy odstawienia: bóle mięśni, rozdrażnienie, brak koncentracji, bezsenność, rozkojarzenie, ataki paniki, depresja, myśli samobójcze. Chwilową ulgę może przynieść tylko szybkie podanie substancji uzależniającej. A erotoman produkuje ją sobie sam! Seks z obcą osobą, dodaje temu wszystkiemu dodatkowego smaczku (to efekt działającego euforyzująco hormonu adrenaliny)

heheh nie, Ty poczytaj więcej :) różnica między 1 a 2 to koszty, skutki uboczne. Osoba nadpobudliwa sexualnie z prawidłowo dobranym partnerem nie musi mieć skutków ubocznych. Naturalnie wysokiego libido to nie dramat, jak się ma podobnego partnera i go kocha :)

też mam cytat blondyneczko "Co jakiś czas media pochylają się z troską nad seksoholizmem, jak nazywana bywa obecnie staroświecka erotomania"

Z czego się nabijacie kretynki i kretyni nie każdy jest ą,ę i je bułkę przez bibułkę.Szacunku trochę dla ludzi zachowujecie się tak jakbyście rodziny na wsi nie miały!!!Ja pierdolę normalnie brak słów!!!

rozpisze Ci to, tak wyraźniej bo wiem , wieczór % itd i moim zdaniem Ty nie czytasz ze zrozumieniem, a czepiasz się 1 zdania :P "Seksoholizm, zwany potocznie erotomanią ( to samo/= ) [nie równa się] nie ma nic wspólnego z nadpobudliwością seksualną, określaną też mianem nimfomanii" (to samo/=)

i jeszcze "Seksoholizm, inaczej erotomania, to patologiczne wzmożenie poziomu potrzeb i zachowań seksualnych. Pamiętać należy, że ani duża liczba partnerów, ani częste czy urozmaicone kontakty seksualne nie stanowią kryterium rozpoznania nałogu! Człowiek uzależniony ma specyficzne nastawienie do seksu: podporządkowuje on wszystkie swoje działania aktywności seksualnej i fantazjom na jej temat. Jego psychika ulega erotyzacji, ma on ciągłą potrzebę seksualnego dopingu. Poświęca zazwyczaj .... bla bla bla.................

nie piję alkoholu ty pewnie jestes w trakcie?

To, że ktoś chce, nie znaczy że musi. Tylko o tą subtelną różnicę mi chodzi :)

Tak, normalnie napierdoliłam się jak świnia :) zaraz spadnę z krzesła :)

KRYTERIA ROZPOZNANIA CHOROBY Powtarzające się próby kontrolowania oraz ograniczania pewnych zachowań seksualnych; *Dłuższe i dalej idące zachowania niż planowane; Chroniczne zmaganie się, nieudane próby zaprzestania, zmniejszenia oraz kontrolowania zachowań seksualnych; *Spędzanie ogromnej ilości czasu związanego z: poszukiwaniem seksualnych sytuacji, oddawaniu się seksualnym eskapadom, oraz leczeniu moralnego kaca; *Częste myślenie, planowanie, fantazjowanie dotyczące seksualnych doświadczeń; *Zaprzestawanie ważnych obowiązków rodzinnych, zawodowych i towarzyskich na korzyść przyjemności seksualnych; *Kontynuowanie zachowań seksualnych pomimo oczywistych strat, trwałych i powtarzających się problemów; *Uczucie wzrastającego nienasycenia, potrzeba poddawania się kolejnym, bardziej ryzykownym i niebezpiecznym, bardziej intensywnym zachowaniom seksualnym w celu osiągnięcia tego samego poziom euforii i zadowolenia seksualnego; *Ograniczanie lub zaprzestawanie towarzyskich, zawodowych oraz innych przyjemnych / rozrywkowych zachowań aby wygospodarować więcej czasu na zachowania seksualne; *Doświadczanie nieprzyjemnych emocjonalnych stanów (np.: niepokój, podenerwowanie, brak spokoju) gdy nie jest możliwe zrealizowania kompulsywnego zachowania.

Cisza w tym temacie :P

mój mąż jest sexoholikiem;NACIAGA FIRMY UBEZPIECZENIOWE;

Jak naciąga, to jeszcze nie seksoholik. Gdyby obciągał...