dwa dni temu rzucila mnie laska dla innego, jest pewna tego i nie ma szans zeby

wrocila do mnie. jestem załamany :((((( nie mam ochoty poznawac innych dziewczyn a wiem ze juz ona do mnie nie wroci::((((

nie daj jej tej satysfakcji i nie pokazuj tego, że cierpisz to podstawa

zdradzila mnie, powiedziala ze wlasciwie nigdy nie kochala i byla tylko zauroczona, teraz podnieca sie tamtym skurwysynem, a ja cierpie i mam ochote upasc na twarz i sie załamac, nie mam ochoty nawet rozmawiac z innymi dziewczynami zeby poznac....

daj sobie czas .2 dni to stanowczo za malo

widze ze jednak ktos tu moze pocieszyc, chyba tak bede robic ze tez ją oleje ale brakuje mi jej cholernie, tyle razem spedzonych chwil a ona poszla do jakiegos smiecia, na mnie kompletnie sie odwrocila i pisze mi zebym spierdalał a byla dla mnie kims waznym, napoczatku bylo pieknie, tez jej zalezało ale potem coraz gorzej, wkoncu poszla na impreze i poznała tego smiecia

z czasem bedzie lepiej;)

nie ma znaczenia chyba ile dni, jej sie ten pajac strasznie podoba, zdradzila mnie i to mi powiedziala normalnie z usmiechem, spali w jednym lozku po imprezie, ale bez seksu, jestem tak kurewsko załamany!! :(:( wrak ze mnie

ciesz się ,że masz kurwe z głowy,jeszcze będziesz jej dziękował

tylko takie smarkate problemy, bez urazy.

nie mam ochoty rozmawiac z innymi dziewczynami bo mysle tylko o niej... ;(

jak ja cierpie :(( to nie sa smarkate problemy, bo stracilem kogos waznego i juz go nie mam i nie wiem czy znowu znajde :(

aby Ona do Ciebie wrocila???(sypiajac z innym )

ucielo mi poczatek "czy chcialbys ...

umow sie z kumplami i zapij albo sam mozesz popic, wyplakac sie i zawsze lzej sie robi. zycze szczescia

no wlasnie nie, ale nie mam wyboru, musze jej wybaczyc bo mi jej brakuje, co ja poradze ze spała, juz wole zeby wrocila i jej wybacze niz zeby wogole jej nie bylo, ale ona juz nie wroci, powiedziala ze jej zalezy na nim i wlasciwie są ze sobą

nie ma się co dziwić,ze laska rzuciła takiego frajera

nie jestem frajerem, odpusc sobie takie teksty skoro nie straciles nigdy takiej osoby

załamany- powrot po takiej rzeczy nigdy nie jest dobry, juz nie ma zaufania, zawsze sa podejrzenia i strach ze to sie powtorzy. chcesz sie cale zycie bac? uwierz mi ze nie chcesz i rozstanie w takim momencie to najlepsza rzecz. swoje wycierpisz ale w koncu staniesz na nogi, musisz tylko wierzyc ze bedzie lepiej. kazda rana wymaga czasu zeby sie zagoila. nieraz krocej nieraz dluzej ale bol bedzie słabł. I nie rob glupot!

wez chłopie idż sie powieś bo jak cię czytam to się nóż w kieszeni otwiera,myślisz,ze to twoja ostatnia która cie w dupe kopnie,jak będziesz się mazgaił nad każdą szmatą to na pewno zajdziesz daleko

Zalamany na Niego pewnie tez przyjdzie kolej (glowa do gory )Nawet gdyby wrocila ,pewnie zrobila by to samo za jakis czas .Po co dwa razy masz przez to przechodzic .

ja jestem wolna,mam 53 lata i moge się zaopiekować tobą

stary nie marudz,mnie zona rzucila po 19 latach

Daj spokój mazgaju, a co mają powiedzieć kobiety, która po 20 lub 30 latach wspólnie spędzonych z małżonkiem dowiadują się, że on ma kochankę czy rozwodzi się dla młodszej :)

ktos sie podszywa haha (jestem zajeta i i do 53 mi daleko )ale coz dzieki za zainteresowanie .Pozdrawiam podszywaczu

wszystkie baby to kurwy,wyruchać,wpierdolić,wyjebać

ale ja nie znajde juz takiej, młoda, ładna i byłem jej 1 chłopakiem, mam chodzic teraz po szkołach i szukac takiej? nie lubie przeoranych z doswiadczeniem kobiet, a dla tej tyle czsu poswiecilem, to mnie dobija, ze była jedna jedyna

mała pani,jesteś zajęta bo masz duzo zajęć czy normalnie cie ktoś wali?

Mnie rzuciła w walentynki i wciąż się nie pozbierałem

czuje ze w depresje wpadlem, nie mam kompletnie na nic ochoty, z nikim na zywo rozmawiac, wogole

Zalamany a mogę spytać ile masz lat?