12 lat różnicy, to zbyt wiele?

Jasne, że próbuj.

Oczywiscie ze sprobowac :)

"do kndfl" - ooo, no proszę, a nie miałaś na początku takich myśli, że jemu może chodzić tylko o jedno? Że zaliczy raz czy dwa i będzie po znajomości? Jeśli mogę spytać, jakiej jest narodowości ten Twój?;)

ja mam 20 on 33 i jest super:)

miałam dużo wątpliwości, niekiedy nawet jeszcze je mam ze to sie nie uda ale zyje chwilą a na chwile obecna jest nam razem dobrze . Ja mam 24 lata on 35 , jest dojrzałym facetem po przejściach , ma bardzo dobre serca i wiem ze nie zrobi mi krzywdy bo wiele razy udowodnił jak bardzo mu na mnie zależy i przekłada moje szczeście nad swoje . Znamy się dwa lata , razem jesteśmy 1,5 roku...on jest Włochem

Widzę, że sporo takich związków jest:D Może to w moim środowisku tak się utarło, że wszyscy są z ludźmi mniej więcej w swoim wieku, może trochę starszymi i chyba stąd wydaje mi się, że gdyby do czegoś między mną a nim doszło, to zaraz by się posypały jakieś teksty o starych dziadach, że pewnie dla kasy, że coś tam itd...

w moim otoczeniu nie ma takich zwiazkow ,natomiastwszyscy sie podobierali wiekowo , takze ja tez odstaje od reszty ale mam to głęboko i szeroko w powazaniu :) a Twój jakiej narodowości ?

Jest sporo bo po co mi chlopaczek skoro moge miec prawdziwego mezczyzne? :):):)

Hmm... jeśli chodzi o narodowość, to w sumie tu też jest trochę problem.. On jest Turkiem i może nie znam się aż tak dobrze na ich kulturze, no ale jednak coś tam wiem i pierwsze skojarzenia jakie przychodzą mi do głowy, to jednak nie są zbyt pozytywne.. Tyle się słyszy o ich zazdrości, zakazach, które dają swoim kobietom, itd. Ale z drugiej str on mieszka od 10 lat w Polsce, tutaj prowadzi biznes i z pewnością nie planuje powrotu do swojego kraju, jest mu tutaj dobrze, więc teoretycznie dostosował się do życia w naszej kulturze. Poza tym każdy człowiek jest inny, nie można wszystkich tak oceniać, ale z drugiej str to, że wychował się w innej kulturze i jego mentalność jest inna, jest faktem.. No i jakby nie było ciekawa jestem jak to jest w tych sprawach, ponieważ nigdy nie byłam z obcokrajowcem..:D Nie wiem jakie mają podejście do seksu:D

Młodzi faceci mają sporo zalet, ja dotychczas spotykałam się z równolatkami dlatego, że czułam, że jestem na podobnym etapie życia co oni. Nie myślę na razie o ślubie, ani dzieciach (o ile w ogóle będę chciała je kiedyś mieć), mam 25 lat, ale czuję się jakbym miała 20 i nie zamierzam usilnie przyspieszać tego. Nadal chcę się skupiać głównie na sobie, podróżować, spotykać się ze znajomymi, rozwijać się, nadal studiuję.. Boję się trochę, że taki starszy facet to od razu chciałby ode mnie zobowiązania, deklaracji itd itp.. Ale zgadzam się z tym, że ich pewność siebie, która jest związana z wiekiem, to zdecydowanie i inteligencja, są mega pociągające.. Czuję się przy nim jak mała dziewczynka, taka bezbronna i to mnie kręci:D

Nie należy wrzucać wszystkich do jednego wora...ale ja bym się bała z Turkiem. Tyle się tego wszystkiego słyszy i ogląda , że człowiek jest przewrażliwiony , no ale skoro tyle lat siedzi w Polsce to musiał trochę swoje życie zmienić....nie wiem poznaj go dobrze a potem zobaczysz czy chcesz próbować czy nie. Moja była sąsiadka wyszła za egipcjanina i od wielu lat są małżenstwem

z równolatkami mi nie wychodziło , moje związki szybko się kończyły nie wiem nie pasowało coś , czegoś brakowalo ...teraz jest mi dobrze z moim , rodzice mają wątpliwości ale oni za mnie mojego życia nie przeżyją.

Pisałaś, że dzieli was 11 lat, a w jakim jesteście wieku?:> Mieszkacie tu w Polsce?:>

ja 24 on 35 w zasadzie u nas jest to smieszne bo przez 7 miesiecy w roku mieszkamy razem i razem pracujemy , potem kazdy jedzie w swoja strone . W tym roku to 7 miesiecy mieszkalismy w polowie wrzesnia ja wrocilam do Pl on do IT , a w polowie pazdziernika ja lecialam do niego i bylam tam miesiac. Swieta spedzamy osobno ale w styczniu znowu sie zobaczymy

mieszkalismy razem *

w pracy , oboje pracujemy zagranicą

nie jets dużo jak ci sie podoba to dlaczego ni ja mam 23 lata moj ma 32, a poznalismy sie jak ja miałam 18 a on 27.

Ciekawy temat i zgadzam sie ze cos w sobie maja ci starsi ;p ja skonczylam 18 w tym roku a podoba mi sie 32latek... szkoda ze zonaty :(

ja tez odstaje od resztty. ale jestem zakochana i szczesliwa, w kwietniu sie pobieramy:)

week of view - gratulacje

To w takim razie spróbuję, a co mi tam;) Może chociaż jakiś płomienny romans z tego wyjdzie, życie jest jedno, więc po co sobie odmawiać przyjemności;)

Powodzenia :) daj znac jak sie rozwija romansik ;)

powodzenia a nóż widelec ... :D