Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzynadruga

sfrustrowana z braku seksu

Polecane posty

Gość katarzynadruga
najgorsze jest to, ze mój nie widzi problemu. Powiedziałam mu kiedyś, ze jest egoistą, bo myśli tylko o sobie. Odwrócił kota ogonem i powiedział, ze to ja mam ze sobą problem a on nic nie poradzi na to, ze mu się nie chce. W końcu nie wytrzymam i go zdradzę, bo naprawdę, ileż można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynadruga
Rozumiem Cię... Mnie samej podobne myśli chodzą po głowie.. Myślałam, ze to tylko ja mam taki problem, a tu się okazuje, ze jest nas więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasikonik34636
Tez myślałam o zdradzie, ale doszłam do wniosku, ze to bez sensu. Założyłam sobie nawet konto na portalu randkowym, pisałam bardzo długo z jednym gościem, mieliśmy sie spotkać... Ale uświadomiłam sobie, ze to jest dopiero głupota. Bo ja nie chcę seksu z jakimś obcym facetem z netu, czy z jakimś kolegą. Ja chcę seksu z ukochanym mężczyzną, który lezy obok mnie wieczorem w łóżku, a ja nie moge go nawet dotknąc, bo się odsuwa jak oparzony:o Wolę odejśc, przecierpieć rozstanie, a później poznać kogoś, kogo pokocham jak obecnego. Innego wyjścia chyba nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasikonik34636
No niestety, jest nas sporo. Ciągle trafiam w necie na wątki dziewczyn takich jak my... Trochę się tego boję, bo mój na poczatku by rewelacyjny w łóżku i chciał bardzo często. Potem mu się odwidziało. Co jak poznam nowego faceta i będzie to samo? Na początku ciągły seks, a po pół roku mu się znudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynadruga
Też tak miałam... To on mnie tak robuchał seksualnie. Uwielbiałam się z nim kochać. A teraz nie mogę sobie z tym poradzić. Własnie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że znów sytuacja sie powtórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynadruga
Jest mi tak przykro, kiedy zasypiam obok niego, we mnie buzują hormony tak bardzo, a on zasypia niewzruszony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkawlkp
a może warto powiedzieć wprost nie potrzebujesz seksu ok. ale ja tak pomóż mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasikonik34636
Ja mojemu mówiłam i oczywiście ma to gdzieś. Z wielka łaska zrobi mi minetę raz w tygodniu (i na wstępie zaznacza, że robi to dla świętego spokoju), w dodatku szybko i od niechcenia. Jakoś mi to nie wystarcza:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynadruga
Ja też z moim rozmawiałam. Ale to nie poskutkowało. Owszem przytula mnie kiedy zasypiamy. Ale to jedyna czułość z jego strony. Nawet się już nie całujemy, chociaz kiedyś twierdził, ze uwielbia sie ze mną całować. Wcześniej twierdził, ze uwielbia sie ze mna kochac, ze mu tak dobrze ze mną w łóżku. A teraz kiedy próbuję cokolwiek zainicjować, ucina krótko, ze nie ma ochoty. Zwariuję z nim przecież! Czuję się taka niedowartosciowana, taka nieatrakcyjna i beznadziejna. Cośmusi być chyba ze mna nie tak, skoro własny facet nie ma ochoty na seks ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasikonik34636
U mnie to się ciągnie ponad pół roku. Tez czułam się nieatrakcyjna, niedowartościowana (dalej się zresztą czuję), ale przynajmniej przestałam myslec, że to ze mną jest coś nie tak. Coś nie tak jest z naszymy facetami, taka prawda. I tylko od nas zalezy, czy wpakujemy się w takie związki na całe życie, czy w porę się wycofamy. Ja juz wiem, ze się wycofam, Tobie tez radzę. W związku bedzie tylko gorzej, a tak, to mamy szansę na to, ze będzie kiedyś lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie szlag
Trafia jak słyszę takie pier.... Wam się kurwa chce??? Przez całe swoje życie spotkałem tylko TYLKO jedną kobietę z tak ognistym temperamentem jak ja. Jestem grubo po 30 ona 4lata starsza a kochamy się po kilka razy dziennie i nie potrafimy się sobą nacieszyć a tak same ozieble zimne suki mi się trafiały i już przestawalem wierzyć że kobietom w ogóle się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 tkaaa
jezu dziewczyny - współczuje Wam bardzo. sądzę jednak że zdrada to nie najlepszy pomysł. to bedzie tzw one way ticket ... chyba że tego chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×