laptop niby dziala a ekran jest czarny

pytam w imieniu mamy... nie znam modelu wiem tylko, że toshiba-laptop ma rok, nigdy nic sie nic dzialo. Mama jest za granica, przez jakis miesiac nie wlaczala go wogole. Wczoraj dzwoniła, ze slyszy jak laptop chodzi, wiatrak tez, laptop jest naladowany. Probowala wyciagac baterie i wlaczyc potem bez ale nic nie dalo. KombinacjA KLAWISZY FN I F4 nic nie daje....... moze ktos ma jakies rady?? co moglabym jej podpowiedziec-tam nie ma jak dac do serwisu itp

elektroda.pl/rtvforum/topic1650566.html

do serwisu najlepiej wysyłkowo, ja dawałem w ten sosób bo w okolicy nie mam. Takie usterki jak czarny ekran to uszkodzona grafika albo czipset, mnie w acerku kosztowało to 350zl i to jest dośc tanio bo nawet wołali 450-550zl, naprawiałem tu www.regen.com.pl

uuuu no to tak bedzie musiala zrobic.... dzieki

Mi sie raz tak w dellu stalo i dwa razy mnie oszukano ze to matryca, a pozniej moj znajomy go rozkrecil i sie okazalo ze to kabelek laczacy keyboard z ekranem sie odpial. Z tymi serwisami tez trzeba uwazac.

tak, najlepiej niech znajomoy grzebie i zepsuje bardziej, nigdy to nie jest kabelek, jak kabelek to najpierw przetwya zanim zgasnie bull shit