espumisan dla mamy karmiacej piersia

Czy podziała na klopty z brzuszkiem niemowlaka? Od kilku dni miewa lekkie kolki. Tragedii nie ma, a mam w domu espumisan easy. Przeniknie do mleka i zadziała nawet dobrze?

Z ulotki: "Espumisan w ciąży i karmienie piersią Z reguły symetykon można stosować w okresie ciąży i karmienia piersią bez ograniczeń, gdyż jest wydalany z jelit w postaci niezmienionej i nie wchłania się do organizmu. Jednakże przed zastosowaniem wyrobu Espumisan EASY w okresie ciąży i karmienia piersią należy skonsultować się z lekarzem."

Nie przeniknie do mleka, bo espumisan w ogole sie nie wchlania, jego dzialanie polega na rozbijaniu pecherzykow gazu w jelitach i tyle Sa kropelki z simetikonem dla maluszkow, popytaj w aptece ja ze swojego doswiadczenia polecam kropelki bobotic

dokładnie ty możesz brać spokojnie ale dla maluszka lepsze kropelki. Ja też kupiłam bobotic :)

Dopiero w sobotę bede mogła do apteki podjechać i myślałam ze do tego czasu jakoś domowo lub poprzez moja dietę zlagodze mu te kolki

kolka to często efekt niedojrzałości ukł. pokarmowego bardziej niż efekt diety matki.

no tak tak wiem, ale może mogę wspomóc jakoś prace jelit dzieciaczka? Trzeba uważać co się je żeby nie wzdymalo to może i da się coś jeść żeby ułatwić prykanie ;-) wyczytałam co nie jeść, ale info co warto jesc nie znalazlam

Gdyby to tak działało to dzeici na mm nie miałyby w ogóle kolek a to nieprawda. Pomogą masaże, dociskanie nózek do brzuszka i ciepłe okłady.

Na kolki jest dobre sab simplex lek niemiecki bo jest lespzy niż czeski. Ja zamawiałąm przez internet i przeszło bardzo szybko.

Okłady robiłam, masować niestety mi ciężko jak dziecko krzyczy i się pręży. Staram się na wieczór wymasowac przed kolka i może dzięki temu w miarę szybko później przechodzi. Jednak coś tam jej jest to szukam jeszcze innych takich metod działania od środka, jak zapobiegać. I wiem ze na mm też mają, ale nie zaszkodzi mi próbować jeść rzeczy ułatwiające prace jelit ;-) a może błonnika więcej? To chyba też ma wpływ na to?

Ja wypróbowałam chyba wszystko Bobotiic, Infakol, Sab Simplex, Delicol, Bio Gaję i jeszcze kilka innych, a mojemu synkowi pomógł jedynie espumisan w kropelkach.

Ja wypróbowałam chyba wszystko Bobotiic, Infakol, Sab Simplex, Delicol, Bio Gaję i jeszcze kilka innych, a mojemu synkowi pomógł jedynie espumisan w kropelkach.

No tak, ale ja nie pytam teraz o leki bo te wiem, że każdemu co innego działało więc w sobotę w aptece bede gadać i próbować co nam zadziała. Póki co szukam naturalnych metod wspomagających zapobieganiu czy łagodzących kolki. Podejrzewam, że nie ja jedna karmiąca piersią na to wpadłam i może jakieś mamy się ze mną podzielą czy widziały po czymś jakąś nawet minimalna poprawę

Poczytaj sobie: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2122481.html

jak na pocz moj mial silne kolki to nawet dalalm mu troszke na smoczek tego easy i mu bardzo pomogly i zyje do dzis wiec moze to mu pomoze. teraz pije tak 3 herbatki koperkowe na dzien(ja) i tez nie ma kolek. a teraz boboitc.

Kochane Mamy, Zapraszam do polubienia mojej strony poświęconej Maluchom i ich rodzicom :) https://www.facebook.com/babelek2012 Ola

Jeszcze co do espumisanu, to on jest specjalnie dostosowany do potrzeb maluszków, dlatego nie ma co się martwić o to czy zaszkodzi dzieciaczkom :)) Tego typu leki są przygotowywane z niesamowitą precyzją i rzetelnością :)

No rak bo pytanie dotyczyło kolek u mamy, a espumisan ma dostosowane preparaty dla dorosłych i dla dzieci.

Faktycznie, trochę odbiegłam od tematu, chodziło mi o to, że skoro espumisan jest stosowany u niemowlaków to na pewno nie zaszkodzi kobietom w ciąży ;)

i oczywiście tym, które karmią piersią ;)

W sumie zawsze kobieta może sobie kupić espumisan w formie kropli gdyby coś zaczęło maluszka męczyć.

Ja espumisan znam z kropli dla dzieci i według mnie nie ma lepszego leku na kolkę u dzieci. a co do mamy karmiącej wydaje mi się że spokojnie można go przyjmować, skoro na ulotce jest napisane że nie ma przeciwwskazań.

Na kolki najlepiej niech mama odstawi całkowicie nabiał, czyli mleko, sery, jogurty itp, ponieważ często maluszki nie trawią laktozy w nim zawartej. Też miałyśmy z tym problem, moja Janka prężyła się i przeraźliwie płakała. Po odstawieniu nabiału jak ręką odjął.

U moich dzieci w momencie ataku kilku pomagala włączona suszarka