Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem... dotknęło mnie to

nazwała mnie macochą...

Polecane posty

Gość nie wiem... dotknęło mnie to
W jej pokoju nadal jest zdjęcie z jakiejś rodzinnej imprezy. Ona, jej mama która zmarła i mój mąż. Dał jej to zdjęcie do pokoju zaraz po śmierci mamy i dobrze, nie powinna o niej zapomnieć. Wie kim jestem, wie co się stało. Byłam z nią nawet na cmentarzu pod koniec listopada, jej mama miała urodziny mąż mi rano powiedział że jedzie wcześniej do pracy bo chce wstapić po drodze na cmentarz. Kiedy mała wróciła ze szkoły powiedziałam jej czy nie chciałaby żebyśmy poszły na cmantarz bo mama miała urodziny, sama wybrała dla niej kwiaty, pomodliłyśmy się, odeszłam na chwilę żeby mogła też pobyć sama i wróciłyśmy do dpmu... nie wymazujemy przeszłości z pamięci naszego dziecka kobiety która była najważniejsza i nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to czym sie przejmujesz ? Slowem macocha? Chyba wazniejsze, by miala z Toba fajny kontakt , czula sie dobrze w waszym domu , nie probowala zmuszac ojcu do wyboru miedzy soba a toba , czy maluszkiem. By nie manipulowala ojcem np. Bo to wszystko tfuu tfuu moze byc jeszcze przed wami. Zupelnie niepotrzebne sa na tym etapie twoje zmartwienia i to tak naprawde chcialam Ci przekazac w pierwszym poscie . Widocznie jestem malo udolna w swej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
Jeśli dorosła i doszła do wniosku, że jednak nie chce mówić do mnie mamo - ok. Może mówić mi po imieniu. Ale spędzając z nią całe popołudnia, odrabiając lekcje i wszystko chyba zasłużyłam chociaż żeby nazwac mnie po imieniu a nie macocha :o to się kojarzy z czymś złym. Nie wypominam bo naprawdę kocham tą dziewczynkę, ale kiedy jeszcze do 6 miesiąca ciąży pracowałam kupowałam jej zamiast sobie rzeczy zabawki on nie chciał tak jej rozpieszczać aja nie umiałam jej nie kupić więc miałyśmy pakt, że ok kupimy lalkę i misia ale tatusiowi powiemy tlyko o misiu...:) Nie chcę być macochą i tyle... "macocha nam upiekła."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
co masz na mysli mówiąc manupulacja ojcem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hm....hm
Autorko jesteś dla mnie wspaniałą, ciepłą, dobrą osobą. Żeby każde dziecko, które jest/było w takiej sytuacji jak Twoja przyszywana córka miało takie szczęście i trafiło na tak mądrą osobę. Myślę, że najpierw powinnaś porozmawiać z mężem(tak jak dziewczyny pisały) i pomyśleć co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
wiem, powiem mu właśnie dziś dzięki za rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glorijjjaaaa
Autorko, a ile czasu znasz sie z ta dziewczynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glorijjjaaaa
damascenka, nie dziwie sie, ze to dotad zgadzalas sie z eleene, a teraz nie. bo eleene z tego tematu to ELEEN, a nie eleene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czemu nie powiesz malej, ze "macocha "jest dla Ciebie niemilym slowem .Ze nie jestes Macocha z Bajki o Kopciuszku.Na wesolo z nia porozmawiaj .7 latka to juz madra dziewczynka . O manipulacji nie mysl, bo moze nigdy was to nie dotknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfwefw
Wg mnie ta dziewczynka w pewnym sensie chwali się przed koleżankami swoją szczególną sytuacją i stąd taki tekst do koleżanki o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
2,5 roku ale jestem w związku ze swoim partnerem od 2 lat. Wogóle nasze początki były takie, że bardzo mi się spodobał naprawdę zabujałam się od początku, ja byłam na stażu w firmie w której on pracował i miał do domu przed sylwestrem mnóstwo papierkowej roboty żeby do nowego roku wszystko zrobić i ja zgłosiłam się na ochotnika, że mu pomogę :D żeby hm.... lepiej się wdrożyć w pracę. Wtedy przyjechałam do niego wypełniać papiery i poznałam Maleństwo:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glorijjjaaaa
few- mozesz miec racje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glorijjjaaaa
takim malenstwem to ona nie byla, miala 5 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
oj no tak....:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
Dla mnie była :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
pójdę do niej na pewno ma jakieś lekcje do odrobienia później jeszcze napiszę co i jak, powiem mężowi tez powinien niedługo wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glorijjjaaaa
Powiem ci, ze znam pewna dziewczynke 11let, ktora niechetnie mowi o swoje rodzonej mamie, poniewaz ta 3 lata temu zostawila ja z ojcem i wybrala inna zycie. dotad chyba tez miala spore problemy z alkoholem. Jej tata ma nowa kobiete, juz zone. I ta dziewczynka mimo ze zawsze mowi " nie chce mowic o MAMIE, wole o niej nie mowic, czy moge sie nie wypowiadac " itd itp to o zonie taty zawsze mowi MACOCHA, mowi mam macoche, po czym dodaje, ze dziwi ja tak bardzo, ze macocha jako OBCA dla niej osoba, jest o milion razy lepsza dla niej niz matka i ze tak ja kocha, a ona macoche. Niech ci to da do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@nie wiem... dotknęło mnie to: hmmm... odpowiedz mi na jedno pytanie: jak wygląda kontakt małej z tymi drugimi dziadkami (tzn. rodzicami jej mamy)?Jakiś powinien przecież być,to w końcu jej dziadkowie.Ale znając życie to właśnie oni wydają mi się najbardziej podejrzani o wywołanie "akcji macocha"... Pogadaj z mężem i o tym,bo jeśli to ich dzieło,to z nimi trzeba też łagodnie i taktownie pogadać,żeby uciszyć ich ewentualne obawy (czyli uspokoić,że nie planujesz wykorzenić z głowy małej pamięci ich córki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Eleen
Przykro mi to napisać, zważywszy twoje wcześniejsze wypowiedzi, ale jesteś straszna. To, ze po tobie takie słowa by spłynęły nie znaczy, ze po innych muszą. Nie zależy mi - w świetle tego, co napisałaś, na twoim szacunku. Obyś nigdy nie musiała poczuć bólu, który tobie ktoś zada celując w twój najsłabszy punkt. Nie masz serca, kobieto. Jesteś złym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna tu 44
Do Eleen -a co ty chcesz od tej kobiety?masz dobrze w glowie? autorka jest macocha i nia zawsze pozostanie.Jakim prawem ma sobie uzurpowac prawo do zajecia miejsca matki ? Noz chyba cie pokrecilo.Nie dosc ze ojciec sie ozenil , wprowadzil obca babe , jest nastepny bachor juz jest .I jeszcze mialaby byc dla melej niedobra? Oz kurwa chyba calkiem cie pierdolnelo w tej glupi leb.Eleen napisala PRAWDE. Jest tylko i wylacznie zona ojca , ktora trzeba tolerowac , moze szanowac , nikoniecznie byc wdziecznym. To ona weszla do tej rodziny . Jest macocha i tak pozostanie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale chyba nie macie
autorce nic do zarzucenia. Widaćm, że tworzą zgraną rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale chyba nie macie
a co lepiej gdyby był sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale chyba nie macie
zobacz ile autorkA JEJ POświęca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innewj beczki
Autorko czty Twój mąż użył tej samej obrączki? Jestem ciekawa bo jesteśmy w tej samej sytuacji tylko to ja jestem wdową i wychodze zamąż czy móżna mieć tą samą żeby nie kupować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna tu 44
oczywiscie, ze nie musi byc sam, nikt nie zarzuca autorce nic , ale niech nie bedzieswietsza od Papieza. Siedmioletnia dziewczynka doskonale zdaje sobie sprawe z ogromnej zmiany , w ktora ojciec ja wmanewrowal. Pytanie malej dziewczynki czy chce mowic mamusiu czy nie jest przystawianiem pistoletu do skroni.Bo jak ma odpowiedziec? Nie nie chce . Wtedy rozgniewa i ojca i MACOCHE . Sama musi dokonac decyzji czy bedzie to sie nazywalo mama , ciocia klocia , czy Basia.To sie tak naprawde okaze pozniej .Teraz zostala postawiona w sytuacji przymusowej .Miala pecha mala, ze jej prawdziwa mama zmarla. Dla tej dziewczynki jest trauma ogromna.Miala ojca dla siebie, teraz musi sie nim dzielic , musi dzielic milosc ojca miedzy siebie i malucha . I jeszcze foch -bo sie staram i jestem macocha.Tak jestes macocha i matka nigdy nie bedziesz tej dziewczynki .Nigdy .Masz swojego malucha i wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innewj beczki
jesteś straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna tu 44
bo? Bo nie slodze , nie udaje , bo takie jest zycie . A obraczke mozesz ta sama zalozyc na palec, nawet staniki jak ci pasuja .To tez bedzie taniej . Jestescie obludnice moje panie 🖐️ mamusie kurfffa od nieswojego dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już przestańcie
Bo nazwa macocha jest zwyczajną nazwą dla następnej żony ojca Dla dziecka jest to macocha , tak się nazywa. Taka sama nazwa jak teściowa, żona czy ciocia. Taki jest język polski i już. To tylko nazwa, inna rzecz że do tej nazwy mamy uprzedzenia, ale to dlatego że większość tych drugich żon bywa złymi macochami, tak niestety jest że niejedna macocha nienawidzi dzieci swego męża, jak w tej bajce........ nazwa mama jest przypisana do biologicznej matki i już. Autorka należy chyba do tej dobrej frakcji macoch, bywają przecież dobre macochy co niejako zastępują matkę w sensie uczuciowym , ale dalej prawidłowa nazwą jest słowo MACOCHA. Zwyczajowo dziecko może dobrą macochę nazywać mamą ale przecież przed innymi osobami nie może udawać . musi jakoś podkreślić że mama nie żyje a ta "mama " to jest macocha. Załatwia to jednym słowem używając nazwy macocha, i tak jest prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×