Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem... dotknęło mnie to

nazwała mnie macochą...

Polecane posty

Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
przecież oni są szczęśliwą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
nie, nie użył tej obrączki nawet bym mu nie pozwoliła. Obrączkę po swojej pierwszej zonie nosi na szyi, na łańcuszku cały czas nie zdejmuje jej nigdy. A w sumie może i żałuje, że zaczęłam temat bo mała się przejęła :( Powiedziałam mężowi, potem pomogłam jej myć włosy, wysuszyłyśmy, on przyszedł niby przypadkiem z małym i zapytał jej czy woli mówić do mnie macocha, co dla niej znaczy to słowo i skąd je zna. A ona, że ciocia (jego starsza siostra) zawsze tak o mnie mówi (mała często z nią zostaje) i że to znaczy to samo co mama... I ok tyle rozmowy nic więcej nie mówiliśmy rozmowa zeszła na inny temat teraz poszedł jej poczytać na dobranoc to słyszałam jak pytała dlaczego ja nie przyszłam czytać bajek czy się na nią gniewam a przecież robimy to zamiennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
chyba faktycznie przesadziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcxcxcxffff
skąd po,ysł żeby 2X tej samej obrączki użyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
przynajmniej wiesz co i jak. Realcje wróca do normy predzej czy później. Moze tylko to co robicie zamiennie bedziesz teraz robic ty w miare mozliwosci zeby z kolei dziecko sobie czegos nie pomyslało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie za mala
trafila na cb. jestes super mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
wcale to niejs takie proste wszystko. Widzę, że jesteście do mnie wrogo nastwieni... ale przecież nie zabrałam jej ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość częściowo
na pewno to zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie zabrałaś jej ojca. Najgorsze jednak jest to, ze zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli ci to wmówić. To zupełnie inne relacje. Nie można kochać córki miłością do kobiety. W życiu normalnego faceta jest miejsce zarówno dla dziecka, jak i partnerki. A jeśli coś w tych relacjach zostaje zaburzone (uzależnienie się od dziecka), to już niedobry znak. Tak czy inaczej jesteś świetną matką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdibjk
Autorko, tu wszyscy są wrogo nastawieni do autorów postów. Chćbyś nie wiem co robiła oni i tak będą Cię nienawidzić. Nie przejmuj się tym :) Jesteś dobrą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
Dziękuję :* Kochana jesteś :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
Naprawdę się dla niej staram. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
Wiem ,zrobię to... ale nie chcę aranżować spotkania specjalnie. Zrobię to przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie jeste s zazdrosna
o byłą żonę, że nosi tę obrączkę na szyi itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdibjk
Wiesz droga autorko, Ty sama wiesz o wiele lepiej co robić bo jesteś mądrzejsza od 99% frustratek na tym forum, o czym świadczy każdy Twój kolejny post oraz każdy kolejny post tych samozwańczych pseudo psycholożek z bożej łaski. Zaufaj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma się co spinać :) Najważniejsze jest dobro małej :) I jeszcze jedno: mała doceni, że ma cię przy sobie :) Wcześniej czy później :) Jest wiele matek gorszych, niż macochy. Jest też dużo drugich mam, które są o niebo lepsze, niż rodzicielki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
nie jestem. Bardzo ją szanuję chociaż jej nie znałam. Chcę żeby miał ją w pamięci zawsze i miał przy sobie jakiś znak po niej. Jej już nie ma, jestem ja aale jakoś też nie umiem powiedzieć że zajęłam jej miejsce czy coś w tym stylu jest po prostu inna kobieta. Myślę o niej często, lubię oglądać ich zdjęcia. jest naprawdę śliczna, widać że miała w sobie taką dobroć. Ale widocznie tak miało być... Lubię jak mi o niej opowiada... Naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
Jak mogłabym być zazdrosna.... ehhh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez miesa mniej kcal ma
a mi sie az plakac zachcialo na mysl o tej kobiecie i o tym, ze odeszla zostawiajac meza i dziecko :( Teraz maja juz ciebie, ale wczesniej musialo to bardzo bolec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
nawet nie chcę myślec co przeżył... i malutka :( To straszne masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
Ale on teraz też podchodzi do niej z takim sentymentem i opowiada często takie dobre rzeczy albo śmieszne sytuacje :) Widac, że pogodził się z tym a ona została tak w pamięci i to dobrze o nim świadczy moim zdaniem że wspomina o żonie, zasługuje na pamięć była bardzo dobrą kobietą i mamą i pewnie jej nigdy nie dorównam ale nie chcę i nie staram się - tak jak pisałam jestem kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
Ale on teraz też podchodzi do niej z takim sentymentem i opowiada często takie dobre rzeczy albo śmieszne sytuacje :) Widac, że pogodził się z tym a ona została tak w pamięci i to dobrze o nim świadczy moim zdaniem że wspomina o żonie, zasługuje na pamięć była bardzo dobrą kobietą i mamą i pewnie jej nigdy nie dorównam ale nie chcę i nie staram się - tak jak pisałam jestem kimś innym. Tylko kiedyś w łóżku powiedział do mnie jej imieniem, na początku pierwsze wrażenie co ty mówisz, jak możesz ale po chwili dotarło coś do mnie i nic nie mówiłam na ten temat. Może o niej pomarzył, pomyślał... to wszystko takie ludzkie przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem... dotknęło mnie to
nie mamy :) 2 dzieci i pies?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj oj oj, czyby Mayor sie
reaktywowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×