Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość faceci to fiuty

przeczytajcie do odstawil moj facet

Polecane posty

Gość faceci to fiuty

5 dni spedzamy razem do sylwestra, choc nie widzielismy sie od pol roku (zwiazek na odleglosc) pomimo tego ze on od soboty jest w polsce. ale co robi? siedzi sobie z kumplami, "odwiedza ich" jak to ujal i chleje z nimi. po sylwestrze zostaje w PL do bodajze 8 i do tego czasu od 1 jedzie z jedna para i ich kolezanka na wyjazd w gory. umowil sie z nimi kilka miesiecy temu jak mielismy maly kryzys w zwiazku. i teraz gdy juz rozwiazalismy nasz problem, on nie ma zamiaru rezygnowac z tego wyjazdu. powiedzialam mu ze moglby mnie wziasc albo zrezygnowac, bo przeciez to jest jebana podwojna randka, a on ze nie, ze jest wszystko zamowione juz, dawno sie z nimi umowil i ani mnie nie wezmie ani nie zrezygnuje i nie chce slyszec ode mnie na ten temat ani slowa wiecej. po prostu jebany huj. i co ja mam zrobic?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to fiuty
moze jasniej napisze: 5 dni spedzimy razem w czasie pomiedzy swietami a sylwestrem pomimo ze on od tej soboty co byla jest w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latoroslll
dziecko, on Cie olewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dhjana
A kopnij go w dupe i nie daj sie traktowac jak scierka do podlogi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
olej go i znajdź sobie kogoś innego z kim byś mogła sobie na wyjazd pojechac. Skoro nie chce cię wziąć na takie wyjazd to wątpie zeby mu na tobie zależało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamsa
nic nie zrozumialam co do sylwestra, ale.. z tym wyjazdem w gory, to naprawde.. ja bylabym wkurwiona na twoim miejscu i pewnie bym w pizdu zostawila takiego 'faceta' frajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Express growth
koleś ewidentnie ma Cię gdzieś, pół roku się nie widzieliście a on wybiera wyjazd w góry ze znajomymi i ich koleżanką, dziwne że Cię nie może zabrać? ja bym się nie zastanawiała ani chwili, może sobie jechać ale niech już nie wraca !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to fiuty
a nie ma takiej szansy ze on po prostu chce mi jakos oddac albo sie na mnie zemscic za to, ze go olewalam jak go nie bylo i prawie sie z nim rozstalam? :o boli mnie to co on robi, ale licze na to, ze sie moze po prostu msci... czy faceci sie nie mszcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamsa
watpie zeby sie mscil, pewnie ma cie w dupie, nie bez powodu chyba sie prawie rozstaliscie? powinnas sie tego trzymac, a nie na sile jestes z nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to fiuty
zaraz sie porycze :( naprawe liczylam na to, ze on chce mi oddac i pokazac ze jest twardym facetem, ktory nie zmienia zdania w zaleznosci od zdania kobiety. bo wtedy najpierw pytal sie mnie, czy chce gdzies jechac z nim na sylwestra, a ja wtedy nie chcialam, to umowil sie z tymi znajomymi. ale przeciez teraz moglby odmowic albo mnie wziasc... :( widocznie z niego huj i cham... a wtedy chcialam sie z nim rozstac, bo myslalam, ze juz go nie kocham i dlugo trzymalam go w niepewnosci, a on wariowal z tesknoty. widocznie lubi byc wodzony za nos, a jak wie, co do niego czuje, to ma mnie juz w dupie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
mscic to on by sie mógł "na świerzo" wiesz, w momęcie kiedy ty go olewałaś, on by robił taka samo ale skoro twierdzisz ze juz sobie to szystko wyjaśniliście to nie miej złudzen. Poprostu ma cie gdzies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to fiuty
i zeby bylo jasne o tym wyjezdzie z tymi ludzmi powiedzial mi dopiero 3 dni temu... a ja zmienilam zdanie, ze chce jechac z nim na sylwestra juz z miesiac temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to fiuty
to powiedzcie mi teraz co ja mam zrobic, zeby mu znowu zaczelo na mnie zalezec? juz wiem, ze powinnam zachowywac sie jakbym ja go tez miala w dupie, ale co jeszcze? czy cos sie w ogole da zrobic? jakies zagranie, sposob? ja chce zeby za mna szalal jak wtedy kiedy go olewalam na odleglosc! :( nie chce go stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci tak, moj mezczyna mnie niemal blaga o jak najwieej wspolnych chwil - tez zwiazek na odleglosc - potrafi przejechac pol polski aby spedzic ze mna noc i wrocic, kiedy chcialam pojechac z kuzynka do spa w przerwie miedzy swietami a sylwestrem, mial niemal lzy w oczach ( a to taki typ twardziela ;) co mnie zszokowalo! I faktycznie otorzylo oczy... ! zapytal czy ja juz go nie kocham, bo ON chce spedzac ze mna kazda wolna chwile, cieszyl sie na ten wolny czas, swieta, nowy rok, ma dla nas tyle planow no i nie moze doczekac sie mojej przeprowadzki za 3 miesiace, a ja w wolnym czasie, gdy mozemy chodzic po restauracjach, kinach, ogladac filmy calymi nocami, kochac sie 24 na dobe, i robic co tylko chcemy - wole wyjechac z kuzynka... i wiesz co? ON ma racje, nie wiem jak moglam przedkladac ten wyjazd, ktory moge zrealizowac po nowym roku, kosztem jego osoby, bo go kocham... Twoj "facet" zachowuje sie jak dupek, juz dawno kopnelabym go w dupe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
wątpie zeby dało sie cos zrobić. Kiedys mu zależało teraz widać juz nie. Lepiej daj se spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewidentnie Cię olewa
i ma Cię gdzies, nie widzisz, że mu na Tobie nie zależy? Woli kolegów oraz jechać w góry z inna laską i znajomymi. Gdyby mu naprawdę zależało na Tobie, i kochałby to albo zabrałby Cię ze soba, albo odwołał wyjazd, a tak sama widzisz jak jest. Sory za takie słowa, ale myslę, że powinnaś sobie odpuscić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssso
dziewczyno ja Ci powiem co dalej zrobić. Absolutnie zacząć go olewać, traktuj go taj jak On Ciebie i na Twoim miejscu wybrałabym się również gdzieś ze znajomymi, może np, w Sylwestra? z facetami jest tak, że jak za Nimi biegamy to mają nas w dupie, ale jak zaczynamy olewać to latają jak natrętne muchy. A po za tym, jakiś był powód (prawie) rozstania, przemyś czy chcesz byc w takim zwiazku? Ja dawno bym "zawinęła żagle" nie dałabym się tak traktować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szalal na mysl o rozstaniu - jak byl daleko, bo byl -po pierwsze- samotny, po drugie jesli tracisz cos, co uznajesz za dane ci raz na zawsze, kiedy umyka ci cos co traktujesz jak wlasnosc, zawsze wpadasz w poploch, najwyrazniej Twoje watpliwosci daly mu szanse na przetrawienie wlasnych uczuc, emocji, w efekcie czego okazalo sie, ze wcale nie jest tak ze nie moze bez Ciebie zyc. wiem, ze to co pisze bardzo boli, ale widze co Ty bredzisz i przyda Ci sie kubel zimnej wody :/ on Cie nie kocha! ludzie którzy sie kochaja, jasne krzywdzą sie czasami, nikt nie jest idealny, ale w afekcie! nigdy z premedytacja! nie mozesz zniesc mysli ze ranisz kogos kogo naprawde kochasz, wiem cos o tym, a tutaj chcesz reanimowac cos czego nie ma, nie masz do siebie za grosz szacunku????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to fiuty
:( chyba mnie przekonaliscie... ja tez bym tak nie zrobila gdybym kochala, nawet jakbym miala za co sie mscic... i nie ma cienia szansy ze to co on robi jest po to zeby mi oddac? :( bo naprawde bardzo cierpial i wysylal mi zalosne wiadomosci jak go olewalam... ale skoro piszecie ze nie ma... :( a moze jednoczesnie przestal mnie kochac i msci sie w tym samym czasie...? ale to nic nie zmieni, a bedzie nawet gorzej. nienawidze go... jutro mamy spedzic 1 (doslownie jeden) dzien razem. nie wiem co mu powiedziec... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz to co czujesz, jak sie czujesz i daj mu szanse na reakcje, ale nie uzalaj sie przed nim nad soba, powiedz, ze jego decyzje bede mialy wplyw na Twoje decyzje i niech sie lepiej zastanowi co jest dla niego wazne, w konsekwencji tego co zrobi, wiedzac jak Cie krzywdzi podejmij decyzje o rozstaniu, badz daj mu ostatnia szanse - na to rowniez kazdy zasluguje. i badz rozsadna, bo wiesz... licza sie czyny, nie slowa... a on swoimi pokazuje wystarczajaco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to fiuty
czy to bedzie szczyt desperacji i braku szacunku do siebie, jak jutro powiem mu wprost, ze chce wiedziec na czym stoje? :( wiem, ze na takie pytania faceci nigdy nie odpowiadaja tak jakby sie chcialo uslyszec, ale jednak korci mnie zeby spytac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssso
pon co się przejmujesz tym dupkiem???? dziewczyno zajebistych i wartościowych facetów jest mnóstwo. Ja kopnęłam w d..e poprzedniego, bo też nie był ok, a teraz jestem z fantastycznym facetem. szkoda czasu na nieego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn kiedy juz bedzie wiedzial jak Ciebie to boli i jakie moga byc konsekwencje, jesli pojedzie - koniec, jesli zmieni zdanie - dajesz mu szanse tyle wg. mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa ranadcb
idiotka z autorki, najpierw nie wie czy go kocha, olewa, a teraz kiedy on ciebie olewa, ty nagle go kochasz i wyzywasz od frajerow bo ma plany. idiotka! a raczej idioci, ty i twoj chlopak- siebie warci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to fiuty
aaaaa ranadcb jestes kobieta czy mezczyzna? i nie wyzywam go od frajerow tylko od chujow i chamow, a to co innego. :o juz sama nie wiem co zrobic, chyba potajemnie wynajme sobie ten pokoj jako jednoosobowy na wiecej dni i tam zostane sama, a jak bedzie chcial juz jechac do domu (ja mam samochod i on mieszka po drodze) po tym jednym dniu, to powiem mu ze nie jestem pierdolona taryfa i niech sobie jedzie autobusem, bo ja zostaje. poza tym chyba w ogole przestane sie do niego odzywac po tym dniu i zobacze co zrobi. skoro sie odkochal, to niech sobie jedzie na jebane wyjazdy... przed tym jego wyjazdem mamy niby jechac gdzies blisko sami na niecale 5 dni - nie wiem co z tym zrobic. czy jechac czy nie. korci mnie strasznie zeby jechac, ale... pewnie i tak pojade. japierdole, jestem zalosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie da sie ukryc, ze to zalosne, powiem Ci tak, nie szanujesz siebie, nikt nigdy nie bedzie Cie szanowal, spadam z tego watku, bo do Ciebie nic rozsadnego nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem co masz zrobić. Dużo zależy od tego jaki był powód tego waszego kryzysu. Z zachowania Twpjego faceta powiedziałabym że on uważa że to była Twoja wina i dlatego teraz on nie będzie sie z niczego wycofywał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×