W grudniu zarobiłem już 31 tysięcy (31 000 ) dolarów. To gorszy miesiąć niż po

przedni. Jeszcze kilka miesięcy takich zarobków i poszukam jakieś młodziutkiej nastolatki na układ sponsorowany. Będzie seks, ale też kino, spacery, mnóstwo przytulania, czułości z mojej strony, rozmów i wspólnego spędzania czasu. Pora zaczać nadrabiać stracone życie (25 letni prawik jestem, ale od stycznia zaczne chodzic na dziwki). Oczy mnie pieką, głowa napierdala, plecy bolą a psychika ledwo się trzyma ze względu na stres związany z pracą. Ale uda się kurwa, nastolatka będzie udawała moją dziewczynę, dokładnie taką o jakiej marzyłem samemu będąc nastolatkiem. Już jestem tak niedaleko celu, 17 miesięcy bez życia, bez żadnych zabaw, uciech, zapierdol po 2-3 dni bez snu, badz twardy a pokonasz wszystko... Grow or die.

Czym się zajmujesz?

przeciez to prowo prawika bez pracy mieszkajacego z mama i siostra

sam jesteś prowo dzieciaku https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs

Ja nie śpię od 22 godzin a ty jak ciężko pracujesz na swoje szczęście?

rekord to ponad 2 dni na nogach bez przerwy

ty chyba dilerem jesteś ?

Jak tak dalej pójdzie, zarobisz masę forsy. A stracisz - zdrowie. Wtedy szmal się przyda. Na lekarzy. To oni zarabiają na takich jak ty. Czyli ciężko pracujących na swoje szczęście... Baw się tak dalej. Zarżniesz swój organizm. Będziesz bardzo zamożnym wrakiem...