Chorobliwa spokojność

Doprowadza do całkowitej samotności, przez ostatnie lata przeżyłem to na własnej skórze

To wyjdź z niej. A tak w ogóle co to za określenie? Chorobliwa? czyli jaka?

i doprowadza do prawdziwej smierci z trumna debowom

mozemy sie wymienic po polowie, ja dam ci swoje wkoorvienie na caly wszechswiat i nerwice, a ty mi polowe spokojnosci.

chyba kazdy lubi, i ty tez, jak inni pokazuja emocje. smieja sie, ciesza, zloszcza itd itp to powoduje, ze czlowiek staje sie ludzki. a nie ktos taki jak ty. ani pieczony ani warzony... ani to sie smieje w glos, ani z cicha, ani nie wkurza sie, nie krzyczy, nie syczy.. nie wiadomo o co ci chodzi. czy cos ci pasuje, czy nie pasuje. robisz to ze strachu przed gniewem innych. pewnie mama byla surowa.