Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bezimienna@

Wchodzi mi tylko na ciepło

Polecane posty

Gość oczywiście,
bez powodu potrafisz komuś przysrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście,
za to ja bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem nalogowym hazardzista od 2 lat tzw czystym nie grajacym Kazdy nalog czy to hazard czy narkomania czy alkoholizm czy tez uzaleznienie od internetu dziala czy ma te same mechanizmy ,jednak kazdy czlowiek jest inny i jeden potrzebuje terapi czy terapeuty ktory mu bedzie musial wytlumaczyc jak sobie z tym radzic a inny nie A nazniejszym pytaniem jest dlaczego ?gram dlaczego biore dlaczego pije trzeba znalezdz sedno Kazdy nalogowiec jest wysmienitym klamca i tu rodzi sie znow pytanie dlaczego ? Poniewaz jest bezsilny wstosunku co do swojego nalogu i tak naprawde w kazdym nalogowcu tkwia dwie osoby ,nazwijcie je jak chcecie diabel i aniol zly i dobry mojego nazwalem moje nalogowe ja " zeton" to zeton chce grac to jemu sprawia to przyjemnosc i robi wszystko aby ja dostac oszukuje klamie kradnie ale tez tlumaczy tez posiada argumenty i wymowki i zawsze jest silniejszy od drugiej strony bo konflik u kazdego nalogowca jest zawsze nie ma ludzi zrzartych do cna zawsze dochodzi fakt ze zadko ale dochodzi do glosu i dobra strona i to tej stronie czlowieka trzeba pomoc trzeba ja wzmocnic Dac jaj jeszcze lepsze bodzce i pokazac iz to ona jast wazniejsza Wiec jesli chcesz pomóc nologowcowi to zawsze pytaj z kim rozmawiasz ,nigdy juz nigdy nie ufaj do konca bo jak to mowia licho nie spi jest ciagle i ciagle judzi i czeka az znow dojdzie do wladzy nad rozsadkiem wiec trzeba o tym ciagle rozmawiac i nie wstydzic sie swojej choroby bo to choroba ,jak ktos ma raka to sie z tym nie ukrywa bo wie ze jest smiertelnie chory ,nalogowiec tez ma raka tylko to ta zla strona i to ona za wszelka cenne nie chce sie przyznac tlumaczac to wstyd co inni pomysla ,niczego nie nalezy ukrywac to jest najwazniejsze mowic od razu rodzinie znajomym sasiadom i ekspedientce w sklepie "moj maz chlopak to nalogowiec" tylko wten sposob pomorzesz najlepiej nawet przelozonemu poniewaz madry czlowiek zrozumie i bedzie chcial pomoc ale beda i tacy co beda rzucali klody pod nogi ale nie jest to latwa choroba i niestety nieuleczalna mozna z nia zyc ale nie jest latwo gdyz latwiejsze jest brac grac czy pic bo wtedy jest czlowiekowi wszystko jedno Jednak nie spisujcie tych ludzi nas straty ,czasami radykalnosc jest najwieksza pomoca Czym szybciej nalogowiec dojdzie dna tym szybciej tym szybciej bedzie chcial cos zmienic I najwazniejszy wtedy jest kontak z czystymi nalogowcami oni zawsze poznaja klamstwo bo sami to przeszli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście,
za dużo tego. zresztą zapytaj koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem. Słyszałem to 150 tysięcy razy i znam na pamięć. To psychologiczno-metafizyczne bzdury. Jeżeli twierdzisz że są w Tobie dwie osoby to ntb diagnozujesz u siebie chorobę psychiczna niebezpieczniejszą niż paranoja;) Dziękuję za taką terapie. Już samo takie postawienie sprawy powoduje, że terapia oparta na takich bzdetach jest skazana na niepowodzenie. Ile juz nie grasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytać nie umiesz? jest napisane że dwa lata. System zaprzeczeń i wyparć oraz tlumaczenie wszystkiego na swoją korzyść i niewinnośc to chyba nie takie oderwane od rzeczywistości postępowania nałogowca? u Ciebie występuje to w każdym zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, że niezłe pranie mózgu Ci zrobili. Mozna się tego trzymać ale to jest tylko proteza bo nic nie tłumaczy a wręcz przeciwnie. Okalecza Cię. Zam wielu byłych alkonów narkomanów i hazardzistów. Żaden z nich nie jest szczęśliwy i każdy pierdoli jak mantre co rano to co Ty teraz. To nie jest sposób To jest pułapka. A tłumaczenie mi, że nie zgadzam się z czymś bo działaja u mnie mechanizmy iluzji i zaprzeczeń itd to głupota. Równie dobrze moge powiedzieć, że teraz jesteś uzależniony od tej ideologii i też stosujesz te mechanizmy. Taką dyskusją do niczego się nie dojdzie. Zresztą podejrzewam, żee programy terapii są skonstruowane w ten a nie inny sposób nie bez powodu. To niezły biznes na poziomie legalnym i "podlegalnym";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Procent "wyleczalności" jest zdaje się na poziomie 3% jeżeli chodzi o alkoholików. Wierzysz, że współczena szeroko pojęta medycyna połączona z innymi dziedzinami wiedzy nie moze sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. To nie jest "pić na umór" Te teorie są pełne sprzeczności i wewnetrznych pułapek. Np masz nie pozwolić żeby np alkohol kierował Twoim życie....No tak. A jak go unikasz jak ognia to nie kieruje? Kieruje tylko na zasadzie odpychania a nie przyciągania. Tak czy srak rzucasz się jak ćma z jednym skrzydłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość wyleczonych musiała czymś zastąpić swój nałóg. To nie jest leczenie nałogu tylko przekierowywanie na inne tereny. części odpierdoliło i zapierdalają co rano do kościoła a co tydzień do częstochowy inni wpadli w pracoholizm jeszcze inni zostali terapeutami żeby ieć poczucie, że to co mówią ma jakiś sens. To wszystko oszukiwanie samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, że nałogi są nieuleczalne, jedyne co można osiągnąć to niepobieranie czynnika na któym ów nałóg jest oparty. Jednak abstynencja to też sukces wobec odzyskania wielu przyczółków życiowych, np. posiadania pieniędzy na egzystencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nijak sobie nie radze. Jak nie pije to nie pija jak zaczne ciężko zahamować. Normalka. Wyrzuty sumienia, zrujnowane życie, poczucie bezsensu potęgowane dodatkow beznadziejnoscią dzisiejszego świata i w końcu wzrost napiecia prowadzący do napicia...czyli tzw nawrót:) Staram się dużo robic nie stety moje poglądy i sposób bycia wykluczają mnie z dzisiejszego normalnego społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałbym żyć normalnie ale jedyny czynnik jaki może mnie do tego "zmusić" jest zdaje się nieosiągalny;) Przyroda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajeżeli chodzi o "tajemnice mózgu" To akurat tu nie ma żadnej tajemnicy. Nie chce mi się czytać ale mechanizm nałogu został opisany na dwóch stronach czasopisma "wiedza i życie" Tylko zastanawiam się dlaczego nikt na terapii o tym mi wcześniej nie powiedział. Myśleli pewnie, że jako alkoholik z marginesu społecznego nie jestem w stanie pojąć co wielce oświeceni naukowcy zredagowani przez jeszcze bardziej oświeconych redaktorów maja na ten temat do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście, że tak
pierdolenie kotka za pomocą młotka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie gadajmy o tym. Nie chciałbym żebyś mnie znienawidził za rozbudzanie w Tobie wątpliwości;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki to czynnik
kolego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czynnikiem wyzwolenia się alkoholizmu jest fakt, że sprawia przyjemnośc przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek informacji chociażby na produkcie, że jest szkodliwy i w konsekwencji rujnuje życie. Ot taka mała manipulacja. Ale przecież na alkonów i tak wydaje się mniej niz wynosi zysk ze sprzedaży alkoholu więc bilans wg niektórych wychodzi na plus. Ale to oczywiście nieprawda. Bo trzeba doliczyć koszty społeczne itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki to czynnik
kultura za drzwiami została???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytaj sie jakiegokolwiek polaka nie mającego problemu z alkoholem czy jest szkodliwy...Zawsze powiedzą ża a skąd a wręcz przeciwnie w małych ilościach;) "my treasure". Wiadomo, że od razu w nałóg nie wpadniesz i nie każdy w niego wpadnie ale na ebole też nie każdy umiera co nie oznacza, że ebola jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kultura każe się przedstawić zanim zacznie się zadawać osobiste pytania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki to czynnik
co co kolego po moim przedstawieniu??? jak napiszę żem Krzychu, to coś ci to da???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Ci da wiedza o czynniku, który mnie zbawi? Może chcesz mi uniemożliwić jego zdobycie np? Wiem kim jesteś? MOże pierdolonym Donaldem Tuskiem, który w przerwie między sprzedawaniem naszego kraju lubi sobie popisać na kafeteri?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki to czynnik
człowieku czytam temat od jakiegoś czasu to i mnie zaciekawiło chyba to normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×