wigilia jaki kompromis?

moj tesc jest delikatnie mówiąc niezrównowazony, nie bede pisac ale wiele przykrosci i nerwów potrafi przyspożyc. Moj mąż jemu łatwo wybacza, nie mam pretensji jest jego ojcem ale nie chce tolerowac jego wybryków. obecnie ja nie mam z nim kontaktu od roku i jest problem, czyli wigilia, nie wyjezdzam w tym roku do moich rodziców, wiec planujemy zrobic wigilię w domu z dziećmi. mąz chce go zaprosic a ja nie mam ochoty udawac w swieta i starac sie by przyszedł zeżarła potem mi przykrosci robił.proponowałam,zeby mąz potem do niegi poszedł z dzieciakami ale czuje ze bedzie presja zeby jednak przyszedł... co mam robic???

rzuc monetą :P, :P, :P

może rzucę

co byscie zrobiły?

ja na twoim miejscu zaprosiła bym tescia. jednak to sa swieta, posiedzi ze 3 godzinki i do domu pojdzie, Ja bezdomnego bym na wigilie zaprosiła, ale to twoja sprawa, twoj teśc, i dziadek twoich dzieci, a przedewszystkim ojciec twojego meża. Chyba nie chciałabys zeby maz potraktował kiedys tak kogos z twojej rodziny.

hmm..twoj dom i powinnas czuc sie komfortowo, jednak ta wigilia moze dla ciebie nie byc zbyt rodzinna bo twoj maz moze sie obrazic ze go nie zaprosilas, a jak zaprosisz to tez bedzie zle bo moze ci naublizac, nie wiem co poradzic..moze zacisnij zeby i zapros go, najwyzeju postaw warunek mezowi ze tylko na 2 godz.i nara

najgorzej,ze to taki człowiek,ze nie poczuwa sie nigdy do winy...w tamtym roku własnie na wigilę odwalił szopkę i nie przyszedł a my na drugi dzien i tak poszlismy do niego. a nawet przepraszam nie usłyszałam

to może i w tym oku nie przyjdzie?

powinnaś go zaprosić, chociażby ze względu na dzieci przecież to ich dziadek. ciesz sie ze nie musisz wybierać czy spędzić wigilie ze swoimi rodzicami czy z teściami:/

ładny mi dziadek...... teraz przez pół roku nie widział wnuczków.