wolelobyście być w domu dziecka czy u pary gejów??

zakałdając, że to zwykli geje a nie divy przebirańce, chcące dac dziecku jak najwięcej wsparcia, edukacji, dobrych warunków a dom dziecka standardowy czyli jedno z wielu, zaspokojene jedzenie picie i spanie

ja bym wolała byc u pary gejów czy lesbijek...

Na pewno u gejów :)

zdecydowanie dom dziecka, nawet z przeciekajacym dachem

U gejów, jasne. Najchętniej u Pajacykowa i Wolańskiego.

oczywiscie ze u gejow, w domu dziecka nikt by mnie nie kochal, czulabym sie jak piate koło u wozu, kolejny wychowanek

jacyków wzbudza za wiele kontrowersji i z pewnością nie zostałby rodzicem adopcyjnym

Zdecydowanie dom dziecka!!

pytanie tak samo logicznie poprawnie skonstruowane jak to - wolisz być młoda ,zdrowa , piękna i bogata czy stara , chora , brzydka i biedna ?:)

ciężko mi zrozumieć dlaczego ktoś wolalby dom dziecka...

chodzi o to, że dzieci w domach dziecka jest pełno, nigdy ich "nie zabaraknie"

nigdy też " nie zabraknie " rodzin chcących je adoptować - na szczęście .

ani tu ani tu

z domu dziecka mogłabym kiedyś trafić do gejów:O żaden wybór

ja bym wolał u lesb, może dałyby sie przelecieć, kto wie..

Dom dziecka- dlatego, że nie chciałabym mieć 2 przyszywanych tatusiów. Byłby to koszmar. Sama w świetle rówieśników stawiałabym się na przegranej pozycji. Ludzie ci nie nadają się tez na opiekunów dziecka jakie się kształtuje dopiero. Nie chciałabym mieć liberalnego spojrzenia na gejów. Przyjaciele tatusia i tatusia zapewne choć nie byliby kobietami nosiliby sukienki. Dodatkowo geje są zbyt skrzywienie jak dla mnie by mogli dziecko wychować. Nie chciałaby być sprzedana za "dobre warunki". Chciałabym mieć względnie normalne życie bez "wujków lubiących penisy".

a ja wolałbym mieć rodziców gejów niż dom dziecka . bo czemu nie?? zawsze mieć lepiej dwóch opiekunów, ktrórzy się o ciebie troszczę niż być jedenym z dziesiątek w domu dziecka.

logicznie rzecz biorąc oczywiście, że u pary gejów, bo adopcja oznacza dla dziecka szansę na kochajacą rodzinę, ale oczywiscie znajdą się zawsze jakieś głosy, że homoseksualisci nie powinni adoptować dzieci, chociaż osobiście nie rozumiem dlaczego nie

dlaczego wszscy zakałdają ,że gej to taki jacyków, dzieci nie trafiłyby do tak wulgarnie wypowiadajacej sę publicznie osoby, nawet jakby był to heteryk. mam paru koelgów od dziecka kótrzy okazali się gejami i jesli chcieliby adptować dziecko to bym im pomógł w procedurze, bo to wspaniali ludzie. a porąbani trafiaja się i tu i tu.

jakby inaczej, mam takich sąsiadów, wspaniali ludzie:D

Myślę, że w ogóle ciężko podjąć taką decyzję osobie wychowanej w pełnej, kochającej rodzinie. No ale rodzice nie byli idealni, nie byli też patologią. Jeśli się nad tym zastanowić, to każdy z naszych rodziców miał wady, które mogły na nas źle wpłynąć, a przecież poza tym wpływają na nas też inne czynniki. Skąd np. wiecie, czy wasi rodzice nie są fanami scatu lub swingersami? A może ojciec lubi chłopców i przy akceptacji matki zabawiają się czasem z panem z agencji? Gdyby coś takiego było nie wiedzielibyście prawdopodobnie o tym, bo co jak co, ale sprawy seksualne naszych rodziców zwykle są dla nas zamkniętym tematem i nie wpływają na nas za bardzo przez to.

bycie gejem to nie jest tylko sprawa seksualna . To sposób życia , postrzegania ról kobiety i mężczyzny , postrzegania roli rodziców , postrzegania własnej - dziecięcej - seksualności . To coś zupełnie innego niż wada czy upierdliwość heteroseksualnego rodzica .

czyli co dziecko nie pownno mieć rodziców np. mama mechanik a tata fryzjer??

Pewnie lepiej gdziekolwiek poza domem dziecka, ale jak by się to odbiło na psychice ? To wbrew naturze mieć dwóch tatusiów :) Chore

wbrew naturze jest też być w domu dziecka i wiele innych rzeczy wyniających min z tego, ze nie jesteśmy małpami

mam nadzieje, że za 5 lat ludzie nie będą mieli wątpliwości, że orientacja się nie liczy. narazie niestety we wszystkim się liczą pieniądze :/ czy to rodzicielstwo czy wszystko inne i to powinno się zmienić!