Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anginka164

Smutno mi i jakoś źle

Polecane posty

Gość Anginka164

Witam. Jestem w 22tyg ciąży...powinnam sie cieszyć, ale mam problem z partnerem. Nie wspiera mnie, zaczyna sie ze mną kłócić... A mnie od razu w takich sytuacjach zaczyna boleć brzuch. Nie oczekuje wiele, chce sie komuś wygadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietaj,że dużo zależy od ciebie. Mam na myśli to jak podchodzisz do swojej ciąży,tzn.czy nie rościsz sobie jakichś dodatkowych praw i udogodnień "bo jesteś w ciąży z jego dzieckiem". Mi tez bylo ciężko (duży brzuch,cukrzyca ciążowa) ale jak nie było bardzo źle to się nikomu nie uskarżałam. Myślałam tylko żeby moim dzieciom było jak najlepiej. A zadowolona mama to zadowolone dziecko! :) uszy do góry! Twój partner też na swój sposób przeżywa Twoja ciążę i to że za jakiś czas wszystko się zmieni. Ale kto zrozumie faceta.... ;) Nie martw się,na pewno wszystko będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bull shit shit ititititititit
Prawda jest taka, ze faceci to chooye. Nie rozumieja na szych potrzeb i nie maja pojecia co to empatia. Jak ja bylam w ciazy z moim bylym mezem to sie dowiedzialam ze mnie notorycznie zdradza i go rzucilam. Bylam w drugim miesiacu. Te dupki nawet nie widza oczywistego faktu iz moczac chooya ( przepraszam za slownictwo) niewiadomo gdzie narazaja ZDROWIE swoich partnerek i wlasnych dzieci. Przez cala ciaze przeszlam sama i tez mi bylo smutno, ale teraz sie pozbieralam i jestem szczesliwa mama slicznej dwulatki. Trzymaj sie kochana. Mam nadzieje ze w Twoim przypadku bedzie lepiej i Twoj partner sie opamieta i zacznie sie Toba nalezycie opiekowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anginka123
Zostawiłabym go najchętniej juz w tej chwili, ale nie mam dokąd pójść. To jest znęcanie sie psychiczne, wyzwanie mnie, głupie bolesne teksty. Staram sie jakoś trzymać ale jest mi ciężko. Bardzo ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podczas ciąży na początku też mnie wszystko denerwowało, i tak zostało do dziś-on robi to co zwykle mi albo nie przeszkadzalo, albo troszeczke denerwowało a teraz to jest normalnie tragedia. To są też nasze HORMONY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemuż to się
nie uskarżać, jeśli człowiek czuje się podle? syndrom matki-polki, heroski, która niesie swój krzyż w milczeniu przez życie... a z tego frustracja, żółć i na koniec: "ja dla ciebie żyły sobie wypruwałam a to wszystko krew w piach". kiedyś w końcu bańka pęknie, więc jeśli potrzebuje się wsparcia to trzeba normalnie o nie prosić zamiast hodować w sobie niewypowiedziane żale i robić z siebie bohatera. dziewczyna pisze, że jej źle i chce się tylko wygadać a tu dostaje jeszcze pouczenia, że nie powinna jęczeć... ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uk2012
Autorko mi tez jakos smutno... jestem w drugiej ciazy a maz zamiast byc ze mna to jest zupelnie obok... corka nigdy sie nie zajmowal, bardzo malo mi pomagal, ja zrezygnowalam z pracy zeby wychowywac corke, a teraz on wciaz wypomina ze ja nie pracuje, ze wypoczeta jestsem, ze za dlugo spie, w domu nic nie zrobi, nie pomoze a sie czepia... a nie zapyta jak sie czuje w 18tym tygodniu ciazy;-( Nie wspomne o klotniech o pieniadze... nie taka chcialam stworzyc rodzine ale juz za pozno na zmiany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anginka123
To znowu ją... Przez święta bylo ok. Bo byliśmy u moich rodziców. Ale dzisiaj wrócilismy do domu i co słyszę? Ze jestem brudasem, do niczego sie nie nadaje, a MOJE DZIECKO to bachor. Nie chce mi sie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko to jak
wybrałaś sobie faceta? Chyba przed ciązą nie poznałaś go tak dobrze z każdej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfvfgv
ja jestem w 25 tc i tez mam doła mimo, że z mezemu układa mi się dobrze..wszyscy zdrowi, pieniędzy nie brakuje...myslę, że to po prostu hormony i zmieniające się ciało (gdzie to wcięcie w tali?!!) nastraja mnie tak pesymistycznie...odliczam tyg. do wiosny...dobrze, ze to moja ostatnia ciąza..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anginka123
Dobre pytanie jak go wybrałam...? Wydawało mi sie ze jest inny, a widać ukrywał swoje prawdziwe oblicze... Problem powstał niedawno. Doradzcię mi co robić zeby nie zwariować i donosić ciążę? Olewać go, schodzić mu z drogi? I czy uważacie ze mam z nim być ze względu na dziecko czy odejść? Chociaż nie mam za bardzo gdzie...chyba że do domu samotnej matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnawciazydokonca
Anginka, dobrze wiem co czujesz dziewczyno.. Ja jestem w 33 tygodniu ciąży a od 12 tygodnia ciąży nie układało mi się z partnerem. Zmartwie Cię bo po dziś dzień nic sie nie zmieniło prócz tego, ze sie właśnie rozstaliśmy. Cala ciążę o mnie nie dbal, to ja musiałam skakać w okol niego, pierwsze 3 miesiące ciąży ja poszłam do pracy a on siedział w domu.. Ogólnie miał i ma pretensje do całego świata tylko nie do siebie. Nie możesz mówić ze nie pokazał swojego prawdziwego oblicza.. On sie nie zmienił tylko Ty nie widziałaś jaki jest naprawdę. Podobnie jak ja. Tez wmawialam sobie, ze on sie zmienił.. Nie. On taki był a ja byłam zaślepiona. Krzyczał na mnie od 12 tygodnia, ublizal, nie interesował sie a wolal iść na piwo z kolegami. Wykończył mnie psychicznie i zdecydowałam sie na samotne macierzyństwo. Lepiej zostać samej i miec spokojna glowe niż męczyć siebie i dziecko nieodpowiedzialnym człowiekiem. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komu wy baby
popuszczacie szpary, to po prostu szok :O Tylko geny takiej patologii podtrzymujecie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do komu wy baby
nie Tobie oceniać skoro nie znasz prywatnie danych osób ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×