Gardzicie facetami, którzy migali się od wojska np. przez studia?

nie odpowiedziales na moje pytanie 21:02 [zgłoś do usunięcia] do Pavlo1985 chodzilo mi ogolnie o ludzi zaradnych, inteligentnych, odnoszacych sukces. po wojsku moze byc koles po samej podstawowce co kopie rowy i pije w pracy. to ma byc jakis wzor?

no, kolega chyba w pontonie zasieg stracil. ja sie powoli zmywam bo zrobilem co mialem zrobic...

A za wzór uważasz ludzi po szkole wyższej którzy traktują innych ludzi jak ścierwo?? Nie wiem ile żyjesz na tym świecie ale powiem Cio że wykształcenie mówi o człowieku tylko tyle ile czasu poświęcił kształceniu się ale w żadnym wypadku nie jest wykładnią tego ile człowiek jest wart. Nie raz i nie dwa spotkałem ludzi z niepełnym podstawowym bądź po zawodówce którzy byli bardziej zaradni, pomocni ,mądrzejsi i bardziej majętni niż osoby wykształcone.

"no, kolega chyba w pontonie zasieg stracil. ja sie powoli zmywam bo zrobilem co mialem zrobic..." Masz rację wracaj do Battlefielda się "szkolić" :D A pływa to ryba w wodzie nie okręt inteligencie :D Okręt idzie kursem :P

co z tego, ze facet w gumiakach ma firme i pieniadze, jak wyslawiac sie nie potrafi i mowil wyszlem poszlem ktury?

ja tam nie wiem czym idzie okret, bo u nas sie okretow nie kupuje...

Pavlo - mimo wszystko chyba wolałabym tego wykształconego, bo ciężko mi uwierzyć w "mądrość" kogoś kto zakończył edukację na podstawówce. Może podwórkowe cwaniactwo jak już...

umawialam sie kiedys z takim jednym nawigatorem-dziekuje bardzo. psycha zryta do cna. ja ogladalam tez taki film prod. rosyjskiej. Chlopak po wysjciu z wojska popelnil samobojstwo wymeczywszy najpierw psychicznie cala rodzine

pozwól pomarańczu że Ci przypomne o co pytałeś. Pytałeś o ludzi: "chodzilo mi ogolnie o ludzi zaradnych, inteligentnych, odnoszacych sukces" Napisałem o tym że ludzie po zawodówkach są nieraz bardziej zaradni i odnoszą sukces. Brakuje tylko inteligencji tak?? Trzeba było pisać że chodzi Ci TYLKO o inteligencję a nie o sukces i zaradność

czlowiek po podstawowce, ktory ma firme moze byc cwany, ale dalej bedzie prosty i bez oglady

http://www.mw.mil.pl/index.php?akcja=okrety oto nasza marynarka... ;) ahahahaa... ;)

Moor to o czym ty piszesz to inteligencja a nie mądrość. Nie myl tych dwóch pojęć bo to zupełnie coś innego. Jest taka anegdota nawet: "Wiesz czym się różni inteligencja od mądrości?? Tym że człowiek inteligentny nigdy nie pcha się w sytuację z której mądry znalazł wyjście"

"oto nasza marynarka... ahahahaa..." Idż pograj w Medal of Honor tam mają przecież lepsze :D

chyba z 10 lat temu ostatni raz gralem w jakakolwiek gre... :O

To idź posklejać swój model "Ronalda Reagana" przecież ładniejszy niż te polskie okręty

wydaje mi się, że to właśnie podwórkowe cwaniaczki najczęściej wpadają w głupie tarapaty.

nie bawie sie zabawkami paczusiu... ;)

"czlowiek po podstawowce, ktory ma firme moze byc cwany, ale dalej bedzie prosty i bez oglady" Człowiek urodzony w bogatej rodzinie po studiach za to to chodząca skarbnica kultury :D Dziwnym trafem tylko w większości przypadków to dusigrosze które własnej matce schabowego wiecej na obiad żałują a innych ludzi traktują jak wybrakowany towar :D Dalej chcesz o kulturze pisać i porównywać kto lepszy?? To zadaj sobie pytanie na kogo pomoc możesz liczyć jeżeli masz jakiś problem?? Kogoś kto ma kasy jak lodu i przez to stracił szacunek do ludzi a jedyny szacunek jak ma jest ukierunkowany w stronę pieniędzy?? Czy od kogoś kto sam mało ma ??

Moor mało to się słyszy w raportach policyjnych że coraz większy odsetek złodzejów to młodzież z bogatych i ułożonych domów ??

Nie, czemu ?? Wojsko to stracony czas.

Mojej dobrej kumpeli ojciec jest majorem. Wykorzystał swoje znajomości żeby załatwić synowi NIE pójście do wojska. Stwierdził, że "żaden idiota mu syna tresować nie będzie". I ja się zgadzam z tym poglądem.

;lkm,;lm -------------> Nie obrażaj mnie... ekhm "dziewczynko", tylko dlatego, że nie zgadasz sie z moim zdaniem. Jak piszesz: nie rozumiesz. Nie musisz. Bywa. Nie zamierzam przekonywać Cię do swojej opinii, ja ją jedynie wyraziłam. Więc swoje protekcjonalne odzywki zachowaj dla swoich dzieci, z łaski swojej. Nie przypominam sobie, żebyśmy "brudzia" piły, żebyś mnie od dziewczynek tykała. Trzasnęłaś ponadto kulą w płot - doskonale wiem, co się w wojsku dzieje i to od najgorszej strony, znam z pierwszej ręki relację bliskiej mi osoby, która była w jednostce falowej. Także wiem o czym piszę, Ty widocznie niestety nie. Temat wywołuje takie emocje (łącznie z przytykami i wyzwiskami), że wniosek nasuwa mi się jeden - kogoś tu bardzo boli, że ich samych (albo ich mężczyzn) ktoś może uważać za słabiaków i tchórzy, którzy się wymiksowali, bo się bali i tyle :)

Teraz doczytałam, że oczywiście Twój mąż nie był w wojsku :) No oczywiście. Dlatego tak Cię "tknęło". Coś jednak jest na rzeczy. Pozdrowionka