Facet sie mnie wstydzi?...

"Ale jest dupkiem tylko w tej jednej sytuacji,naprawde. Gdybym miala mu wiecej do zarzucenia,to bym go rzucila juz dawno." To tak jakbyś mówiła, że masz super samochód, tylko ma taką małą wadę, że w nim hamulce nie działają, a tak poza tym to jest super i nie zamieniłabyś go na inny. Porównanie może odległe, ale jak chłopak nie spełnia twoich oczekiwań, to znaczy, że się nie nadaje na chłopaka, podobnie jak samochód bez hamulców nie nadaje się do jeżdżenia.

nie pisalam o tobie, pisalam o wiekszosci dziewczyn z tego forum, opisuja swoje marne zycie z dupkami ale kurczowo sie ich tzrzymaja, obled jakis. Kiedys kobieta przyzwalala sie adorowac, dzisiaj te cipy adoruja tych mamisynkow, prostakow, chamow.

a co do twojego chlopaka, to przeciez dzieciuch jeszcze, 21 lat ... Zenicho mu stoi, ale bardzo sie tego wstydzi, psychicznie kompletnie niedojrzaly, jedynie do seksu cie potrzebuje.

Ciezko spalam w nocy,myslalam. Z grubsza wiem,ze mam racje z ty,ze burze sie na faceta,bo traktuje mnie jak kolezanke,z ktora sie spotka,ale kolezanek jakos bardziej sie w swoj swiat nie wprowadza. Z drugiej,najwidoczniej musi miec jakies powody,ze tego nie robi,ale absolutnie nie satysfakcjonuje mnie bycie tylko kolezanka. Wczoraj zrobilam mu 2 awantury- w smsie i gdy dzwonilam. Znowu wielki chojrak z niego w towarzystwie,rozlaczyl sie,a potem widac musial wyciszyc telefon. Nienawidze kiedy mnie ignoruje,kiedy zamiast slowa uspokojenia slysze,ze przesadzam! Ale juz pozniej probowal sie do mnie dzwonic,pisal smsy z przeprosinami,martwil sie. Olalam to. Czeka mnie ciezki dzien,ale nie lamie sie. Chce normalnego,powaznego zwiazku,ale jesli on mnie w takim nie widzi to niech spada! Tylko musze byc silna i nie dac sie znowu uglaskac...

dzwoni do ciebie bo wie ze bedzie musial z raczka sie przeprosic, tylko dlatego, zrozum ze on cie traktuje jak wor na sperme, nie jak przyszlosciowa zone.

Wiem, wiem, coraz częściej to do mnie dochodzi, ale już nie mam powoli sił, żeby wymyślać kolejne powody, żeby go usprawiedliwiać... I jest mi tak przykro, włożyłam w ten związek tyle uczucia, sił i przez długi czas było chyba nawet dobrze, tak o tym mówili inni, a tu...

Ala, to jest dzieciak, pisze ci wmkolko, ty masz 23 lata, jestes dojrzala kobietka on ma 21. on mysli o kumplach, spotkankach w swoim gronioe, nie mysli o sobie jako maz, bo jeszcze jest niedojrzaly, w ogole dlaczego zwiazalas sie z mlodszym, szukaj co najmniej 2 lata starszego zeby zalozyc rodzine, zycze ci wszystkiego dobrego, naprawde.

Ech,tak mi ciezko... Tesknie za nim,wiem,ze nie szanuje mnie i moich uczuc w bardzo duzym stopniu,ale tak mi go szalenie brak! Jego usmiechu,dotyku,nie umiem gniewac sie na ludzi! Najchetniej zadzwonilabym do niego,wymagajac tylko,zeby od dzisiaj wszystko sie zmienilo. Spedzilam z nim tyle czasu i tak bardzo go kocham;(