Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuluś

Kochanek-to się nie mogło skończyć dobrze,nie polecam.

Polecane posty

Tak,tylko teraz we czwórkę to piwko pijemy,nasi m chcąc czy niechcąc piją z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
i bardzo dobrze, niech mąż i rodzice wiedza co z Ciebie za ziółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
Twoja tragedia nie polega na tym, że zdradziłaś.. nie zastanawiasz się jak mogłam to zrobić mojemu kochanemu mężowi... oj nie... to nie była chwila słabości, tylko regularne spotkania i to tylko w jednym celu... martwisz się bo wszystko się wydało... a mnie to cieszy... bo los Ciebie ukarał i tak powinno być... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie że się zastanawiam jak mogłam...czasu jednak nie cofnę ale być może ktoś kto to przeczyta zatrzyma się w porę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
wiesz gdybyś miała naprawdę wyrzuty sumienia to pojawiły by się już po pierwszym razie... a nie dopiero wtedy gdy wszystko wyszło na jaw... nie ściemniaj tu nam teraz i nie kreuj siebie na ofiarę losu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrzuty sumienia miałam i mam do dziś.Ale też czułam się dowartościowana,piękna,czułam się jak pani świata,jakby coś mnie opętało.Mąż przy moim "przyjacielu" wydawał mi się nudny,nie umiejący zadbać o moje potrzeby.Tak jakby ktoś mi pranie mózgu zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
po pierwsze ludzie uczą się tak naprawdę na własnych błędach, nie na cudzych... więc to co tutaj napisałaś nic nikomu tak naprawdę nie da i nie pomoże... jedyne co chcesz teraz osiągnąć to chyba wybielić siebie w oczach internautów, znaleźć współczucie, litość, zrozumienie, sama przed sobą chcesz wyjść na ofiarę i poczuć się tym samym troszkę lepiej... po 2 chyba tylko tutaj możesz siebie tłumaczyć w ten sposób i wciskać nam takie głupoty, w realu to nie przejdzie tak łatwo... haha... kochanek, a raczej Twoja sex zabawka to teraz przyjaciel w cudzysłowie... no fakt, jak się słowa dobrze dobierze, to może uda się kogoś nabrać... mąż nie umiał zadbać o Twoje potrzeby? jakie potrzeby? powiedz prosto z mostu, po co te piękne słówka opisujące tak prostą czynność jaką jest sex? po prostu mąż nie potrafił Ciebie dobrze przelecieć... znalazłaś buhaja, byka rozpłodowego, spotykałaś się z nim systematycznie w jednym tylko celu i biedak pokrzyżował Twoje plany bycia w oczach innych przykładną żoną, matką i co gorsza córką... oj jaka szkoda.. hahahaha.... cierp teraz ciało gdy puszczać się zachciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
a i jeszcze jedno, ale najważniejsze ta wielokrotna zdrada oznacza tylko jedno nie kochasz męża i nie masz wyrzutów sumienia teraz liczy się tylko to, że okryłaś siebie hańbą w oczach rodziców... pół biedy gdyby tylko mąż się dowiedział głupek wybaczył by i przetrawił może z czasem zaczął by się bardziej starać zamiast kopnąć w zadek i wypędzić za drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
i dlatego jest Tobie głupio i wstyd bo rodzice wiedzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierdziulugulu a ja uważam, że to nie tylko o wstyd chodzi ale o to, że widzi kobieta jak przez jej wyskok cierpi człowiek na którym jednak jej zależy. mam na myśli mężą. i nie oceniaj jej tak surowo bo nie znasz powodu dla czego zdradziła... widocznie brakowało jej czegoś w tym związku skoro szukała tego u innego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
każda z was chce uchodzić w oczach innych za cud świata, za tą wyjątkową i wspaniałą... ewentualnie za tą pokrzywdzoną i biedną, ale dobrą istotę... łakniecie komplementów, chcecie uchodzić za idealną żonę, matkę, córkę... dlatego zawsze dążycie do perfekcji i dbacie o szczegóły, detale, drobiazgi... chcecie być najlepsze w pracy... dbacie o swój wygląd... podkreślacie własne zalety... umiecie je wykorzystywać... w Twoim wypadku sprawa się rypła i teraz tylko w Internecie możesz szukać wsparcia, bo w realu Twój wizerunek legł w gruzach i teraz wszyscy plotkują i szepczą za plecami... nawet rodzice... a jak rodzice nie chcą Ciebie widzieć na Święta to daleko sprawa zabrnęła... Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda z nas chce czuć sie kochana, doceniana... to, że kobieta zostaje żoną i matką nie zmienia faktu, że nadal jest kobietą a facetom wydaje się, że skoro już nas zdobyli to mogą przestać sie starać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
amazonka36 Ciekawi mnie jak byś zareagowała gdyby autorka napisała, że zdradził ją mąż. Zapewne posypały by się pod jego adresem epitety typu, a to cham, gnój, skur... Tacy są wszyscy, tylko du.. im w głowie. Myślą tylko o jednym... Żuć gnoja... Jaka możesz mieć pewność, że nie zrobi tego ponownie. Dowiedzieli się jego rodzice? Dobrze mu tak, niech teraz cierpi. ....itp. itd. Przypuszczam, że posypały by się po prostu gromy, ale nie pod adresem kobiety, no nie? Musicie trzymać się razem. :) Czyli reasumując facet to świnia, a kobiecie pewnie czegoś brakowało. Tylko pogratulować... jesteście w tym dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu się mylisz... zareagowałabym tak samo - strona zdrtadzająca szuka poza związkiem tego, czego w związku jej brakuje... proste wina leży po obu stronach mioże tylko nie jest rozłożona równomiernie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
amazonka36 Wybacz, ale autorka pisała na początku, że w grę wchodził tylko sex, nie chodziło Jej o nic więcej... Właściwie gdy tylko dowiedziała się, że kochanek się zakochał i chciał Ją na wyłączność, to postanowiła odejść. Dopiero pod moim naciskiem zaczęła się tłumaczyć i wspominać o emocjach itp. Koloryzować zdradę zawsze można, ale bez przesady... ludzie chyba aż tak głupi nie są. No ok., może na czacie są... ;) Co do zdobywania itp. To niezbyt trafny argument. Zazwyczaj to właśnie kobiety po ślubie zaczynają mniej o siebie dbać, zazwyczaj tyją. Znam dziewczynę, która zawsze miała problemy z wagą i nagle gdy czas ja ponaglał zaczęła biegać wkoło parku. Każdego dnia coraz więcej kółek robiła i byłem pełen podziwu dla Jej osoby... wtedy jednak byłem młodszy i głupszy. Dziewczyna znalazła faceta i przestała biegać. Z czasem znów przytyła... nie znam całej historii, ale ostatecznie znalazła kogoś w wieku swojego tatusia. Taki więcej zaakceptuje, a i stateczniejszy, pewniejszy, zamożniejszy. :) Osobiście poznałem kogoś, a dokładniej kobietę... która wiedziała, że ma mnie w garści i to był mój błąd. Zainteresowała się takim dla którego była obojętna. Tak czy inaczej nie ma reguły i ten argument spalił na panewce. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
amazonka36 teraz tak piszesz, bo poruszyłem ten argument jednak wystarczy poczytać inne tematy i wypowiedzi kobiet na temat mężczyzn, którzy zdradzili swoje żony aby przekonać się jak tam reagujecie na tego typu sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierdziulugulu a nie pomyślałeś, że autorce brakowało w związku właśnie sexu? a jeśli chodzi o to dbanie o siebie to nie mów, że tylko kobiety przestają o siebie dbać, faceci robią to samo... do pracy zakłada garnitur, goli się, perfumuje, a w domu chodzi w porozciąganym dresie, przydeptanych kapciach i dziwi się, ze żona w zachwyt nad nim nie wpada tak jak kiedyś:P ja nie przytyłam po ślubie mimo że urodziłam 3 dzieci, co nie zmienia faktu, że brak mi adoracji ze strony mężą, tego, żęby powiedział mi czasem, że ładnie wyglądam, albo po prostu przytulił i powiedział, że mnie kocha... czy to tak dużo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie uogólniaj... nie mów, że wszystkie reagujemy w ten sam sposób bo to nie prawda ja wcale nie bronie jej dlatego, żę jest kobietą tylko dlatego, że uważam, żę niesłusznie ją atakujecie żrobiła to co zrobiła i to jest sprawa jej sumienia a odnoszę wrażenie, żę napisała o tym, żeby przestrzec innych przed popełnieniem takiego błędu jaki sam zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gacie po przejsciach jeśli to jest żart to ok bardzo zabawny jesteś, ale jeśli tylko tyle zrozumiałeś z tego co napisałam to jesteś strasznie płytki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xvbgwvsdxa
Amazonką-zgadzam sie z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężulek najwidoczniej w świecie na tyle ma do mnie zaufania, żę nie musi mnie na każdym kroku pilnować:P a pisanie na forum to chyba nie zdrada?? i przede wszystkim moje dzieci to są dzieci a nie bachory DUPKU bez grama kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic dziwnego, ze mezulek nie chce Cie dotknac nawet kijem od szczotki do kibla. Jestes zimna suka. Widac to po tym jak piszesz i w jaki bezczelny sposob sie do mnie odzywasz. Troche szacunku do drugiego czlowieka pustaku :o🖐️ Najgorsze sa sfrustrowane babska, ktore mysla, ze wszystko im sie nalezy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
amazonka36 Brakowało jej sexu, tak? To dlaczego o tym nie porozmawiała z mężem? Dlaczego rzuciła się w ramiona innego? Może zabrakło w tym związku dialogu i szczerości, a nie sexu. Może po prostu zabrakło miłości, może nigdy jej nie było. Bo osoba, która kocha swojego męża lub żonę nawet nie pomyśli o zdradzie. Co do dresu i papci na nogach... a jak ma zachowywać się człowiek, który jest we własnym domu i czuje się tam komfortowo, bezpiecznie, swobodnie? Ma ubierać marynarkę i nosić krawat? Widzę, że jak wiele innych tak i Ty potrafisz dostrzegać mankamenty swojego męża, ale czy porozmawiałaś z nim o tym? Zrobiłaś coś w tej sprawie? Czasami wystarczy mały impuls, by facet zrozumiał, że powinien coś zmienić. Z drugiej strony czas płynie i jak same mówicie miłość dojrzewa, ewoluuje... nie jest młodzieńcza i naiwna. Zatem może nie dojrzałaś do obecnego stanu rzeczy i marzy się Tobie dawny młodzieniaszek. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że ludzie się zmieniają z upływem czasu, a miłość właśnie polega na akceptacji tych zmian. Owszem można nad tym wszystkim popracować, ale trzeba znaleźć ze sobą wspólną nić porozumienia. Nasza autorka nie szukała, tylko skoro brakowało Jej sexu to hop siup, skok w bok, no i tragedia, bo się wydało. Sprawa jest prosta i mało zawiła, po co ją upiększać i doszukiwać się drugiego dna? Zaraz wyjdzie, że autorka jest ofiarą swojego męża, kochanek dokonał spisku, a rodzice przeprowadzili zamach na jej psychikę, bo nie zaprosili na święta. Ciekawe czemu są winne dzieci? A tak.. dzieci winne są temu, że są zbędnym balastem. Gdyby nie one mogła by znaleźć sobie więcej sexu na zewnątrz i nie bać się konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
nic dodać nic ująć dla mnie to proste dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze zastanawia mnie jedno urocze kłamstwo. Ludzie, którzy zdradzali i wyszło to na jaw często twierdzą, że to był błąd, żałują i nie zrobiliby tego więcej, gdyby mogli cofnąć czas. Bla bla bla. Kompletna bzdura i próba wybielenia swojej osoby, bo przecież mamy prawo do błędów. To wszystko bzdura. Autorko przestań się oszukiwać i innych przy okazji również. Nie żałujesz tego, że byłaś z kochankiem. Fajnie było? Na pewno było fajnie, skoro było wiele spotkań. Nie żałujesz tego. Żałujesz konsekwencji i tylko konsekwencji. Samego czynu nie. To normalne, nie rozumiem tylko zakłamania i wmawiania, że jest inaczej niż jest. Miałaś swoje powody i ok. Ja zdrady samej w sobie po tylu latach nie potępiam. Po takim czasie nie ma miłości (tu kolejne kłamstwo). Gdybyś mogła cofnąć czas i tym razem miałabyś pewność, że się nie wyda, to byś z tego nie zrezygnowała. To oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie zdradził
mąż.Wybaczyłam ze względu na dziecko,niby jest ok ale on już nie jest ten sam.Ja staram się do tego nie wracać,on się stara jak może,zresztą to nie takie proste,jesteśmy trochę na siebie skazani,wspólna firma,kredyt na dom.Kocham go i nawet przez głowę mi nie przeszła myśl o rozwodzie,ale czasem przy kłótni wygarniam mu tę kochanicę i potem chodzi tygodniami bez życia,całkiem przygaszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×