Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytanie2012

Budowanie związku z kobietą, która równolegle uprawia seks z innymi

Polecane posty

Gość Pytanie2012

Pytanie raczej do facetów, ale kobiety również zachęcam do dyskusji. Poznajecie kobietę i dowiadujecie się, że jest ona zwolenniczką takiego modelu związku, w którym równolegle będzie mogła utrzymywać stosunki seksualne z innymi facetami. Co robicie? a) Decydujecie się na taki związek i traktujecie go tak samo poważnie jak każdy inny b) Decydujecie się na taki związek, ale traktujecie go jako coś przejściowego, dopóki nie znajdziecie osoby, która nie miałaby takiego podejścia do relacji c) Traktujecie taką osobę wyłącznie w kategoriach seksualnych, a tego typu styl życia (wszystko jedno, czy obecny, czy utajony) całkowicie skreśla w Waszych oczach taką osobę jako kogoś, z kim bylibyście w stanie budować coś trwałego d) Nie wchodzicie w taki związek wcale e) Inna odpowiedź (Zdaję sobie sprawę, że powyższe opcje nie wyczerpują wszystkich możliwości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruczek_
Ja-kobieta. Jesli zalezy ci na czyms trwalym i powaznym to odp jest oczywista. I o gumkach pamietaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie2012
Jeszcze chcę warto podkreślić, że oczywiście taka zasada miałaby działać w dwie strony, to po pierwsze. A po drugie, to nie jest tak, że kobieta ta robi to z każdym i co chwila, ale po prostu na przykład raz na kilka tygodni albo miesięcy z kimś innym lub równolegle utrzymuje stały kontakt z kimś innym. ;) Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi, czekam na kolejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvgcf
opowiem Ci o mojej przyjaciolce. miala faceta, w tym czasie bzykala sie co 2gi dzien z innymi co chwile ktos nowy (on o tym nie wiedzial). wzieli slub, ona z tym skonczyla, maja polroczne dziecko. ale mysle ze kiedys do tego wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruczek_
Ja jestem konserwa na dodatek w zwiazku monogamicznym ale ciekawi mnie czemu maja sluzyc te jawne skoki w bok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kobieta mężatka
W ogole nie wchodź w taka relacje, nic dobrego z tego nie wyniknie, bo jak sie zakochasz to potem nie zniesiesz myśli że ona czasem daje innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gthyujik
d) taka kobieta nie nadaje się do związku a tylko do ruchania a to nie moja bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobi...
Lepiej jeść tort w pięciu niż gówno samemu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie2012
Przypominam, że odpowiedź typu "wyłącznie ruchanie i nic poważnego" to c) a nie d), jak niektórzy zaznaczyli. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieee nie nie
dddddddddd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie2012
Tobi: czy dobrze rozumiem, że zainteresowałbyś się takim tortem tylko w obliczu tego, że jedyną alternatywą jest gówno? A co za tym idzie, gdybyś miał opcję mieć inny, nawet nieco mniej smaczny tort, ale całkowicie na własność, to byś porzucił tamten współdzielony z innymi? Reasumując: "korzystałbyś" z takiej kobiety i nie przeszkadzałoby Ci, że utrzymuje ona stosunki z innymi, ale w momencie, w którym pojawiłaby się możliwość zdobycia kogoś o podobnym stopniu atrakcyjności, ale na wyłączność, to tamtą z nieco bardziej swobodnym podejściem byś sobie odpuścił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieee nie nie
do tobiego - taki "tort" może mieć dużo niesmacznych niespodzianek.... - ale jak lubisz takie "torty" to smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie2012
Dodam jeszcze, że pytanie ma charakter teoretyczny. To nie jest sytuacja, w której muszę podjąć taką a nie inną decyzję, ale po prostu rozważam taką kwestię. Nie chciałem zdradzać swojej opinii oraz opinii osób, z którymi na ten temat rozmawiałem, żeby nic nie sugerować, ale przyznam, że trochę zaskakuje mnie liczba osób, które poprzestałyby na jednym razie albo nie skorzystały wcale (załóżmy, że możecie być całkowicie pewni o kwestię bezpieczeństwa takiego seksu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gthyujik
Pytanie2012 "Przypominam, że odpowiedź typu "wyłącznie ruchanie i nic poważnego" to c) a nie d), jak niektórzy zaznaczyli. " u Chodzi mi o to, że taka kobieta jest do jednego a mnie interesuje coś poważnego dlatego d) To, że kobieta jest tylko do jednego nie wyklucza, że ja wybieram d)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie2012
Dodam jeszcze, że pytanie ma charakter teoretyczny. To nie jest sytuacja, w której muszę podjąć taką a nie inną decyzję, ale po prostu rozważam taką kwestię i jestem ciekaw podejścia do tematu. Nie chciałem zdradzać swojej opinii oraz opinii osób, z którymi na ten temat rozmawiałem, żeby nic nie sugerować. Jestem po prostu ciekaw, ile osób zaryzykowałoby taki związek na poważne (pamiętajcie, też macie pod tym względem pełną swobodę), ile wyłącznie jako coś tymczasowego (lepiej być z taką osobą niż z żadną, choćby dla korzyści seksualnych, a równolegle można szukać sobie kogoś do następnej relacji, którą potraktujemy bardziej poważnie), a ile osób pomyślałoby, że kompletnie taka kobieta ich nie interesuje, ale skoro daje, to wezmę, ale tak na jeden raz albo na kilka spotkań, a później jej uprzejmie podziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
Ten temat jest tak beznadziejnie głupi i śmieszny, że aż zastanawiam się nad tym czy osoba zakładająca ten watek jest zdrowa psychicznie. Sprawa jest na tyle oczywista, banalna i klarowna, że nie wymaga komentarza. Skoro ktoś ma wątpliwości i nie wie co w takiej sytuacji począć widocznie jest niespełna rozumu i powinien szybko wziąć się w garść, oprzytomnieć.. dojrzeć zarówno psychicznie jak i emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie2012
Zatem powiedz, co Ty byś począł: gdyby kobieta była naprawdę atrakcyjna, to zdecydowałbyś się na jeden raz, na regularne spotkania seksualne, rozważałbyś taką osobę jako materiał na związek, czy może wybrałbyś jeszcze jakąś inną opcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaden prawdziwy mężczyzna
który ma odrobinę godności nie wiązałby się z taką kobietą - chce być w tym czasie tylko on a jeszcze jacyś inni "współlokatorowie". Wyjątkiem będzie ruchacz bo jemu wszystko jedno byle by mógł zanurzyć kija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdziulugulu
Omijał bym Ją z daleka i zerwał kontakt. Dla normalnych ludzi liczy się coś znacznie więcej niż wygląd i doznania. Pozdrawiam i żegnam. Więcej się tu wypowiadać nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobi...
nie warto brać życia na tak poważnie.... Inaczej rzecz ujmując. Dziś taki deser jutro inny. Najgorzej zostać przy pustym stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby traktować tylko w
kategoriach seksualnych z zabezpieczeniami to super sprawa,ale dlaczego nazywać to związkiem.To byłby po prostu seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie2012
To chyba dobry moment, żebym ujawnił swoje podejście do tej sytuacji. Gdyby kobieta miała podobne podejście do życia i była zarazem bardzo atrakcyjna, a do tego całkowicie "bezpieczna", to zdecydowałbym się na rekreacyjny seks z taką osobą i spotykał się z nią regularnie w tym celu (pamiętajcie, że jest naprawdę piękna), ale w żadnym momencie nawet nie przeszłoby mi przez myśl, żeby potraktować ją poważnie jako partnerkę do jakiegoś sensownego związku. Raczej korzystałbym z seksu, który byłby fajny, ale unikałbym zaangażowania emocjonalnego, a w międzyczasie poszukiwałbym kogoś, kto byłby dla mnie czymś więcej niż zabawką. A to, że laska ma takie albo inne podejście, to tylko z korzyścią dla mnie. Nie usiłowałbym w niej tego zmieniać. Atrakcyjność nawet najpiękniejszej kobiety, ale współdzielonej z innymi facetami, spada na łeb na szyję i chyba każdy facet się co do tego zgodzi. To, czym się różnimy, to zapewne fakt, że dla niektórych kobieta o takim podejściu byłaby całkowicie nieatrakcyjna i te osoby nie zdecydowałyby się na seks z nią, a dla innych wciąż pozostawałaby bardzo atrakcyjna i chętnie by wchodziły z nią w relacje seksualne dla obopólnej korzyści, ale przez cały czas patrzyłyby na taką kobietę z przymrużeniem oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby traktować tylko w
jakby jej przeszła ochota na seks z innymi to moglibyśmy zacząć o nazwaniu tego związkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie2012
Tobi: Czyli rozumiem, że Ty potraktowałbyś taką osobę jako ciekawy deser, który wpadł Ci w ręce, ale bez poważnych planów wobec takiej osoby, zatem odpowiedź C)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×