Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zalamanamama88

palenie papierosow w domu gdzie jest niemowle !!!!

Polecane posty

moj maz pali w kuchni papierosy albo w drugim pokoju .jak przychodza jego koledzy to tez caly czas pala mowie mu aby tego nie robili ale on , jego koledzy i ich partnerki twierdza , ze przeciez jak sie nie pali w tym pomieszczeniu gdzie jestcdziecko to.nic sie nie dzieje.Co wy na to ? co myslicie ? dziecko ma 4 miesiace - palone w domu odkad wrocilismy ze szlitala po porodzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponury emo zgred
normalne ze sobie chce zapalic,wez nie panikuj,poczestuj sie fajka to moze ci nerwy mina :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwnastaka
ja sama palę ,ale nigdy nie kopciłam w domu jak syn był malutki , gdzies od około 4.r.ż ( jego :P) palę w kuchni przy zamkniętych drzwiach i uchylonym oknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JumdbjtW
On nie kocha tego dziecka. to niedopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania1990_
jak możesz na to pozwalać? Wygoń towarzystwo, niech ida do baru palić. Powinnaś się postawić- albo nie palą albo niech idą. KTO jest ważniejszy dla Ciebie i co- zdrowie dziecka czy zadowoleni zafajczeni znajomi? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosny frajer a Ty żałosna
pantoflarka, co nie ma nic do powiedzenia we własnym domu i związku. juz widzę, jak mój mąż każe mi spadać na drzewo, jak go proszę o tak ważną rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama jesteś sobie winna,widać że masz gówno do gadania w tym domu,masz męża debila..twój wybór z kim żyjesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluski slaskie lubie
tez pale ale nie przy dziecku,wywal ich na balkon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosny frajer a Ty żałosna
I w ogóle co to jest: niemowlę w domu i jakieś koleżki sie schodzą, żeby jarać i zasmradzać Ci dom i nasiadówy jakieś robić? widać, że guzik masz do gadania, żal mi Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ludzie ludzie... Co to za facet. Mój mąż palił ale rzucił na samym początku gdy zaczeliśmy sie spotykać-jestem wrogiem palenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktotakpali
powoli palenie staje się oznaką niskiego statusu społecznego. Jak do mamy przyjechała rodzina ze wsi, też się zamykali i palili w sypialni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trujecie dzieciaka
Dziecko nie powinno mieć w ogóle kontaktu z dymem papierosowym. Jest bardziej wrażliwe na działanie zawartych w dymie trucizn niż dorosły. Robiąc z dziecka biernego palacza, narażamy jego zdrowie i życie. Trzeba pamiętać, że bierne palenie: podrażnia nos, gardło, oskrzela i płuca, powoduje kaszel, kichanie, mdłości i zawroty głowy. osłabia serce, zmniejsza ilość tlenu we krwi. upośledza działanie układu odpornościowego i osłabia ogólną kondycję. zwiększa ryzyko infekcji układu oddechowego oraz ucha środkowego i zatok. sprzyja rozwojowi alergii i astmy oskrzelowej. wywołuje nowotwory, m.in. białaczki. wpływa na obniżenie możliwości intelektualnych dziecka (czytanie, logiczne myślenie i rozumowanie), może nawet opóźniać jego rozwój umysłowy. może być przyczyną nadpobudliwości i kłopotów z koncentracją. ułatwia wczesne sięganie po papierosa, już w wieku nastoletnim. Jeśli nie ty, to kto? To ty odpowiadasz za zdrowie swojego dziecka i twoim obowiązkiem jest niedopuszczanie do sytuacji, w których maluch narażony jest na kontakt z dymem tytoniowym. Protestuj - nawet gdyby twoja zdecydowana reakcja na trucie dziecka była przyczyną sytuacji konfliktowych. Nie ma nic złego w tym, że spokojnie i stanowczo zwrócisz uwagę komuś, kto pali przy twoim dziecku. Nawet jeśli uważasz, że nie wypada pouczać innych, zastanów się, czy zareagowałabyś, gdyby ktoś poczęstował twoje dziecko trującym cukierkiem? A przecież palenie to takie samo trucie, tyle że społecznie usankcjonowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama i nie tylko..
a od kiedy znajomi dyktuja warunki w twoim domu? kultura wymaga zapytac o pozwolenie i nie dyskutowac kiedy jednak wolalabys by palili na klatce albo balkonie, a twoj facet to dupek, moj palil 17 lat, i nigdy przy mnie w domu(bo ja nie pale i on to szanuje ani tym bardziej przy dziecku..a teraz wogole jak sie maly urodzil i mial miesiac to rzucil..narazie sie trzyma 2 miesiace;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całych szacunkiem, ale Twój mąż to idiota! Jak chce to niech się truje, ale niech nie zatruwa organizmu dziecku!!! A Ty jesteś nie lepsza skoro pozwalasz mu na to co robi :/ Jakby mi ktoś przy dziecku zapalił, ktokolwiek by to nie był to leci za drzwi z hukiem! Mój facet też pali, ale do głowy by mu nie przyszło zapalić w domu nawet w łazience...ja sama popalam czasem jak mam ochotę, ale w momencie takim jak teraz, dziecko śpi a ja sobie wyjdę na korytarz zapalę, potem biorę prysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to w ogóle za schadzki u ciebie ? Małe dziecko w domu a ci se posiadowke urządzają To nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratka po każdym papierosie
bierzesz prysznic? jesteś nienormalna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Idiotyzm do potęgi, moi rodzice też palili niby w innym pomieszczeniu, ale przecież nie ma zamkniętego obiegu powietrza w kuchni czy innym pokoju, to wszystko co w dymie jest wszędzie w mieszkaniu. Jakby się czad ulatniał w kotłowni to usiadły w pokoju obok bo to przecież inne pomieszczenie? Moje rodzeństwo było zdrowe raczej, ale ja chorowałam ciągle na choroby układu oddechowego, tyle że nikt tego z paleniem rodziców nie wiązał. Mąż nie pali, ja nigdy nie paliłam w mieszkaniu ani nie pozwalałam na to gościom, mróz czy upał wychodziliśmy na balkon i zamykaliśmy drzwi. W ciąży i przy karmieniu nie paliłam, jak się mały urodził to tylko na balkonie, w dużej bluzie z kapturem która była tylko do palenia. Nawet jak jadę do rodziców to przy dzieciach tata zamyka się w kotłowni, za dwiema parami drzwi i wietrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allll
O Boze!!!! Dla palaczy to nic strasznego. Sama kiedys palilam, (kilka miesiecy przed ciaza przestalam) i do tej pory nie palę. Gdy inni pala- czuje to teraz straaasznie, wczesniej mi nie przeszkadzalo. Jak to dziecko moze oddychac w tym smrodzie. Nie krzywdz malucha, karz mezowi wychodzic na balkon. Bez kitu tepak jakis. A znajomi to juz w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtf_ocb_
Mój facet od 5 mc mojej ciazy wędruje na pole chodź mieszkamy.na 1 piętrze. Oszczędza pieniędzy więcej bo zazwyczaj jest zmęczony po pracy i mu się nie chce s to deszcz a to.śnieg mróz hehe zdrowie przy okazji lepsze.i nie ma ze w domu w kuchni czy w innym pokoju znajomi też.na pole wychodzą. Ja nie pale i.mi to przeszkadza a co dopiero 4 miesięczntemu dziecku. Wygon dziada na polu.niech się truje a nie was. Postaw się bo już zawsze twoje.zdanie będziemało warte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgh ijk
bo palacze już mają taki spartolony węch, że nie czują już tego smrodu i za nic w świecie sobie nie dadzą wytłumaczyć, że capią myślą, że guma do żucia tak ich odświeża, że nie czuć na kilometr, że dymią moja mama paliła przy otwartym oknie myśląc, że nic nie czuć smród w całym mieszkaniu, ale ona nic nie czuła teraz nie pali i się dziwi, że firanki jakieś czyste, i ściany długo nie wymagają remontu jako dziecko wychowane w domu, gdzie ciągle był dym, nie cierpię tego fetoru, palaczy i ich tępogłowych pomysłów nie mam pojęcia, jak można palić na chodniku, gdzie chodzą sobie matki z małymi dziećmi, ciężarne, większe dzieciaki totalny debilizm jak ktoś już chce siebie tak truć - proszę bardzo, ale niech nie urządza innym komór gazowych bo ten wymysł, że na dworze nie czuć tego fetoru też sugeruje brak mózgu i węchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgh ijk
i zarówno jak, jak i moja siostra mamy ciągle mamy problemy z układem oddechowym, co niezmiernie dziwi moją mamę ona szuka przyczyn w tym, że jesteśmy za chude (po 60 kg sztuka) walcz o zdrowie Twojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w domu w ogóle nie pozwalam palić. nawet jak dzieci nie miałam. papierosy mi śmierdzą. moi znajomi szanują to i wychodza na balkon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedzialni rodzice nie palą przy dziecku i w pomieszczeniach w których dziecko przebywa. Twoje dziecko to twoja inwestycja a o inwestycję należy dbać! W moim domu nie pali się od 6 lat,ja nie palę 4,mąż wychodzi z domu na paieroska a przez to mniej pali bo nie zawsze mu się chce wychodzić,goście też wychodzą,w domu nie śmierdzi i wszyscy jesteśmy zadowoleni:) U mojej znajomej wszyscy domownicy palą,sami robią papierosy z najtańszych tytoni,smród nie do opisania i nie muszę chyba mowić ze wchodzi się do mieszkania jak do speluny:( Przestalam ją odwiedzać bo się potem źle czuję,oczywiście nie omieszkała skomentować to w ten sposób: -jesteś pierdolnięta:( Czy rzeczywiście ze mną jest coś nie tak:O I właściwie nasza znajomość się urwała,ja tam nie chodzę bo mi śmierdzi,ona nie przychodzi bo w moim domu się nie pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasadsad
no ale są takie typy i koniec. ja to bym szybko z nim zrobiła porządek, tak by słuchał o tym paleniu, że wolałby słuchać kociego śpiewu niż mnie! ale byłby spokój:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no mam tak samo
silvergold, mam taką samą sytuację, tylko u mojej mamy... Oczywiście nie chodzę do niej z dzieckiem i jest afera, bo ona pali "tylko" w kuchni! A smród aż na klatce schodowej! Mój mąż pali na balkonie, ja nie palę, znajomi niepalący e większości. Autorko, zakaż mężowi palenia w domu, bo on TRUJE wasze niewinne dziecko, które nie ma jeszcze dobrze wykształconych płucek i w ogóle odpornosci... może mieć raka płuc, choroby serca i wiele poważnych schorzeń, może się źle rozwijać... Postrasz go rodzicami czy kimś kogo się boi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×