Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zalamanamama88

palenie papierosow w domu gdzie jest niemowle !!!!

Polecane posty

Gość sdasadsad
a nie moze w czasie twoich wizyt palic na zewnątrz? mialam znajomą, byla bezrobotna, swietna kobieta. pilnowala raz na zmiane dzieci mojemu bratu i by zostala na zmiane(byla nianią u innnych),ale palila fajki na balkonie.wynocha na dwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jak to
nie umiesz zrobic awantury ? od poczatku powinnas wprowadzic zakaz palenia w domu,teraz tylko awantura zostala do zrobienia ja bym zrobila niezly dym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no mam tak samo
sdasadsad, jak przychodzę, to ona nie pali, tą godzinkę wytrzymuje.... ale dom jest cały "przejarany" śmierdzi wszystko. Smrodu papierosów nie da się tak łatwo pozbyć... To jest naprawdę wstrętny nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka po każdym papierosie bierzesz prysznic? jesteś nienormalna 1 haha czytanie ze zrozumieniem się kłania :P Nie po każdym jednym tylko jak zapale wieczorem to obowiązkowo biorę prysznic zanim położę się spać. W ciągu dnia nie palę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no mam tak samo
gratka, palisz 1 papierosa dziennie, a nie boisz się, że się wciągniesz i będziesz potrzebować coraz więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja palę raz na kilka dni..papierosa czasem dwa. Przed ciążą paliłam jak smok :/ jak zobaczyłam dwie kreseczki od razu przestałam, nie paliłam jeszcze miesiąc po porodzie, ale zapaliłam jak mi dziecko na kardiologii wylądowało i już wiedziałam, że nie bede karmić. Nie wciągnę się raczej na maxa tak jak kiedyś bo znacznie lepiej się czuję jak nie palę nałogowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
sama paliłam długo, z przerwami na ciąże i karmienie, ale nie wyobrażam sobie palenia przy dziecku. Zawsze wychodziłam na taras, albo do ogrodu, zimą czasami wychodziłam zapalić do kotłowni. Kilka razy zapaliłam w domu, podczas imprezy dla dorosłych, w jadalni i o ile od razu nie czułam /przy oknie paliłam/ to później nie mogłam wywietrzyć ;-( Podobnie kiedyś goście zapalili w łazience /był mróz i jakoś tak przyzwoliliśmy/ i też mimo otwartego okna smród był ;-( Generalnie nie mam znajomych nałogowców/palaczy, ale jeżeli ktoś musi to niestety - musi wyjść. Sama nie palę od wakacji, nie wykluczam, że zapalę podczas jakiejś imprezy, grilla, ale na pewno nie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
sama paliłam długo, z przerwami na ciąże i karmienie, ale nie wyobrażam sobie palenia przy dziecku. Zawsze wychodziłam na taras, albo do ogrodu, zimą czasami wychodziłam zapalić do kotłowni. Kilka razy zapaliłam w domu, podczas imprezy dla dorosłych, w jadalni i o ile od razu nie czułam /przy oknie paliłam/ to później nie mogłam wywietrzyć ;-( Podobnie kiedyś goście zapalili w łazience /był mróz i jakoś tak przyzwoliliśmy/ i też mimo otwartego okna smród był ;-( Generalnie nie mam znajomych nałogowców/palaczy, ale jeżeli ktoś musi to niestety - musi wyjść. Sama nie palę od wakacji, nie wykluczam, że zapalę podczas jakiejś imprezy, grilla, ale na pewno nie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo żałuję ze paliłam papierochy tyle lat ale urodziłam się w okresie kiedy prawie każdy palił i było to normalne.Zobaczcie filmy z lat 60-70 tam każdy palił i było to cool. Dziś mając tą swiadomość jakim złem są fajki w życiu nie pozwoliłabym truć własne dziecko i pewnie wcześniej rzuciłabym to świństwo gdybym nie była taka głupia a rozstanie z nałogiem takie proste. Poczytajcie......... I Znajdujące się w papierosie substancje toksyczne i rakotwórcze, poprzez biologiczne współdziałanie ze sobą wyniszczają, niekiedy bardzo dyskretnie, organizm człowieka. I Co grozi palaczom najczęstsze choroby Badania prowadzone na całym świecie są dowodem na to, że palenie tytoniu jest ściśle związane z występowaniem wielu, niekiedy bardzo poważnych, chorób. Najczęstszymi skutkami palenia tytoniu są: nowotwory (m.in. płuc, krwi, krtani, tchawicy, nerki, przełyku, trzustki, pęcherze moczowego, wątroby), choroby zębów (m.in. zapalenie dziąseł, paradontoza, nieprzyjemny oddech, próchnica), choroby układu oddechowego (astma, grypa, gruźlica), choroby serca i naczyń krwionośnych (m.in. nadciśnienie, zaburzenia rytmu serca, choroba wieńcowa, miażdżyca naczyń obwodowych, tętniak aorty), inne choroby (m.in. osteoporoza, cukrzyca, wrzody żołądka i dwunastnicy), powikłania okresu dziecięcego (m.in. powolny wzrost, upośledzenie zdolności uczenia się, zespół nagłego zgonu noworodka); powikłania podczas i po ciąży (m.in. poronienia, niepłodność, opóźnienie rozwoju płodu, przewlekłe niedotlenienie, powikłania porodowe, przedwczesny poród), następstwa biernego palenia (m.in. u dorosłych: nowotwory złośliwe, choroby układu krążenia; u dzieci: obniżenie wydolności oddechowej, infekcje układu oddechowego). I Ktoś może powiedzieć że ten czy tamten palił a dożył późnej starości, ok.zgadzam się ale to są wyjątki i na pewno nie byli przez całe swoje życie w 100% zdrowi,na pewno jakieś organy szwankowały ale nikt nie wiązal ich z paleniem tytoniu. Skoro mamy wiedzę to zrobmy z niej użytek i szanujmy własne zdrowie i naszych dzieci bo to jest najcenniejsze co posiadamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izusia.87
dla mnie to jest głupie jak ktos pali przy dziecku,nawet w innym pomieszczeniu dym i tak dochodzi wszędzie,a przeciez informują że palenie bierne jest gorsze bardziej truje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
my z mezem nie palimy i nie pozwolilismy nigdy nikomu palic u nas w domu. Pogoniłabym takie towarzystwo raz dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhefvge
ja niestety mam to samo tylko ze mieszkamy z tesciami no i mamy gowno do gadania :( nikt nie rozumie ze wszystko leci do nas i mala to wdycha, poznej ja bioa na rece i caluja! masakra jakas, nie wiem ile to jeszcze wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BrakFasoliny
Mieisac temu lezalam w szpitalu.Byl tam chlopczyk 2 mesieczny ktory dostal astmy.Lekarka zaczela wrzeszczec po matce bo z przeprowadzonego dialogu matka powiedziala ze ojciec pali w domu poodbnie jak u ciebie w nnym pomieszczeniu.Ale z dzieckiem sie chodzi po domu wiec tez przebywa tam gdzie bylo palone,zreszta dym sie rozprzestrzenia.Lekarze stwierdzili ze dziecko zachorowalo z glownej przyczyny-papierosow.kobieto ocknij sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kjhefvge ja niestety mam to samo tylko ze mieszkamy z tesciami no i mamy gowno do gadania nikt nie rozumie ze wszystko leci do nas i mala to wdycha, poznej ja bioa na rece i caluja! masakra jakas, nie wiem ile to jeszcze wytrzymam I Ty nie masz wytrzymywać tylko jasno postawić sprawę -nie ma palenia w domu gdzie jest małe dziecko! Poza tym zapytaj dziadkow czy kochają wnuczkę? Jesli odpowiedź będzie twierdząca to zapytaj dlaczego jej taką krzywdę wyrządzają. Kto kocha nie krzywdzi,zwłaszcza małe bezbronne dziecko,ona sama nie może się obronić i to jest twoja rola jako rodzica,bronić własnego dziecka! Daj im do ręki literaturę na temat szkodliwości palenia,weź z przychodni lub ściągnij z internetu. Może do nich dotrze że pośrednio krzywdzą wnuczkę,jak będziecie się łamać opłatkiem w wigilię poproś ich o niepalenie w domu. Powodzenia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zosieńki
w moim domu sie nie pali, maz jednak potrafi stanac w drzwiach na taras i palic, mowie mu zeby zrobil ten jeden krok i wyszedl na zewnatrz bo siedzac na kanapie czuje ze dym dostaje sie do srodka chociaz niewielka ilosc ale mimo wszystko to czuc, przestalam chodzic z nim do znajomych na grilla poniewaz wszyscy tam pala (a osob jest sporo) a wozek z małą stoi obok, na dodatek pozniej zagladaja do niej i ja dotykaja w takim momencie az mnie trzesie w srodku ale nie chce psuc z nimi relacji bo mieszkamy blisko siebie i widujemy sie praktycznie codziennie. Czasami wydaje mi sie ze moze przesadzam i znajomi powiedza ze jestem swirnieta mamuska ale czulabym sie duzo lepiej gdyby zaraz po papierosie nie zblizali sie do mojej corki ,a przede wszystkim myli rece.Przed ciaza tez palilam ale rzucilam, i tak jak '_gratka_" czasami wieczorem po ciezkim i nerwowym dniu kiedy Zosia juz spi wyjde sobie za zewnatrz i zapale, pozniej biore prysznic jak co wieczor, a zanim za pare godzin sie obudzi i bede musiala sie nia zajac to nie bedzie czuc fajek. nie chce palic dlatego robie to tylko po baaardzo nerwowym dniu. powtarzam mezowi ze ja musialam nagle calkowicie rzucic swoj nalog i zrezygnowac z wielu innych przyjemnosci wiec on moglby chociaz zastosowac sie do moich prosb tym bardziej ze nie zmuszam go do rzucenia ale chociaz do ograniczenia palenia. napiszcie co o tym sadzicie, przesadzam czy slusznie chce zupelnie odizolowac corke od dymu czy chociazby zapachu papierosow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] Simit Tak to jest jak dzieci maja dzieci X X Toż to stara d**a jest! Ma 25 lat i pierwsze dziecko. kiedy niby jest czas na dziecko? Po 30? A potem stara matka... FUJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsmieszylas mnie
jesli ktos pali to dymem przesiaka nawet jego skora czy wlosy i to nic nie daje ze wyjdzie sobie na balkon. Wraca w tych samych ciuchach, wlosow przeciez tez nie umyje po kazdym papierosie. jak dla mnie masakra jest palenie przy dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×