Różnica w seksie z przystojniakiem a brzydalem

tylko jeżeli chodzi o partnerów dla nich. Moja babcia nie miała oporów ocenić mojego faceta na podstawie wyglądu, a kobiecina jest po 70. ;)

No oczywiście że dla nich, a niby dla kogo innego? ;)

Mnie bawią sytuacje opisywane przez prawiczków gdzie rodzice pytają swojego brzydkiego syna dlaczego nie ma jeszcze dziewczyny :D

To w ramach podrywania wpadnij do mnie Krasnal na piernik :P

Ile IMO ma wzrostu że go krasnalem nazywacie?

chyba że ten brzydki "Mnie bawią sytuacje opisywane przez prawiczków gdzie rodzice pytają swojego brzydkiego syna dlaczego nie ma jeszcze dziewczyny" ­ Lepsze było jak jeden twierdził, że jest przystojny, bo mu tak niezainteresowane w nim, zajęte koleżanki powiedziały i biedak zastanawiał się czemu jest sam, skoro dobrze wygląda. :D

Iftarko - piernik Figowy? Czy Figi jako deser po pierniku? :P

Ale brzydki że miał brzydką twarz czy że miał szpetny ryj, do tego był karkanem i miał sylwetkę osła? Bo wysoki dobrze zbudowany facet z brzydszą twarzą może bardzo wiele. Trzeba tylko odpowiednio zadbać o swój wizerunek. Ale jak w każdym aspekcie męskości ktoś leży się w rynsztoku to strach do dziwki iść bo ta przepędzi i zwyzywa od brzydali :D Przejebane mają niektórzy ludzie.

Krasnal piernik jest świąteczny

wygląd nie ma aż takiego znaczenia dla mnie. w łóżku lubię doświadczenie, miły dla ucha głos, otwartość, temperament. ważna jest osobowość, intelekt i zainteresowania, bo po seksie lubię pogadać. byłam z przystojnymi i mniej przystojnymi, wielu z nich inne kobiety oceniały jako bardzo nieatrakcyjnych. to, jak jest w łóżku, nie zależy od wyglądu, choć pomijam tu ekstrema takie jak widoczne choroby typu otyłość, ciężki trądzik - nie wiem,jak bym reagowała na takiego partnera. nie przeszkadza mi nadwaga ani problemy z cerą, ale nie wiem, czy nie robiłyby mi różnicy w dużym nasileniu. nigdy nie byłam z nikim bogatym, miałam szansę, ale był bucem i maminsynkiem, więc go olałam. mam 29 lat, jestem z 49-letnim nauczycielem angielskiego (Brytyjczyk). nie jest ani zamożny, ani super atrakcyjny, ale zadbany, oczytany, aktywny, inteligentny, czarujący. jego jedyna wada to to, że jest zdeklarowanym starym kawalerem i mimo naszej już rocznej znajomości, wiem, że nasza bliskość nigdy nie będzie większa niż teraz - spotykamy się, spędzamy razem czas (nie tylko w łóżku), i tyle. wszystkie moje znajome twierdzą, że nie jest atrakcyjny: szczupły, siwiejący, w okularach. nosi się neutralnie - jeansy i koszule. dla mnie jest bóstwem, najatrakcyjniejszym mężczyzną na świecie. kocham Go bardzo i dla mnie jest najpiękniejszy, a w łóżku nigdy nie było mi tak dobrze jak z Nim. nie uroda się liczy, a to "coś", ta chemia między ludźmi, przyciąganie, ciepło.

aha - wysoki nie jest - ok 1.75 +/- 5cm - ale ja nie lubię wysokich :) (mam 164cm wzrostu)

o co chodzi. wyglad jes oknem. jesli okno jest brudne, nie zajrzysz do domu. jesli okno jest czysciutkie i estetyczne, chetnie spojrzysz wglab a nawet wejdziesz do srodka.

Jestem w szoku po przeczytanie niektórych komentarzy :(

Mój facet uroda nie grzeszy.Laski na niego nie lecą ale wiem, ze jest mi z nim najlepiej w łóżku niż z kimkolwiek (chociaż wielu ich nie było) Wcześniejsi moi partnerzy uchodzili za przystojnych ale nie było mi z nimi tak dobrze jak z tym wiec moim zdaniem uroda ma sie nijak do zdolności. To, że auto jest ładne nie znaczy, ze jest szybkie

Ja z przystojniakiem nawet na oral na pierwszej no może drugiej randce bym sie zgodzila :)

Zofia, dokładnie :-) jak facet jest ciekawy, inteligentny, namiętny i ma jakieś zainteresowania, to nie musi być przystojny :) jeśli chodzi o wygląd, ja wymagam tylko jednego. HIGIENY OSOBISTEJ!! bez tego nie ma mowy o niczym. OK, jestem powierzchowną, płytką pustaczką, ale dwa razy zerwałam znajomość, bo Panowie W OGÓLE nie myli zębów a z prysznicem też było kiepsko. no... nie mogłam. nie dało się. bleee. poza tym, lubię i puszystych i szczupłych, wysokich i niskich.. byle by było "coś", "chemia", porozumienie dusz no i temperament :))) jestem uzależniona od sprawiania przyjemności mojemu Kochaniu, uwielbiam Go pieścić, dotykać, smakować, całować.. jak mi tylko na to pozwala,a pozwala - jestem najszczęśliwsza na całym świecie.

Nigdy bym nie poszła do łóżka z brzydalem i grubasem :o

Dla mnie liczy się to czy jest z nim w łóżku dobrze i jak do siebie pasujemy. jezeli bedzie czuly, delikatny i bedzie czul moje intencje to moze byc brzydki, garbaty i slepy. Wiecej o mnie znajdziecie na http://www.ars-amandi.pl/

brzydal ( z twarzy ) może mieć "fajnego" kutasa a przystojniak może się okazać nie tylko niewypałem tam ale i również może być samolubny i myśleć tylko o sobie co skutkuje raczej małym zadowoleniem kobiety.

chyba że ten brzydki - znasz życie chłopie !!!! :)))) chętnie pogadam !

Ja jestem z wyglądu przeciętna. Byłam w dwóch poważnych związkach (> 5 lat) z przystojniakami. Pierwszy mnie zdradził z latawicą, z drugim rozminęliśmy się w priorytetach (gdybym ja była dla niego najważniejsza, a jednocześnie on nie wymagał ode mnie doskonałości, to już byśmy byli hajtnięci). A teraz zakochuję się w osobie.. która takim typowym przystojniakiem nie jest. Jest odrobinę niższy ode mnie, włosy mu się trochę przerzedziły, ma brzuszek i.t.d. Ma niski, wibrujący głos, bardzo męski, dominujący zapach, ma swoje zdanie i walczy o swoje, a jednocześnie jest opiekuńczy i delikatny. Do tego bardzo się starał i stara, możemy zawsze się dogadać co nie jest trudne bo mamy niemal identycznie podejście do życia. A przede wszystkim.. mamy o czym rozmawiać, możemy rozmawiać po 12 godzin bez przerwy. Tak od kilku lat. Więc dla ludzi na ulicy jest pewnie takim "flejtuchem", a wiele zyskuje jak się podejdzie bliżej :) Przeszkadza mi u niego ta nadwaga trochę, bo nigdy nie lubiłam ludzi co jedzą więcej niż potrzebują. Pamiętam też czasy kiedy był szczupły.. Ale mi się też przyda kondycję wzmocnić, więc basen czeka:)

Brzydal moze sie przydac do zarabiania kasy dla pieknej kobiety aby sie mogla ladnie ubrac i spodobac przystojniakowi.

Mój poprzedni facet - z brzuchem, łysiejący mimo młodego wieku ( ale po zobaczeniu jego ojca widziałam co mnie czeka). Przez pewien czas złapał zajawkę na siłownię, wyglądał o niebo lepiej mimo że chodził jakies 2-3 mc, ale przestał i zaczął tyć. Rozstaliśmy się bo mnie zdradzil, ale wyręczył mnie bo chciałam to skończyć, jednak trzymało mnie przyzwyczajenie. Mój obecny - boskie ciało, boskie wszystko! Ale oprócz tego, że świetnie wyglądak, jest nam razem świetnie, i mimo długiego stażu (>5 lat) jaram się nim coraz bardziej i też dbam o siebie bo chce dać mu to co on mi ;). Dlatego - tak, wygląd ma znaczenie, cały czas jestem na niego nakręcona, ale też dla tego ze to TEN.