Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaANI122

Dziecko raczkujące po domu - jak ubieracie? Nie przesadzam?

Polecane posty

Gość kaska2112
Posluchaj kochana, nie przechodze do ataku, ale jestem pewna swojego zdania, i bede je podtrzymywac. Jesli mieszkasz w bloku- jaaaasne, ze jest ciepło. Sama nie umiem w bloku wytrzymac. Mieszkajac w domu, z podpiwniczeniem i strychem - przebywasz w innych warunkach. Podloga nie jest cieplutka. Ubieranie dziecka na zewnatrz, to calkiem inny temat, a jak wiadomo ten dotyczy tylko warunkow panujacych na zewnatrz. Przedszkole- tez inna bajka, inna temperatura, wykładzina nie panele, przedszkolak nie raczkuje calego dnia. Myslcie dziewczyny, to nic strasznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska2112
*warunków wewnątrz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24C o matko
nie mieszam w bloku tylko w domku. Moja mama mieszka w bloku i tutaj jest dla nas upal - poprostu jestesmy nie przyzwyczajeni do takiego upalu i suchego powietrza. A czy w nocy tez masz 24C? a ubieranie wg pogody jakos nie za bardzo dziala w polsce - przynajmniej z moich obserwacji. Przyjechalam do Polski w kwietniu - ja z corka w koszulce na krotki rekaw i lekkich spodniach bo naprawde bylo cieplo ( corka, ktora biegala na placu zabaw mimo takiego ubrania nadal miala mokre plecy) a obok dzieci bawily sie w czapeczkach, spodniach (u jednego widzialam nawet rajstopy pod spodniami) i bluzkach a na to oczywiscie bluzach. Wydaje mi sie ze wiele mam ma przeswiadczenie ze dziecko trzeba cieplo ubrac, i to gwarantuje mu ze sie nie przeziebi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24C o matko
tak temat dotyczy warunkow w mieszkaniu ale ubieranie dziecka na dwor wiaze sie bezposrednio z tym tematem. Bo jesli mama ma takie przeswiadczenie ze male dziecko trzeba cieplo ubierac zeby przypadkiem nie zmarzlo bo bedize chore to pozniej ta sama zasade stosuje wychodzac z dzieckiem na dwor i dlatego o tym wspomnialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska2112
Chyba dojdziemy do konsensusu:) Ale przeczytaj jeszcze raz moj post- napisalam, ze u mnie temperatura powietrza w domu wynosi 22 stopnie. U tesciow jest zwykle 26-27 stopni, to ogromna meczarnia i dla mnie i dla meza, ktory sie tam wychowal a odzwyczail, i dla dziecka przede wszystkim, bo zawsze jest cale mokre niezaleznie od ubioru. Nie jestem zwolenniczką przegrzewania dziecka na dworze (a co za tym idzie, w domu rowniez), ubieram lżej niż ciężej (a nerwy zszarpane zawsze po wizycie u kazdych dziadkow, bo przeciez jest jej zimno:P). Dzis moja corka ma 21 miesiecy, sama decyduje czy jest jej cieplo, czy zimno. Natomiast gdy raczkowala, a bylo to w zimę, nie bylo innej opcji jak rajstopy i spodnie. W samych rajstopach miala zimne rece, nogi. Poza tym jestem zdania, ze od podłogi ciagnie, i nikt mi nie powie ze jest inaczej. W przeciwnym wypadku bede zmuszona zaprosic na ogledziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24C o matko
:) to rzeczywiscie u tesciow mozecie czuc sie jak na plazy :) dla mnie w sumie najgorsze jest to suche powietrze w mieszkaniu w blokach. Do nas jak tesciowie przyjezdzaja caly czas marudza ze jest im zimno :) ale tak to jest jak sie przyzwyczai wlasnie do 27C :) moja mama teraz juz nie przesadza od momentu jak jej powiedzialam, ze te wieczne katary jakie miala zima spowodowane sa wlasnie przez kaloryfer. Teraz juz tak nie grzeje i choroby magicznie minely :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamochłopców potrafisz czytać
ze zrozumieniem?:O przecież autorka nie pisze o raczkowaniu na panelach, a na podłodze wyłożonej kafelkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaaa
dziwneee bo nie znam nikogo kto miałby całe mieszkanie wyłożone kafelkami......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaaa
chyba że u autorki dziecko siedzi non stop w łazience lub w kuchni ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaaa
lub w przedpokoju....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko lubuje się
w siadaniu na przedpokoju na przeciwko lustra i sobie tak spogląda tam na siebie;) a na przedpokoju są oczywiście kafelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×