Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kozaczek2029

Za 3 miesiące slub i wesele :)

Polecane posty

A tu tyle jeszcze do załatwienia :) Obrączki (ciężki wybór), garnitur przyszłego męza, sukienka na poprawiny, podziękowania dla gości... :) 5 lat jesteśmy parą, 2 lata po zaręczynach, więc bardzo się cieszę z tego fakty, ale i denerwuję czy wszystko wyjdzie tak z tym weselem jak zaplanowaliśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wreszcie pierwszy
pozdrawiam swoją dziewczynę, rodziców, wszystkich znajomych, kocham was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezprezentualeradosna
i chu.j z tego. A za kilka lat rozwód. Bo na pewno będzie Cię zdradzał, o ile już tego nie robi. Bo każdy facet zdradził, zdradza lub zdradzi. KAŻDY. No, ale Ty dałabyś sobie za niego rękę uciąć. Cóż, nie pierwsza i nie ostatnia jesteś. Pamiętaj tylko, że przebudzenie jest bardzo bolesne 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rertrtty
i tak rozwiedziecie, jak 90% par teraz, z czego sie cieszysz glupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotnia letnia zimowa
Racja za 2 lata przestanie Cię kochać ale będziesz w ciąży wiec się zmusi i zostanie za kolejne 3 następne dziecko. Za 10 lat pozna w pracy swój ideał przez rok będzie prowadził podwójne życie aż w końcu kochanka postawi ultimatum i odejdzie od Ciebie. Czeka Cię rozwód, walka o dom i frustracja samotnej kobiety przed 40. Oglądając zdjęcia ze ślubu będziesz płakać i pytać sama siebie po co Ci to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotnia letnia zimowa
Moja droga faceci to egoiści z bardzo roszczeniową postawą. Dziś jesteś dla niego całym światem jutro nie będzie nawet chciał na Ciebie spojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezprezentualeradosna
sobotnia letnia zimowa all to true. Ale ona i tak w to nie uwierzy. Młoda i naiwna jest, więc wierzy w brednie, że będą potem żyli długo i szczęśliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zwracaj uwagi na ludzi
którzy sami mają tak żałosne życie, że nie mogą znieść faktu, iż ktoś jest szczęśliwy. mówienie o szczęściu jest niepopularne i pobudza u większości niezadowolonych z własnego życia jedynie gruczoły jadowe pierwszy trudny moment za Wami (po 2-3roku zwykle jest), więc teraz będzie z górki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że tu same zostawione, sfrustrowane i zdradzone żony. Pewnie rówznież zapusczone i dlatego zdradzone. Mimo to życzę, żeby Wam się w życiu ułozyło, może w koncu ktoś Was pokocha. A osobie, która pisała przychylny wpis bardzo dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna_nanynaajkaa
uda jej się :) Moja kuzynka też trafiła na wspaniałego faceta, byli zakochani w sobie po uszy, on świata nie widział poza nią. Niestety kilka lat po ślubie zaczęło go ciągnąć do innych bab i się rozwiedli - niestety normalka w tych czasach. Związała się z drugim, teraz ma dziecko i szczęśliwe małżeństwo. Jeśli z tym Ci nie wyjdzie (bo to Twój pierwszy narzeczony), to uda Ci się w następnym związku autorko! Faceci tacy są, nie licz na pierwszego lepszego. Wyjdzie Ci z kolejnym, los zawsze płata takie figle, a facetów nie zmienisz, bo notorycznie zdradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszystkie myślicie
ze wasz mąż jest taki? Zdradza was, prowadzi podwójne życie? Szkoda mi was. Macie zniszczone życie i próbujecie"otworzyć oczy innej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotnia letnia zimowa
Nie jestem ani zapuszczona ani zdradzona i pewnie do tego młodsza od Ciebie. Ale jestem też realistką i jak czytam takie teksty jak Twój włącza się we mnie współczucie nad kobiecą naiwnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest normalne w tych czasach, pobrali się z wygody a nie z pożądania i namiętności, znudził się seks i zaczął facet szukać wrażeń, a ona pewnie też nie była lepsza :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie zwyczajne
sobotnia letnia zimowa- jak widać nie jeden puścił Cię kantem. "Młoda realistko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie rucha szmate w kazda
dziure a za pol roku zdradzi ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po swietachch
co za egoizm, jak można pisać o własnym ślubie, gdy w topiku obok ktoś walczy z ciężką depresją. Uwierz autorko, że ludzie mają ważniejsze sprawy na głowie niż Twoją suknię ślubną czy obrączki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jest forum
z depresją idzie się do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest forum, każdy pisze o czym chce, jeden ma depresje, inny ślub to nie ma nic w spólnego, weź się ogarnij człowieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotnia letnia zimowa
Tak zostawił mnie facet, ja zostawiłam dwóch. Ludzie spójrzcie na swoje otocznie na swoich bliskich ile znacie naprawdę szczęśliwych prac ze stażem dłuższym niż 15 lat? Jedną, dwie? Po co sami siebie oszukujecie, że Wam się uda? Przecież to czysta naiwność. Dziś jesteś szczęśliwa ciesz się tym ale nic w życiu nie trwa wiecznie. Po co wiązać swoje losy z drugim człowiekiem jeśli kwestią czasu jest tylko jego odejście? W życiu trzeba liczyć w 100% tylko na siebie reszta poza rodziną- mam tu na myśli rodziców, dzieci, rodzeństwo to tylko osoby, które przychodzą i odchodzą z naszego życia. I jeszcze cały ten ślub to już mnie zupełnie rozbraja. Para mieszkająca ze sobą kilka lat, z dorobkiem kilku seksualnych partnerów przed swoim poznaniem idzie do kościoła -ona w białej sukni( symbol czystości) prosić Boga o błogosławieństwo dla swojej miłości. Katolicy od siedmiu boleści uczęszczający do spowiedzi świętej raz-dwa razy w roku z zakłamanym postanowieniem poprawy ( sypiają nadal ze sobą) a msza święta max raz w miesiącu no bo przecież tacy zmęczeni, że szkoda dla Boga tej godziny w tygodniu. Po co ta cała zakłamana szopka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jest forum
To było do postu powyżej nie do Ciebie kozaczku. Widze, że nie zgadzasz się, że z depresją chodzi się do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jest forum
Sobotnia- chcesz zostać starą panną i bez dzieci? Związki jak widać nie interesują Cię już, przynajmniej nie z mężczyznami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. ja cytowałam Twoje słowa, też mi chodzilo, ze to forum i mozna pisac o weselu. Masz racje, ze z depresją idzie się do psychologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowe szaleństwa 00112
warto mieć głowę na karku w tych czasach i być zapobiegliwym. Czy zastanawiałaś się już nad podziałem majątku w przypadku rozwodu? Nie podpisuj intercyzy to będziesz miała szansę chociaż na jego samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś123
ściery,gary i frustracja,cellulitis,prokreacja....a to wszystko już za 3 miesiące,powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktrarita
Hahaha jak czytam te wszystkie wpisy kąśliwych żmij, to tylko mi się śmiać chce :D Jakim trzeba być ograniczonym człowiekiem, aby wszystkich mężczyzn wrzucać do jednego wora? To że was zdradzał jeden, drugi czy nawet trzeci, to nie oznacza że nie ma porządnych mężczyzn. Znam mnóstwo szczęśliwych małżeństw między którymi różnie bywało przez lata, ale to raczej standardowe problemy. Znam też kobiety które mają dzieci i są super zadbanymi, zgrabnymi babeczkami i takie które mają na plusie kilogramy, a mężowie nadal czule się o nich wypowiadają. Sama mam cudownego męża i przyjaciela w jednym, który jest głową rodziny i wparciem w trudnych momentach. Przestańcie więc pieprzyć że większość kończy się rozwodem. Na pewno jest to jakiś procent ale bez przesady. I jeśli ktoś ma wyobrażenie o tym, że małżeństwo to gary, zaniedbana baba i pieluchy to jest zdrowo ograniczony :D A autorce życzę dużo szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×