Moja żona jest biseksualna?

Jestem popieprzony, ale za bardzo ją kocham. Rozmawialiśmy, ona płakała i mówiła. Żal mi się jej zrobiło, jest taka krucha. Ustaliliśmy, że więcej się z tamtą nie spotka. A o ewentualnych fantazjach będziemy rozmawiać. Okazało się, że Iwona od jakiegoś czasu uwodziła moją Izkę. Była najlepszą przyjaciółką, a podobno zabujała się w mojej żonie. Kiedyś jak wypiły za dużo wina tamtą coś napadło. Zaczęła pieścić moją. Zrobiła jej minetkę. Izie zawróciło to w głowie. Też chciała posmakować cipki. Zaczęła wczoraj:( a ja jej przerwałem. Dziś nie wytrzymałem, zdarłem z niej ubranie i prawie zgwałciłem. Nie jestem już taki jaki byłem. Tamtego grzecznego faceta już nie ma.

Trochę szkoda - bo historia ci wyszła ciekawa. A tak wkrótce staniesz się kolejnym chojrakiem, który będzie wkurzał innych, opisując jak posuwa zonę przy koleżance i odwrotnie. No i nie rozumiem - ponoć zaprosiłeś jakąs dziewczynę na wieczór. Przyszła, nie przyszła? A może to ja prawie zgwałciłes. No i nadal nie wiem, kiedy to wszystko napisałeś? Zaraz po?

Nie mam zamiaru bawić się w żadne trójkąty. Wiem, poniosło mnie. Nie powinienem tego robić. Coś we mnie wstąpiło. A co do koleżanki- rozmawiała z moją Izą, że nie ma zamiaru mnie oglądać. Jak my teraz będziemy żyć? Mam ją kontrolować? Jak jej ufać?

Po zdradzie (zakladam, ze gdybys nie wrocil wczesnie posunelo by sie dalej) i jej przebaczeniu da sie zyc ;) Pytanie tylko czy bedziecie tego obydwoje nadal chcieli ;)

Nie mogę za cholerę usnąć:-(. Cały wieczór przegadaliśmy i im więcej ona mi się tłumaczy, tym większy czuję w sobie sprzeciw. Czego jej dawałem za mało, staram się, pracuję, jak wół, żeby jej niczego nie brakowało, pomagam w domu. Jestem czuły, opiekuńczy i takie tam. A to kobiecie nie wystarcza? Potrzebuje do szczęścia adrenaliny, jak nie innego kutasa to cipki? Nie wiem, jak będzie, jak to się poukłada. Stąpamy po kruchym lodzie. Czas pokaże...

Najwyraźniej dawałeś za mało piękna gładkiego ciała i kobiecej delikatności. Nie jesteś i nigdy nie będziesz przyjaciółką. Nawet jak się wydepilujesz. Chyba, że doprawisz sobie cycki. Ale na to nie każdego faceta stać.

Rozumiem, że na razie śpicie osobno?

Żeby to takie proste było.

Zależy czego oczekujesz od życia. Jeśli chcesz tylko tej kobiety będziesz musiał ją pilnować i kontrolować tak, by to czuła. Jednocześnie masz asa w ręku i możesz na niej realizację twoich fantazji. A jak nie, wyrzucasz ją z chaty, występujesz o rozwód z jej winy i o unieważnienie sakramentu małżeństwa (żona lesbijka jest wystarczającym powodem) i szybciutko znajdujesz nową kandydatkę na żonę.

Doświadczony dzięki. Masz rację. Kocham ją, ale co to za wspólne życie, jak się nie ufa, ma kontrolować. To teraz każda kobieta kręcąca się koło mojej Izy będzie zagrożeniem:-( rozum mówi mi zostaw ją, serce pamięta tą dziewczynę w której się zakochałem. Stąd ten dylemat. Powiedziałem jej wczoraj, że muszę to przemyśleć.

Nie wiem czym tak się przejmujerz. Przeciesz żona Cię kocha, a miała tylko taką zabawę. Na drugi raz dzwon przed powrotem do domu:-)

Cześć Buraku, przeczytałem cały post i rozumiem Twój ból. Dla mnie takie postępowanie to również zdrada, i sam muszę na to uważać (moja czasem po alkoholu przechwala się wśród znajomych że jest bi). Jeśli znasz się na rzeczy możesz zainstalować w domu kamerki IP (nawet ze zwykłych webcamów), obraz z nich może być nagrywany i zapisywany do późniejszego odtworzenia, jako właściciel domu masz prawo kontrolować to co się w nim dzieje. Można także śledzić taki przekaz na żywo, czy to z komputera czy smartfona. Trzymaj się, życzę Ci siły

Dzięki za rady. Jak na razie czuję się, jakby mi ktoś młotkiem przywalił.

Co u WAS?

Chyba nic z tego nie będzie. Moja żona pisała sms z tamtą. Napisała, żeby tamta dała jej trochę czasu na udobruchanie mnie. To co, ona zamierza dalej to ciągnąć?

Gościu ty jesteś gorszy od mohera.Każdy człowiek ma fantazje seksualne ale tylko nieliczni mogą je urzeczywistnić i twoja żona do nich należy.Chwała jej za to.

Już bez przesady:-) nie widzę nic złego w rozmawianiu o swoich fantazjach. A nie tak, jak ona robieniu po cichu za moimi plecami. Do mnie nigdy nie powiedziała, że się nad tym zastanawia. Zdradziła mnie i dalej knuje, jak mnie wykiwać.

Przestań obwiniać żonę a zacznij siebie.To nie jest jej wina tylko dostała ten dar od Boga lub natury(zależy w co kto wierzy)i nie jest ta przypadłość na tyle odrażająca aby jej nie zaakceptować.Przemyśl to.

Jakby była cwana, to by ci powiedziała, że koleżanka uczyła ją nowych technik seksualnych, które miała zastosować na tobie.

Ze ty masz seks raz na rok:( jak ty bez przerwy na forumie siedzisz to kiedy ty masz ta swoja zonke posuwac?

Ciekawa koncepcja:-) tylko na co mi takie jej umiejętności. Przez to wszystko zostaliśmy w domu i nie idziemy dziś nigdzie.

Każde w swoim pomoju? Rozmawiałeś z nią jeszcze? Wyjaśniła coś więcej, proponowała jakieś rozwiązania?

Iza snuje się po domu jak cień. Przepraszała mnie, powiedziała, że to nic nie znaczyło dla niej, taka zabawa. Ona chce mnie udobruchać. Zacząłem sprawdzać jej komórkę. Miała sms od tamtej. Odpisała jej, żeby dała jej czas, że mnie udobrucha. Nie wiem na co jej ten czas potrzebny:-(

A jakbys zareagowal, gdybys przylapal zone z innym mezczyzna?

Burak,twoja żona jest bi bo ty jesteś ciul.

A to się dowiedziałam prawdy :-).

Nie ma się co rumienić. Kobiety o skłonnościach bi zdarzaja się częsciej niz myslicie. Dlaczego? Bo przez tysiące lat było to tolerowne, jako odchyłka w sumie pożyteczna dla społeczności. Wracali wojownicy z polowania albo wyprawy wojennej a tu w jaskini porządek, placki upieczone, dzieciska zadbane, kobietki uśmiechnięte... Jakoś musiały sobie radzić w długie, chłodne, samotne noce... A juz jaskiniowcy wiedzieli ze od "tego" obcych dzieci nie ma. Męski homoseksualizm w większości kultur był uważany za społecznie szkodliwy i potępiany, bo odciągał od życia rodzinnego i wariant bi zdarzał się rzadziej. Twoja zazdrość i związane z tym cierpienie was obojga jest... mocno buraczane. Dla mnie dyskretne figle z koleżanką, na które przypadkiem wdepnąłeś nie są żadną "zdradą". Po prostu szukanie nowych doznań. Z rozbudzenia seksualnego twojej kobiety korzystac możesz i ty i wasz związek - jak nie czujesz się dość mocny na seksualną trygonometrię, to przynajmniej nie bądź burak. Wyluzuj! Ona cię naprawdę kocha. A z koleżanką - szuka nowych doznań - i jak ci sie przyznała - znalazła.

Dzięki za przybliżenie rysu historycznego:-) nie miałbym nic do tego, gdyby mi żona o tym powiedziała wcześniej. O wielu sprawach dotyczących seksu również rozmawiamy. A tu cisza:-( a za moimi plecami takie akcje. Co zrobić czuję się oszukany. Co innego zaspokajać swoje fantazje:) a co innego gdy do tego dochodzi zauroczenie . Moja Izka dużo czasu spędzała z tą Iwoną.

Zarumieniony, jeszcze raz zapytam, jak bys zareagowal gdyby na miejscu kolezanki byl kolega?

Co bym zrobił? Na pewno nie wybiegłbym z domu, byłbym zszokowany, ale nie byłoby rozmowy. To byłby koniec małżeństwa.