Ciagle porzucana co robie nie tak?.?

widocznie jeszcze troche poszukasz... nooo taki los )

Zarozumiałość, zbyt wysoka ocena swojej osoby, egocentryzm... itp. Zgaduję, więc nie bierz tego do siebie... nawet jeśli mam rację.

tttaaaaa kka jedna 31 latka - dzięki. Sama jestem wykształconą osobą ale takiemu chamskiemu dupkowi nie można inaczej odpowiedzieć bo po prostu nie zrozumie. XX Boogieman no po prostu na takiego jeszcze nie trafiła. Ale na pewno trafi.

Porjana :) mnie inteesuje opinia Boggie.... opinia faceta na poziomie a nie koki sroki. sama mam 31 lat - jestem w zwiazku prawie 4 letnim - ale mam troche kolezanek z podobnym problemem co autorka. chętenie posłucham opinii drugiej -meskiej - strony.

a moze brakuje Ci zwyklego ciepla kobiecego.To jest takie cos , ze mezczyzna chce ogrzac sie w tym cieple , chce kazdego dnia byc przy ognisku i zajadac smaczna kolacje.I to nie chodzi o pozywienie ciala a rowniez o pozywienie dla duszy.Te wszystkie tytuly, stanowiska , kariery mozna sobie wyrzucic na smietnik , jesli nie jest sie osoba" przyciagajaca " dla partnera .

Boogieman. Jestem empatyczna, bo sama wiele przezylam w zyciu. Staram sie podbudowywac tych facetow, byc dla nich jak trampolina, chwale, doceniam, komplementuje. Staram sie dac im odczuc, ze sa nawigatorem i ja to doceniam. Normalnie bowiem to ja zarabiam wiecej, leoiej sobie radze w zyciu niz Ci mezczyzni, ale czy to wada? Mam zmienic swoje zycie zawodowe by zarabiac mniej?. Czy to zle, ze mozna w razie czego na mnie liczyc?

Skaczę po kutasach jak po trampolinie, lubię ten sport. A poza tym jestem taka piękna taka bogata, dobrze zarabiam, czuję się lepsza od facetów.

Zauwazylam, ze najbardziej kochane przez mezczyzn sa kobiety, ktore widza tylko czubek wlasnego nosa... Sa roszczeniowe, zadaja i sa mega manipulatorkami. Moze jednak sam na sam sa cieple.. ?

ja za to nie widzę czubka własnego nosa, ale i tak czuje się lepsza, ale mnie cipsko swędzi :/

Moze jestes mimo ze inaczej o tym myslisz taka zosia-samosia? To ze dajesz odczuc to malo poniewaz ty tylko dajesz odczuc a moze nie wierzysz w to a mezczyxni to czuja? to plus ze trafiasz na takich jakich trafiasz (ALE DLACZEGO NA NICH TRAFIASZ, czy nie po to zeby cos przemyslec?? ) powoduje ze jest jak jest. Boisz sie w sumie tego zycia i nie umiesz oddac sie .............. hahha duchowo ??? Nikt nie lubi jak ktos nie jest z nim szczery a jedynie udaje dajac do zrozumienia ze eekhm jaki jestem cudowny

w seksie też jestem taka zosia samosia, wchodzę na kutasa i skaczę, loda zrobię bez problemu, faceci mają ze mną wszystko

Piszesz, że wychowywałaś się w domu dziecka. Zatem jak się domyślam nie otrzymałaś wsparcia psychicznego i finansowego od żadnej bliskiej osoby. Musiałaś o wszystko walczyć sama. Być może właśnie dlatego te cechy, o których piszę poszły na pierwszy plan twej osoby. Jak mówię, nie znam cię i mogę się mylić. Jednak dziwi mnie, że żaden facet nie zagrzał miejsca na dłużej przy tobie. "Normalnie bowiem to ja zarabiam wiecej, leoiej sobie radze w zyciu niz Ci mezczyzni, ale czy to wada?" - widzisz, znowu to podkreślasz, a może mi się tylko wydaje ;-)

nieeeeeeeeeeeee no co teraz czytam to mnie oslabia : s taram sie podbudowac tych facetow: ... no nie , niesmak pelny .. raz kogo ty wynajdujesz.. dwa moze ty lubisz dominowac (wtedy sie lepiej przed soba do tego przyznaj, na dobre to wyjdzie)... trzy..jak mozna starac sie podbudowywac facetOW . to jakas patologia,. ... ty ich tak kochasz wszystkich ? czy takas matka teresa, ye chcesz podbudowywac ich alll+? TO CHORE. podbudowywac to sie chce tych co sie kocha czy jest sie w ktorych serio zabujanych. Ty ich rzeczywiscie tak kochasz cz jestes bardzo zakohana ? bleeeeeeeeeeeklamczuszka

liczyć tak, bo móc liczyć to naprawdę coś. ale.. podjąć wyzwanie i sprostać, i zdać sobie sprawę, ze nie będzie folgowania, spania przed tv, a teatr, kino, opera, restauracja, elegancja, kultura. Ze bycie z na szczycie bez schodzenia, przekleństw, skrętów po kątach i nocnych mewek, takich przecież ulubionych. Czyli.... samą sobą, swoją pracą i byciem kimś, stawiasz bardzo wysoką poprzeczkę, nie stawiajac jej. Ale bywają diamenty, takie do szlifu i nie. Jeszcze nie wytoczył sie z ziemi, ale spoko, każdy ma swój dzień.

taka jesteś piękna,wykształcona,dobra i empatyczna i .....dupa a faceci wolą takie złe,samolubne itp itd.... To własnie swiadczy o tym,że ty jesteś zadufana w sobie. Kogo obchodzi,ze dużo zarabiasz,żeby pisać o tym? Dziwne,że wszyscy twoi faceci zarabiali mniej,wszyscy... Może obracasz się w kręgu kasjerów lub sprzątaczy Znalam taką lolę,która była taka sama jak ty i jest do tej pory sama,bo wy tak macie...GWIAZDY...pieprzone

A może chodzi o to: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4646534&start=0

Te wulgarne wypowiedzi oczywiscie nie sa moje tylko jakiegos swira.

no tak------ dom dziecka . KOBIETO obudz sie . to nie twoja wina ani zasluga. i piszesz --- MILOSC KOJARZY MIE SIE Z POZEGNANIEM---- pomysl nad tym co piszesz sama i pomysl co z tym zrobic a moze dojrzysz sedno. wydajesz sie nieglupia

Ja naprawde duzo o tym mysle i analizuje kazda okolicznosc. Zastanawiam sie nad tym takze czy fakt,ze jestem silna kobieta zawodowo nie jest okolicznoscia, z ktora mezczyzni slabo sobie radza, dlatego o tym wspominam. Nie zalozylam tego watku by sie czymkolwiek chwalic. Mam duzo satysfakcji w pracy, jestem doceniana i to mi wystarczy. Do " no popatzr kobieto" jesli facet zarabia 10 tys to zarabia ode i tak mniej.

och jej..... musiałaś to napisać a nikt cię nie prosił..... Zawsze będziesz sama z takim podejściem Musisz być bardzo wredną babą,skoro kasa dla ciebie tyle znaczy,poszukaj wśród bogaczy...ale będziesz dla nich nikim z takimi zarobkami

droga kobieto , wysokosc twoich zarobow nie powala mnie. jest sporo kobiet fajnie ustawionych. i one maja z reguly fajnie ustawionych facetow. dlaczego ty nie ?

jak ty.

uciekają od ciebie po miesiącu lub dwóch jak od gimnazjalisti. Nawet nie zadają sobie trudu aby lepiej cię poznać bo tyle czasu im wystarczy.Zastanów się nad sobą i nie wypisuj tu pierdół ,bo zaczynam wątpić czy sama w to wierzysz co piszesz

czytam sobie Was i zgadzam się z Boggie... sama jestem stanowcza, twarda w zyciu zawodowym. troche w osobistym tez. zauwazylam ze w osobistym lepiej udawac troche taka sierotke marysie, "ojej nie umiem, ty zrobisz to lepiej" i inne pierdoły. to działa na facetów. tak wiem ze to glupie ale co poradzic. faceci musza czuc sie doceniani, lepsi od swojej kobiety, podziwiani wrecz. z drugiej strony lubią wredne suki. jak jestes za dobra to na glowe ci wejda. czasem musisz zagrac mu na nosie, pokazac ze ci nie zalezy i tupnac nogą w odpowiednim momencie. trzeba wywazyc te dwie postawy - musi wyjsc czasem taka sierota marysia z nas, innym ta wlasnie suka i oczywiscie trzeba utrzymywac ciagly lekki stan zagrozenia. to chyba recepta na utrzymanie faceta przez kobietę która nie pracuje na przysłowiowej kasie.

no to jakby po nitce, powoli.... Teraz to proste-- męska ambicja. Nie za bardzo pozwala.

własnie rkampi,ona przyciąga nieudaczników,bo chce się przed nimi chwalić.A może matkowac??????

R.kampi. Moze mi sie wydaje... Nie jestem w koncu ekspertem, co ustalilam na poczatku... ale uwaznosc na drugiego czlowieka, okazywanie mu zainteresowania to troche oszustwo, choc w dobrej wierze. Mowimy: przy nikim nie bylo mi tak dobrze, jestem najpiekniejsza kobieta ze wszystkich jakie widzialem, nigdy do nikogo niczego takiego nie czulem. Ugotowany obiad przez te wazna osobe jest b. Smaczny, bez wzgledu na to czy tak w glebi siebie uwazamy i takie tam... W ten sposob pokazujemy ze ktos jest dla nas wazny. Ja chce by facet czul sie wazny przy mnie, ze jego zdanie sie liczy, ze jak gdzies wychodzimy to on ma np. Monopol na szukanie drogi, mimo,ze czasem skreca mnie by zrobic to szybciej...

bo to już nie poprzeczka, tylko platforma :) ale nie obywatelska czy orgazmowa. To platforma na którą nie wystarczy wleźć, to mały pikuś. Trzeba na niej jeszcze twardo stać. A tu póki co trafiają się na załączonym sami z miękkimi nogami :)

moj ostatni facet powiedzial mi wprost : ja nie jestem taki ambitny jak ty. i tyle. i nie chodzi o to ze ja zarabiam wiecej od niego. chodzi o to ze mam wyzsze wyksztalcenie niz on, ze mowie plynnie w 4 jezykach no i w koncu jestem samodzielna od 17 roku zycia (juz pracowalam) od 18 -roku zycia mieszkam sama i daje sobie rade sama. Skonczylam studia bez zadnej pomocy finansowej itd. po co sie rozpisywac.. nie wychowalam sie w DD ale w patologicznej rodzinie i sama sobie wszystko zawdzieczam. On mechanik samochodowy, 36 lat, mieszka z mama i czuje sie gorszy ode mnie....choicoaz nigdy nie dalam mu tego odczuc ze jest gorszy bo go po prostu za gorszego nie uwazalam...przeciwnie.. ale jego to przeroslo wszystko. typ ktory chce kobiete ktorej moze zaimponowac i sie nia zaopiekowac. fakt, ze mna sie nikt opiekowac nie musi.

Jak powiedziała Wyrocznia do Neo ? -Jeszcze nie jesteś na to gotowy. A lata? Co tam, moja krewna znazła swoje 0.5l w wieku 45l. Urodziła mu córkę, są wniebowzięci. Tobie życzę wcześniej, - żeby nie było :)