Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bacardi&Cola

Problem z matka, jak tak mozna zyc?

Polecane posty

Witam. Mam 1,5 roczne dziecko. Mieszkam z matka i jej rodzicami, narzeczony wykancza u siebie gore. Przed slubem nie mozemy mieszkac razem a dom u jego rodziny podobno przepisza na niego wiec on chce tam zostac. Matka jest co dwa miesiace w polsce pozniej dwa miesiace za granica. Ale ciagle sie klocimy. Wtraca sie do do tego ze nazeczony nie jest ojcem biologicznym alejest z nami od samego poczatku. Jego rodzina wie moja tez. Ona wtraca sie do tego jakie obraczki chcemy a chcemy tytan lub tytanze zlotem. Do sukienki na slub, dosamej cereminii i gosci a jej i tak nie bedzie bo bedzie za granica. Na kimunie chrzesniaka dala rade przyjechac ale.na slub corki juz nie. Jest opiekunka pary starszych ludzi.wtraca sie do tego jak ubieram, zywie,wychowuje swoje dziecko. Jak je uspokajam bo ma zly sen to przychodzi i mnie wygryza. Sama zaczyna uspokajac. Trafia mnie. Nie dosc ze po niecalym roku od smierci mojego ojca znalazla faceta to jeszcze jest on mezem jej najlepszej kolezanki ktora nic nie wie. Mnie bedzie umoralniac a sama z nim sypia i robi zdjecia w samym biustonoszu lub jemu nagie. Niestety program picasa wykrywa wszystkie zdjecia z calego komputera chcac czy nie. O wszystko sie czepia jak zrobie cos nie tak ale jak ona zrobi to milczec. Mam dosc;( jestem przewrazliwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteś dzieciakiem i zrobiłaś sobie dzieciaka normalna kolej rzeczy jest taka: usamodzielnienie, związek, dziecko zrobiłaś zupełnie na odwrót, to się nie dziw, że masz pochrzanione - bo na własne życzenie 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrk-ufka
tak żyć nie można wiec zwiększ dystans do mamusi nigdzie nie jest powiedziane ze musisz z nią mieszkać, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessoo co za bełkot
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jrjyjwhnhj
te ewa ty stara ruro nie bądź taka cfana bo sama mialas menza sfinie teraz został ci tylko konkubent z dzieckim i koty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
czyj jest dom , ktory remontuje twoj facet ? jego matki ? bo nie kumam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
Dom jest jego rodzicow. Ma sioste ktora sie buduje wiec dom ma byc jego a rodzice nie chce sprzedawac domu wogole, chca zeby zostal w rodzinie. Moja matka poki nie poznala tego faceta jak ojciec zyl to byla mu podporzadkowana zupelnie. zachodzac w ciaze nie bylam juz dzieckiem i myslalam ze bedzie cos powaznego. zawsze chcialam byc mloda mama jednak po porodzie biologiczny ojciec okazal sie dupkiem i wybral kumpli. wtedy zjawil sie moj luby i staral sie o mnie. w sumie z biologicznym juz w ciazy zaczelo sie psuc. Gdyby nie bylo problemu z mieszkaniem razem bez slubu to ok ale nie wszystko mozna tak hop siup. a moja mama sie zmienila od kad kreci z mezem kolezanki z ktora pracuje bo dwa miesiace jedna pozniej druga. cala rodzina widzi ze jest inna. czepia sie na sile. wszystko jej przeszkadza. nawet w innych czlonkach rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bacardi i Cola
chce wszystkimi rzadzic nawet swoimi rodzicami. ona ma mieszkac na pietrze a jej rodzice na parterze a babci do kuchni wybrala takie meble ze babcia jak otworzy gorne szafki to nie dosiaga. wogole sie z nikim nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuiop!@
moze zazdrosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak dupodajka, która płacze, że każdy ją poprawia. Wlazłaś do domu, gdzie jest kupa ludzi ze swoim bękartem. Usamodzielnij się w końcu pasożycie, to będziesz miała spokój. Bo teraz, to powinnaś starszym buty pucować, że na zbity pysk z domu nie wyleciałaś razem z tym swoim 'narzeczonym'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
mieszkalam tu zanim zaszlam. zywi mnie i dziecko narzeczony wiec nie mam komu butow pucowac, cala sytuacja domowa jest codowna bo dziadek jest alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
a z dupodajka to sobie uwazaj. ja tu nikogo nie obrazam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
jak matki dwa miesiace nie ma to nie ma problemow chyba ze z dziadkiem jak popije. dziecko chodzi zadbane czyte najedzone zabawione i grzeczne w domu czyto i tak jak nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakaś prowokacja???
Rozumiem kryzys, bezrobocie, sama jestem w niewesołej sytuacji i pewnie za kilkadziesiąt lat dorobię się własnego mieszkania. Rozumiem pomoc rodziców. Ale JA PIERDOLĘ: podziękuj matce Twojej i chłopaka że Ci pomagają i dzięki nim masz dom, ciepło i nie kapie Ci na głowę. Wydaje Ci się że to mało? To spróbuj sama na to zarobić. Ok, masz już to dziecko, nie masz gdzie się wyprowadzić przez jakiś czas - to kup jakieś kwiaty i powiedz mamie, że doceniasz jej pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
mam cieplo jak z dzieckiem w pokoju 17 stopni bo sie im palic nie chce? sama pale w kaflowym piecu bo taki zostal wlasnie w tym pokoju! na dziecko mi matka nie daje na mnie tez nie to za co jej mam dziekowac? ze ciagle cos jej nie pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
a dom bym miala tam gdzie mieszkalam przed smiercia ojca ale mama mnie tu przemeldowala za jego zycia. ja sie tu nie pchalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakaś prowokacja???
Narzeczony Cię nie utrzymuje: utrzymanie to nie tylko jedzenie, ale i mieszkanie, które jest najdroższe. Wiem o tym, bo sama wydaję pół wypłaty za samo mieszkanie gdzieś. Gdyby ktoś dał mi za darmo pokój z 17 stopniami za free albo chociaż za połowę rynkowej ceny szalałabym ze szczęście, jak i wielu ludzi w Polsce. A ty się ciesz, że masz lepszą sytuację i nie musisz harować 40 godzin za samo zapłacenie czynszu. Powtarzam: jeśli uważasz, że rodzina mało Ci daje, to spróbuj zarobić na to wszystko: na ten niedogrzany pokój ze wszystkimi kosztami sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
ale tu nie jest wynajmowane to dom rodzinny woda za free bo ze studni. pale drewnem mojego taty bo byl stolarzem i mial warsztacik w garazu tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
grzech zawsze sprowadza cierpienie nie da sie odtrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
nie chodzi ze malo daje!!! tylko ze matka sie dopierdziela do wsztskirgo od kad sypia z mezem kalezanki! nie tak karmie nie tak ubieram nie tak wychowuje nie tak uspokajam a jak ona przyjezdza to z dziecka sie demon robbi! wszystko chce i mysli ze wszystko mu sie nalezy. sama potrafi zbic 20miesieczne dziecko!! nie swoje a bedzie sie madrzyc ze ja na nie krzykne czasem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakaś prowokacja???
Ok, spróbuj tak: wyobraź sobie, że to znika i musisz wynająć sobie pokoj o takim standardzie. Orientujesz się jakie są średnie ceny w Twoim mieście? Dolicz czynsz. Opału nie musisz, skoro palisz drewnem po ojcu. Dolicz orientacyjnie stówkę za zużycie wody i prądu (serio, młodzi ludzie którzy mają mniej życiowego szczęścia muszą tyle płacić). Jaka suma Ci wyszła? To jest prezent jaki miesiąc w miesiąc otrzymujesz od swojej wstrętnej matki. Ile godzin musiałabyś przepracować kosztem np. czasu z dzieckiem i narzeczonym żeby na to zarobić? Ile czasu pracuje Twoja matka żeby opłacić Ci to mieszkanie? Ok, nieładnie z jej strony że czepia się i próbuje wpływać na Twoje życie. Może robi tak, bo myśli że sobie sama nie poradzisz z wyborem sukni tak jak nie poradziłaś sobie z wyborem zawodu. Może robi to ze złośliwości. Wiadomo: musisz wziąć matkę z tym co w niej dobre i złe, czyli: albo: comiesięczny prezent pieniężny w wysokości... (tu wpisz sumę obliczoną powyżej) + jej zrzędzenie albo: samodzielne utrzymywanie się + święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
ale ona za nic nie placi. dziadkowie placa nie ona!! ona sobie gore wykancza pomalu a reszte kasy rozwala!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakaś prowokacja???
I co to ma do rzeczy, że to dom rodzinny? Nie ma w nim czynszu, kosztów remontu? Naprawdę masz baaaaardzo dużo. Sprawy finansowe między dziadkami a matką chyba nie są Twoją sprawą. Fakt faktem, że ty masz za darmo i jeszcze narzekasz. A jak to mówią, darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
dziadkom jestem wdzieczna bo to oni dom utrzymuja nie matka wiec jak mam matce dziekowac za utrzymanie? nie chodzi tu o kwestie finansowe tylko o to ze sie straca!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
a sprawy finansowe nie sa tylko miedzy moja matka a dziadkami bo tez czesto robimy duze zaupy z narzeczonym i wszyscy korzystaja!! a babcia sama czasem narzeka ze mama nie doklada sie na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakaś prowokacja???
No jednak chyba nie jest tak źle skoro wolisz znosić tą matkę niż iść na swoje. Jednak ględzenie matki jest fajniejsze i łatwiejsze do zniesienia niż praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
za male mam dziecko zeby isc do pracy bo do opieki nie mam nikogo na pierwszy miesiac zanim wyplate dostalabym. a czekam az narzeczony skonczy remont

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakaś prowokacja???
Hmmm, to zupełnie jak setki tysięcy młodych matek w Polsce którym jednak nikt nie daje za darmo mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacardi i Cola
ale to nie matka daje mieszkanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×