Ostatni trymestr -czuje się beznadziejnie...

Chciałam Was zapytać jak znosicie (lub znosiłyście) ostatni trymestr? Za półtora miesiąca mam termin porodu i czuje się strasznie nieatrakcyjna, nie mam na nic siły. Czuje się gruba, ociężała, szybko się męczę, cały czas puchną mi stopy, mam opuchniętą twarz.... Nawet nie wiem czy chce mi się iść na Sylwestra. Czy będzie lepiej?

po porodzie będzie lepiej;-) Finisz jest trudny. Choć przed samym porodem miałam jakby zastrzyk siły, na porodówkę to prawie biegłam.

ja w ogóle nie byłam na sylwestrze, termin miałam na koniec lutego (urodziłam [początkiem marca). Dla mnie najgorszy był tak naprawdę ostatni miesiąc, ale ja miałam ogromny brzuch- największy na całym oddziale :D

Ja tez na ostatniej prostej i tez mm juz dosc.Postoje 10 minut w sklepie i po prostu padam na twarz.Wejscie na 1 pietro to nie lada wyzwanie,czuje sie jak wieloryb boli mnie kregoslup,wiecznie nie wyspana bo ciagle na siku trzeba wstawac.Nawet ubranek jeszcze nie pokupowalam bo nic mi sie nie podoba a zanim cos fajnego znajde to juz zmeczona jestem :/ generalnie masakra.A potem bedzie tylko gorzej ;)