Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agrafka987

Matka robi mi awantury o to , że jestem gruba .

Polecane posty

Gość agrafka987

Czuje sie okropnie nie wiem jak mam rozmawiać z moja matka . Ogólnie jestem dla niej miła , nic jej nie wypominam , jestem kulturalna . NIe potrafiłabym byc taka jak ona ... Ostatnio sporo przytyłam mam niedoczynnosc tarczycy , troche wiecej jem. Wiem doskonale o tym jak wygladam i wiem tez ze powinnam schudnac. Mimio tego mam chłopaka , który mówi mi , że podobam mu sie taka jaka jestem itp. A mama? chodzi za mna ciagle i wypomina co jem , kontroluje . Juz od dawna zaczełam sie chowac przed nia z jedzeniem . Mówi , że wygladam jak potwór , ze ona mi to wypomina dla mnie bo jeszcze bede płakac itp ... Robi mi o to dzikie awantury :( . A problem w tym , że ja musze sama sie do tego zmobilizowac a takie chodzenie i gadanie mnie tylko dołuje . Ciągle mnie z pogara pyta , czy podobam sie mojemu chłopakowi bo ona mysli ze nie itp . Jestem załamana juz nie wiem co jej powiedziec ;/ . Mam 22 lata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fast stupak
no grubi majom problem bo ich mało co rusza tacy som twardzi :-) porozmawiaj z mamą że jej fobia zmusza jom do zbyt dużego wysiłku a to szkodzi na wzrok iwątrobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
nie rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojopek sropek
twoja matka robi to dla twojego dobra pewnie nie chce żebyś się jeszcze bardziej roztyła i była tłustą maciorą schudnij a matka się odczepi tarczyca to nie jest usprawiedliwienie fakt jest to utrudnienie ale bez przesady moja rada jedz częściej ale małe ilości zero słodyczy i więcej się ruszaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość womanonthewayirlandiaaa
Agrafka a ile wazysz? kiedy ja bylam 10 kilo grubasz moja mama mi nie pozwalala wejsc do kuchni, autentycznie i wiesz co? kocham ja za to!! Bo to znaczy ze sie troszczy o mnie! wolisz, zeby mowila Ci oh kochanie kochanego ciala nigdy za duzo, kiedy masz 10 kilo nadwagii sluchaj Mamy... uwierz mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
Rozuemiem ja doskonale o tym wiem . Ale kazdy ma innyc charakter a ona mnie tym tylko dołuje ... i to ma zupełnie odwrotny skutek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
mam 178 i waze 88 kg:( wiem , ze to sporo al ja sie czuje przez to okropne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość womanonthewayirlandiaaa
sluchaj mamy musisz schudnac tak samo jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
tak ale moze mas zinny charakter , jesteś po innych przejściach ja juz szału dostaje od takich komentarzy na prawde wyprowadza mnie z równowagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
Ja wiem , ze musze nawet miało byc to postanowienie noworoczne ;) . Ale póki ona za mna chodzi i mi to wypomina ne ma takiej opcji . Nie mogłabym patrzec na jej zadowolona mine , że robie co ona mi kaze . Nawet przy chłopaku mnie upokarza , mówi ze jestem taka gruba . Nie mam checi na nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja matka się o Ciebie martwi i może robi to w mało delikatny sposób, ale chce na Ciebie wpłynac. Tarczyca nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla żarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojopek sropek
to zacznij się teraz odchudzać po trzech miesiącach schudniesz te 10 kilo i matka przestanie ci biadolić lepiej żeby ci gadała przez 3 miesiące niż całe życie bo ona się nie zmieni schudnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
chodzi mi ot o ze duzo przez nia przytylam niestety ;/ a teraz ciezko mi sie zebrac . A zamiast mnei motywowoac , dołuje . Jestem przybita ..:( wiecej nie bede z nia rozmwaic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
raz jej zwróciłam uwage przy jej facecie na to jak ona wyglada . Obrazona chodziła 3 dni ... . Złosciłą sie a przy mnie to normlaka . Problem w tym , ze ja nei pamietam zeby mi nie wypominała ze jestem za gruba czy miałam 13 czy 16 czy 20 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no najlepiej jest ubolewam i zganiac wine na innych zamiast biadolic idz zrob 100 przysiadow. ja robie narazie 100 przysiadow, brzuszkow i pajacykow a od stycznia wracam na silownie Damy radE!!! ja juz schudlam 12 kilo, jeszcze 8 przede mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
wow gratuluje . Nie po prostu jestem załamana jej zachowaniem . Tak sie czepiac kogos nie dociera do niej ze nie ma prawa mi ublizac . Ja mam troche klasy i nigdy nic jej nie pow ... Jakos mi przez gardło nigdy nie przeszły zadne uwagi na temat czyjegos wygladu. To obrzydliwe dla mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham kochaaaam
jesli autorka sie czuje dobrze sama ze soba to to jest najwazniejsze. a matka sie powinna odczepic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuulrlrlrlrlrl
a czy ty jesteś na jej utrzymaniu? jak nie to tymbardziej nie rozumiem tego czepiania się. wychowywać to można małe dziecko, ale jak można dorosłej kobiecie mowic, ze jest za gruba? toż to szczyt prostactwa i chamstwa :o w zyciu sobie nie wyobrażam podejsc do osoby z nadwaga i jej ubliżać od grubasow. nie miesci mi sie to w glowie. jakbys nogi nie miala, to matka by pewnie za toba latała i cie od pokrak i kalekow wyzywała. w dupie sie nie miesci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niachhhh niach
mnie też matka robiła takie uwagi jak byłam nastolatką. miałam jakieś 163cm wzrostu i ważyłam 68kg. nie należałam do najszczuplejszych, ale też nie byłam żadnym grubasem. i ciągle te uwagi i upokorzenia.. nie jedz tego, nie jedz tamtego etc. czasami dochodziło do tego, że nie jadłam cały dzien, bo za kazdym razem jak weszłam do kuchni slyszałam "znowu przyszłaś żreć swinko", a im bardziej to wszystko było przez matke napiętnowane tym bardziej chciało mi się jesc i jadłam ukradkiem w tajemnicy. każde wejscie do kuchni to był dla mnie jakiś dramat i mega stresujące przezycie. czesto musiałąm jesc w nocy... a najlepsze jest to, że wcale nie byłam taka gruba. .......f... oczywiscie wszystko u mnie przerodziło się w zabużenia odżywiania. w wieku 17 lat odpowiedziałam na to wszystko anoreksją. ważyłam 38kg :) a potem przyszła kolej na bulimie z którą również męćzyłam się pare lat. a matka oczywiscie dopiero teraz żałuje swojej dennej głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córcia toksycznej matki
Gdybyś się np. brzydko ubierała albo miała koszmarny trądzik i z tego powodu twoja matka by ci dokuczał,a to kafeterianie inaczej by pisali. Nie usprawiedliwialiby twojej matki, tylko po niej pojechali. Ale jeśli chodzi o nadwagę, to większośc przestaje mysleć racjonalnie. Wiem jak sie tyje przy niedoczynności tarczycy - tyje się wręcz z powietrza. Ale tu nie o nadwagę chodzi tylko o chamskie zachowania twojej matki. To są wręcz zachowania toksyczne. Ma pewnie kobiecina problem ze sobą i poniżając ciebie czuje się kims lepszym. Żałosne. Przebija przez to pewnie troska o ciebie, ale w takiej formie, w jakiej ona to robi, skutek jest odwrotny. To, że ona ma rację nie usprawiedliwia tego, że nawet przy innych osobach mówi to, co mówi. Jak się bronić? Powiedz jej wprost o swoich odczuciach i zażądaj kategorycznie, żeby zaprzestała gadania, bo inaczej zakończysz z nią rozmowę, odwrócisz sie na pięcie i tyle będzie cię widziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
Dziekuje , że chocazczesc z was mnie rozumie i nie objechała mnie jak reszta . Jestem jaka jestem ja juz wiem co sama powinnam ze soba zrobic. Ale tak sie zdenerwowoałam na moja mame , że musiałam napisac . Teraz sie nie odzywam do niej . Ogólnie przed napisaniem tego posta opierdzieliłam ją z góry na dół :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforiaczek 24
moja mama jak mialam 17 tez komentowala,ze przytylam.Teraz juz dokladnie nie pamietam co mowila,ale pare razy doprowadzila mnie do placzu. wazylam wtedy jakies 62kg-65 przy 166 teraz od czasu do czasu chudne i tyje,zalezy:) waze jakies 56kg teraz.mam 24lata prawie. nie rozumiem jej,teraz za to gada,ze wygladam chudziutko(wygladam normalnie)...tylko jej ciagle cos nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforiaczek 24
juz mi sie przypomnialo co mowila typowe komentarze w stylu> ze lepiej zebym juz wiecej nie jadla,ze ciasta nie etc. nie wiem,jak wlasne dziecko mozna wpedzac w kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
niestety tacy sa ludzie ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2321321321
Ostatnio sporo przytyłam mam niedoczynnosc tarczycy , troche wiecej jem. przy niedoczynnosci jeszcze jesz więcej... :( o matko, bedziesz wyglądała jak hipopotam, matkama racje, wez sie za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
nieee no bez przesady nie jak hipopotam jesli juz jak pól ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesymistyczna
Też zawsze byłam zła jak mi mówili , że za dużo jem (mama i chłopak z którym się spotykałam). Między innymi z tego powodu nie utrzymujemy kontaktu , skoro chciał lepszą to nie szuka. Ale wiem , że mieli racje mi tak mówić i chyba gdybym ich wtedy posłuchała nie zaszłoby to tak daleko.Teraz mam 173 cm wzrostu i moja waga oscyluje wokół 80 kg.Mam na cyckach paskudne rozstępy , na udach teraz mało tego bo i pod kolanem.Całe podudzie cellulit :| Nie wiem czy jest szansa że chociaż trochę to zniknie pod wpływem kremów , masaży , diety , ćwiczeń jakoś czarno to widzę.Ponoć rozstępów nie da się pozbyć chyba ,że przez zabiegi , które mnie przerażają. Nie podoba mi się moje ciało i żałuję , że nie pohamowałam swojego obżarstwa kiedy jeszcze nie było za późno :| Nie wiem czy kiedyś poznam kogoś kto zaakceptuje i nie będzie się brzydził bądź chociaż będzie mnie kochał aż tak bardzo , że nie będzie zwracał zbytnio uwagi co do wyglądu mojego ciała.Który nie będzie dawał po sobie poznać , że ma to dla niego jakieś znaczenie.Chciałabym żeby tak było chociaż samej trudno mi jest się z tym pogodzić , zwłaszcza że kiedyś miałam piękne nogi ^^ Chciałabym cofnąć czas ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesymistyczna
I rozumiem , że to nie jest miłe słuchać że się je dużo , szybko...(też to słyszałam często)Ale może czasami sami wobec siebie nie jesteśmy obiektywni i potrzeba żeby ktoś nam powiedział kilka niemiłych choć szczerych słów , żeby wziąć się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23213213213
widze że masz poczucie humory, to fajnie... to doradzę ci b. skuteczna dietę: jedz najlepiej tylko trochę mniej ok. 400 kcal mniej niz twoje zapotrzebowanie energ. Podziel na 5 posiłków, równych w ciągu dnia, najlepiej ta sama pora. Trzeba niestety liczyc kalorie, bo inaczej je sie za duzo, ale nie obsesyjnie- i tak nie wyliczysz doładnie... Z reguły się chudnie na tym ok 2 kg na mc, bez jo-jo, nigdy nie rób drastycznych diet, one sa dla głupich... dla większości osób zadziała dieta ok. 1500-1700 kcal, mozna jeszcze ją wzbogacic pieprzem cayenne który wzmacnia przemianę, na noc najlepiej owoc, jogurt, ew, 40 gram makaronu z odrobina oleju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka987
Dziekuje bardzo za rady! Jestescie bardzo serdeczne :)) A odnosnie jedzenia jem baaaaaardzo wolno :) a gubia mnie słidycze chyba najbardziej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×