Moi rodzice nie akceptują mojego chłopaka

Wg mnie cale te emocje w tej dyskusji nie maja sensu, bo predzej czy pozniej autorka lub jej chlopak i tak dojda do wniosku, ze to nie to czego szukali. czas leci, zmieniaja sie okolicznosci, zmieniamy sie my. a wy tu pyerdolicie, jakby to mial byc zwiazek do grobowej deski, a dziewcze ma 17lat, a on 20 :D

autorko jestes? to tak jakbym ja pisala o sobie pare lat temu. Mialam chlopaka przystojny wysoki z dobrej szkoly taki ideal prawie. Rodzice go akceptowali ale nie bylismy dlugo razem. Jakos tak wyszlo ze brak porozumienia jakos tak nie pasowalismy do siebie i zerwalismy. Potem poznalam calkiem innego. Mialam tez 17 lat on 15. niski sredniej urody. ze srednio zamoznej rodziny... taki sobie ale dla mnie liczylo sie to co ma w srodku. Tematy do rozmow, to samo poczucie chumoru, uwielbialam z nim czas spedzac. A rodzice niezachwyceni. Nie akceptowali go, ciagle aluzje ze taki,owaki...jakies uwagi na jego temat. przelknelam to jakos ale nie odpuscilam. W tym roku minie 10 lat po slubie i moj "nierozgarniety i brzydki " maz okazal sie najlepszym co mnie spotkalo.Bo wszyscy dookola z rodziny i znajomych sa juz po rozwodach. Kuzyn, kuzynka, kolezanki, znajome moje i corki kolezanek mojej mamy a takie fajne partie na meza mialy. Ustawieni, przystojni, na poziomie i co??? sama wyciagnij wnioski. patrz co ci serce mowi

up

a czemu nie do grobowej? i czasem to sie zdarza.. jak facet pracuje niech nawet robi zarówki aby nie miał dwóch lewych rąk- to ok, walczcie o zwiazek a co bedzie - czas pokaze