do tych po 30-stce - wciaz wysylacie duzo smsow? dla mnie to jakis bezsens

smsy sa dobre dla nastolatkow... polaczenia sa teraz tak tanie, ze po co tyle pisac? rozumiem, ze jak kumpel jest w pracy, ja jestem w pracy i chce spontanicznie zaproponowac piwo wieczorem, to wysylam mu sms'a ale ogolnie sms'owanie wielokrotnie w ciagu dnia? absurd ajakis w zwiazku tak samo, mozna te 3 smsy wymienic, ale po co smsowac o pierdolach, jak sie potem i tak spotkamy z moja dziewczyna?

wszystko a rozmawiając nie powiesz wszystkiego zeby ktos słyszał i lepiej pisac jest

w ogóle nie wysyłał mi smsów. To normalne? Nie można przesadzić, jak za dużo źle, ale jak za mało to jeszcze gorzej. Dzwonić do mnie też się bał, może jego komórka gryzła?

Ludzie po 30tce rzadko piszą smsy. Oni dzwonią.

Pisza pisza i to bardzo duzo , moj kochanek pisze do mnie bardzo duzo smsow a ja do niego nawet do poznego wieczora

Widzę,że myślisz jednowymiarowo. Połączenia są tanie, nawet czasem... darmowe, ale czasem nie można dzwonić. Albo nie chce się żeby wszystkie koleżanki w pracy usłyszały to co masz do przekazania. Czasem się smsuje sporo, czasem nie